Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Baaardzo wątpiąca

On mnie kocha, czy tylko wykorzystuje?

Polecane posty

Gość Baaardzo wątpiąca

Mój chłopak poniedziałek, wtorek i czwartek spotykał się z kolegami. Ze mną widział się w środę i teraz chce jechać ze mną od piątku na weekend do mojego letniego domu nad jeziorem. Czuję się przez niego troszke zaniedbywana. Tym bardziej że w poniedziałek odwołał spotkanie ze mna po to by zobaczyć się z kumplami. Moja przyjaciółka twierdzi, że on mnie wykorzystuje. Woli w tygodniu spędzać czas z kumplami, a weekend ze mną bo mam dom i chce tam ze mną jechać. Myslicie, że ona ma rację i on mnie po prostu wykorzystuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
Nikt mi nie doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję się przez niego troszke zaniedbywana ---> tzn? moze cos wiecej napiszesz... jak wygladaja wasze spotkania jak juz do nich dojdzie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
Nasze spotkania... Przychodzi, włączamy telewizor, gadamy, oglądamy jakiś seksik, gadamy, wychodzi. Jest przy tym miły, fajny, czuły itd. Nie moge powiedziec, żeby olewał mnie gdy jest ze mną. Jednak martwi mnie to, że woli swój czas spędzac z kumplami. Przecież może miec kumpli, sptokać się z nimi od czasu do czasu...No, ale on spotyka się z nimi częściej niż ze mną? Poniedziałek - kumple , wtorek-kumple, środa-ja, czwartek-znów kumple. I jestem pewna że jeśli nie pojedziemy na ten weekend to zobaczymy się tylko w sobotę. I to waszym zdaniem jest w porządku? Bo ja juz nie wiem... Może jakaś przewrazliwiona jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Pewnie jestem przewrażliwiona.....;) Czy on na pewno spotyka się z kumplami?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwny facet.Rozmawialiscie o tym? To nie zgadzaj sie na seks, zobaczysz czy tylko na tym mu zalezy:-) Długo jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdsdsdsdsa
Wiem z wlasnego doswiadczenia- mu tylko o seks chodzi. A w srode sie spotkal tylko tak jakby z przymusu, zebys fochow nie strzelala i zeby utrzymac kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nommmmm
wkorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bede pod czarnym
Chyba cie troche wykorzystuje... A wychodzicie gdzies ze znajomymi? masz dobry kontakt z jego rosdzinką? czemu cie nie zabiera na te spotkania z kumplami? przeciez na pewno maja dziewczyny. U mnie widujemy sie codziennie, no czasem on wychdozi sam z chłopakami ale najczesciej widujemy sie z jego kolegami i z moimi znajomymi. Zawsze ja jestem na pierwszym miejscu. ] Jesli czujesz sie zaniedbywana to o tym z nim porozmawiaj. Ile jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysienka ta malutka
no wlasnie wychodzicie gdzies czy spotkania sa tylko w domu i na seksik? to wazne. poznalas jakis jego znajomych, rodzinke? jak cie traktuje gdy jestescie w towarzystwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
Znam jego znajomych, raz na jakis czas z nimi wychodzimy. Jak byliśmy juz pare razy u mnie w tym letnim domu to często do nas przyjeżdżali. Znamy się już 8 miesięcy. On moją rodzinę zna, ja jego nie. Tzn wiedzą o moim istnieniu, przelotem rodziców widziałam, jak rozmawia z nimi przy mnie przez tel to każą mu mnie pozdrowić itp. No, ale np do tej pory nie poznałam jego siostry. Co prawda nie mieszka już z nim, ale mieszka w tym samym mieście, więc mógłby jakoś zaaranżowac spotkanie bo tak troche głupio. A jesli chodzi o mówienie mu o tym... Kiedys sie o to z nim kłóciłam. Obrażałam się, że koledzy wazniejsi itp. On zapewniał że nie, chwilowo sie poprawiał, a potem znowu robił swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
Acha... i gdy jestesmy w towarzystwie to dba o mnie. Cały czas obejmuje, albo głaszcze. Nie flirtuje przy mnie. Rozmawia. Zachowuje się ok. Tylko nie moge znieść tego poczucia, że woli spędzać swój czas z kolegami. Ja rozumiem, ż kumple są ważni, ale bądx co bądź ich lubi, a mnie niby kocha. A więc to logiczne, że w pierwszej kolejności powinien sie ze mną spotkać. Czy nie? Niestety większość jego kumpli nie ma dziewczyn. Więc oni moga sie spotykac codziennie. A on by chciasł i dziewczynę i codzienne spotkania z kumplami. A to trudno pogodzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było by wszystko ok, gdyby nie fakt, że spotkał się z kumplami we wtorek Spotykanie się z kumplami we wtorek świadczy ewidentnie o tym, że on Cię wykorzystuje... Przykro mi :( Zapraszamy na temat - jak odzyskać pewność siebie po stracie ukochanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
A i jeszcze jedno... Wczoraj wyjątkowo niemiło sie zachował. Spytał jakie mam na dziś plany. Powiedziałam, że w sumie to nie mam żadnych. Myslałam że będzie chciał się umówić, a on na to, że on tez właśnie nie wie, więc uzgodnimy jutro co robimy. No i dzis napisał, że spotyka się z kolegami. Wiecie jak to odebrałam? To wyglądało tak, że nie był pewien czy spotka się z kumplami. I jakby spotkania nie było to by sie spotkał ze mną, a jak było to na nie poszedł i mnie olał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw goooo
Dziewczyno zostaw go. Jesli facet kocha swoja kobiete to kumple nie sa wazniejsi od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyxxxxxxxx
kurwa mam to samo z moim chlopakiem :( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego topicku
nie napisałaś ile macie lat... A to bardzo ważne... Gdy chłopak ma 17 lat to normalne... Ale gdy 20kilka to już... trochę dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmacomkaaa
mialam to samo z moim ex.... ło matko.... wtedy to przezywalam, staralam sie jak moglam i wiecie co??? po cholere!!! Teraz mam wspanialego faceta, ktory z kumpli dawno "wyrosl", spotyka sie czasem z nimi, ale to ja jestem na 1 miejscu :) Takze to zalezy duzo od charakteru faceta... ten ex mial takie jazdy, ze np. nie bylo mnie 2 tygodnie (bylam na wakacjach) i po przyjezdzie, 1 dnia nie umowil sie ze mna tylko z kumplami :D Oczywiscie codziennie musieli tez lezc na piwo albo na imprezy. A mialam wtedy 20 lat :P, on 21. dobrze ze to zamierzchła przeszlosc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
No własnie o to chodzi, że my wcale nie mamy po 17 lat. On ma 25, ja 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
Kurcze, nie chcę go ograniczać, ani nie chcę, żeby spotykał się ze mną, bo mu każę. Chciałabym, żeby sam z siebie wolał mnie. Ja bym zrozumiała, gdyby spotkał się z nimi raz w tygodniu, dwa. Ale nie tak, że spotyka się ze mną i z nimi po równo, albo z nimi więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmacomkaaa
no niestety :( nie zalezy mu na Tobie, ehhh moze znajdz sobie jakas pasje , taka ktora Cie pochlonie bez reszty i Ty dyktuj warunki spotkan? :) Bedzie przekladal spotkania z kumplami az milo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego topicku
nie marnuj czasu dziewczyno na niego! mój ma 20. Jestem dla niego najważniejsza. Kumple - od czasu do czasu. Na szczęście nie jest typem imprezowicza. Gdyby swój wolny czas spędzał z kumplami zrobiłabym mu taką awanturę, i postawiłabym ultimatum że a)albo ograniczył spotkania z kumplami b) albo skończył ze spotkaniami ze mną Gdyby wybrał kumpli , to wiedziałbym że straciłabym na niego mój czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baaardzo wątpiąca
Tez się boje że marnuję czas. ale jeszcze się łudzę. łudzę się, że może mu jednak zależy. jak raz chciałam się z nim rozstać (poszło o cos innego) to sie popłakał... mężczyznom to sie chyba żadko zdarza. myślałam że cos dla niego znaczę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez do autorki
Popieram poprzedniczkę. Nie marnuj na niego czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miabellisima
Dobrze Ci tutaj wszyscy radza, zebys go zostawila. Tak, zostaw go, poki nie jest za pozno, jak wiadomo im dalej w las..... Jesli rozmawialas z nim i to nie przynioslo zadnego rezultatu to chyba lepiej byc juz niestety nie moze.... Ale wbrew pozorom nie masz czego zalowac. Dojdziesz do tej prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się też wydaje, że coś jest troszkę nie tak. Według mojego odczucia jesteś dla niego ważna, ale na drugim miejscu, po kumplach. 1. gdybyś była dla niego najważniejsza - z kumplami spotykałby się rzadko i w dodatku króciutko, tak, by jeszcze tego samego dnia zdążyć chociaż skraść Ci buziaka. 2. Skoro nie jesteś dla niego najważniejsza, to.... nie kocha Cię. Gdybyś czuła się zaniedbywana, bo on musi pracować, albo się uczyć, albo pomagać rodzinie, to co innego. Między MUSI, a CHCE jest ogromna różnica. Jest z Tobą z rozsądku: bo masz domek, bo jesteś miła ładna, mądra, dobra - nie wiem, z jakiego powodu. Ale nie z miłości. Zakochany człowiek stawia ukochaną na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Udany_xxx
mam to samo w druga strone :( mam dziewczyne bardzo ja kocham, jest dla mnie na pierwszym miejscu! Mam 25 ona 24 lata i ja juz powazniej mysle o przyszlosci! dla mnei kumpkle sa ale na drugim planie, ona jest najwazniejsza! niestety odwrotnie to tak nei dziala! Tylko kolezanki, spotkania, dyskoteki do rana! Juz tego nei wytrzymuje, dla niej to jak najbardziej normalne! Ja daje calego siebie by tylko bylo jej dobrze, ona takiej podstawowej rzeczy nie potrafi zrobic! Rozmowa nie pomogla to moze macie jakies rady zeby sobie uswiadomila kto jest wazniejszy... jej najlepsza przyjaciolka wpadla i myslalem ze nie bedzie chodzenia po dyskach, ale coz.... sa inne kumpele.... a ze mna na dysce ostatnio z miesiac temu... w ogole jak uwazacie, czy fair jest wychodzenie samemu na dyski? moim zdaniem to kuszenie losu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko topicu , moim zdaniem on Cię najzwyczjniem w świecie wykorzystuje. ma swoje życie, a Ty jesteś uzupełnieniem na wolną chwilę. w środę się widzicie bo musi libido wyładować, a w weekendy - jak sama wspomniałaś oferujesz mu domek, w którym, z tego co piszesz, często pojawia się ze znajomymi. na mój gust jesteś towarem zastępczym. jak kolegom coś wypadnie to żeby się nie nudzić- ma Ciebie. posiadanie znajomych jest normalne i zdrowe, ale pewne rzeczy trzeba rozróżniać. on jeszcze chyba nie dojrzał do związku. porozmawiaj z nim. bez ogródek, prosto z mostu. jeśli nie zrozumie to chyba nie ma po co tego ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×