Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pusta lala

czuje sie czasem jak głąb

Polecane posty

Gość pusta lala

Chyba dlatego, ze rodzice mnie tak przyzwyczaili. By cieszyc sie z drobnostek i zawsze mnie chwalili za rozne takie pierdoly... Teraz mi tego brakuje w zwiazku. Gdy mi sie cos uda, cos osiagne... gdy sie z tego ciesze to moj partner sprowadza mnie na ziemie, ze to nic wielkiego, ze inni robia lepiej. Ja wiem, to nie medal na IO. Cieszylam sie jak glupia jak mi sie udalo przejechac 70km rowerem jednym ciurkiem, jak mi wyszlo ciasto, choc nigdy nie umialam piec, jak zeszylam kozuch, jak schudlam, jak nie uronilam lezki u chirurga podczas zrywania paznokcia z paluch. I inne takie duperele. Ale moja radosc z tych drobnych sukcesow zawsze spotyka sie z wylaniem mi na glowe przyslowiowego kubla z zimna woda. Czy Wy sie tez cieszycie z takich glupot jak ja czy naprawde jestem taka pusta? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Książę Kaspian
to Twój facet jest pacanrm niestety zakompleksionym prawdopodobnie, bo nie może nziść Twoich radości i cieszyć się razem z tobą. Od ludzi, którzy musza kogoś zgnoić, żeby samemu poczuć ise dobrze - wiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie z takich rzeczy ciesze, ale kurcze... nie wszyscy tak zostali wychowani dlatego nie sadze bys mogla miec pretensje do swojego faceta... Mój akurat sie cieszyl razem ze mna jak mi sie udalo pierwszy raz upiec pyszne ciasteczka , czy jak jezdze samochodem ( a sie boje ). Tak jak mowie... nie kazdy tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjaaaa
mnie zawsze małe rzeczy bardziej cieszą, :) Potrafisz poporstu deceniac każda drobnostke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn czekaj czekaj.. zalezy jeszcze jak sie cieszysz rzecz jasna bo jak chodzisz po domu i caly czas gadasz o jednym to moze nawet irytowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta lala
trudno mi obiektywnie okreslic jak sie ciesze i czy jestem bardzo meczaca i monotematyczna wtedy. Wydaje mi sie, ze nie ;) Po prostu nie mam sie z czego cieszyc, to sie ciesze z takich glupot. Chyba czasami moglam przesadzic, moze oczekiwalam poklepania po ramieniu i slowa "super", ze juz o "dumny z Ciebie jestem" nie wspomne... Wiem, glupie. Ale tak u mnie zawsze w domu bylo. To w takim razie jak on naprawi kran, czy wymieni zarowke i ja mu z euforia dziekuje i chwale to tez moze to odbierac tak, ze durna baba ze mnie, ze takimi rzeczami sie ciesze? To dzisla w dwie strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta lala
szczerze mowiac to rzeczywisc ie ten kozuch najwiecej mnie meczarni kosztowal :D Potem ponad tydzien leczylam palce :D A to takie male rozdarcie bylo... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciezko odpowiedziec na to pytanie jak sie go nie zna. ja bym olala i zachowywala sie tak jak wczesniej :) moze sie do Ciebie i Twojego zachowania przyuczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta lala
To ja nie mam zadnych pretensji czy cus. Po prosty z euforii popadam zaraz w dol... No wieceie. Z czegos sie bardzo cieszycie, a potem nagly smutek! Chcialabym nie odczuwac tych drobnostek jako wielkie sukcesy. Ale nie mam sie z czego cieszyc i z czego byc dumna i ta radosc sama przychodzi 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ms Parker
Nie jesteś żadną pustą lalą:) Umiesz się cieszyć z drobnostek, dostrzegać szczegóły - to umiejętność, której wiele, nawet bardzooo wiele osób nie posiada:) Twój facet powinien dostrzegać te szczegóły i czasami dać Ci jakiś wyraz uznania... Ale to tylko facet, pamiętaj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta lala
chyba mi takich slow dzisiaj bylo trzeba ;) Dzieki 👄 ;) a na przyszlosc postaram sie przynajmniej nie okazywac tej radosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech-twój facet to ostry popierdol który nie czai ze radośc trzeba czerpać w życiu ze wszsytkiego a małe sukcesy są najfajniejsze. Swoja droga-uwielbiam osoby które lubią sie cieszyć ze wszsytkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta lala
Nie, no bez przesady... Nie jest taki jak mowisz :( Tylko za mocno czasem stapa po ziemi. I sie czasem taka czuje wlasnie jak pustak, co sie cieszy z byle glupoty. Ale to nie jest tak, ze ja calkiem od rzeczywistosci jestem oderwana! po prostu nie chce mi sie czekac az wygram w totka by skakac do sufitu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
JA tam lubię takie laski. Słuchać ich nie trzeba, ale robią pozytywny szum w tle. Jak "lato z radiem" :P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta lala
ale to okresliles :classic_cool: Ale tak to mniej wiecej wyglada :D Tyle, ze Ty bys byl zadowolony z takiego stanu rzeczy, a moj nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5. woda po kisielu
Matko, ja też tak się czuję przy swoim chłopaku.. Powiedziałam mu o tym, i trochę przystopował :) TROCHĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta lala
No tak ja tez mu mowilam, ze jak tak ostudza moja radosc to to przykre i w ogole. Ale juz taki jest. I widocznie jakby tego nie robil to by bylo dla niego sztuczne. Tak jak dla mnie nie cieszenie sie... Postaram sie hamowac ta radosc, nie okazywac.. Ale to takie trudne 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertynek
To z Twoim facetem coś jest nie tak a nie z Tobą. Ludzie, którzy potrafią cieszyć się nawet z najmniejszych sukcesów są BARDZO wartościowi i świetnie nastawieni do świata. A rodziców Ci zazdroszczę, bo dzięki nim masz taką umiejętność! A on to kawał chama i prostaka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5. woda po kisielu
Nie próbuj! Ja w sobie to jako tako wyuczyłam.. Nie czuję się już w jego towarzystwie tak dobrze, w dużej mierze z tego powodu, cieszy mnie za to, kiedy mogę przy innych 'pobyć sobą'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
chyba jestes z niewlasciwym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
a po co masz hamowac w sobie radosc? to on ma problem, nie ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5. woda po kisielu
Hamowałam, bo czułam się jak idiotka. Ale masz rację, to niezdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta lala
Zaraz niewlasciwy. Po prostu twardo stapajacy po ziemi. Pocieszyliscie mnie tylko, ze nie jestem az taka pusta i infantylna jak mi sie wydawalo ;) On nie jest chamem i prostakiem :( I zle sie wyrazilam. Nie hamowac radosc ale samo jej okazywanie ;) No wiecie - takie dziecinne gesty i okrzyki (czasami, poza slowami...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrafisz cieszyć się ze słońca, wiosny i innych drobiazgów niektórym do radości potrzeba mercedesa i chałupy 300 m2 jesteś bogatsza :) masz dziecko w sobie :D pielęgnuj je i nie daj się stłamsić :) i zmień nick ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
pusta lala => pojebało cię? Po co masz hamować radość? Jak on nie chce to się niech nie uśmiecha, nie odzywa czy co tam. Życie jest wystarczająco ciężkie i bez zabijania w sobie radości z codziennych głupotek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lala Ty się nie zmienaj dziewczyno i zmień ten nick:D!!:) To piękne, że zauważasz drobnostki i umiesz je docenić i się z nich cieszyć:) One są w życiu najważniesze - niby niedostrzegane gdzieś tam się gromadzą i te dobre i te złe - o efektach tu czytamy najczęściej;);) Więc nawet nie myśl by się z tego wyleczyć:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5. woda po kisielu
Mój sprowadza mnie też na ziemię, cały czas wytykając lenistwo: wygrałam konkurs? powinno mi być głupio wobec tych, którym zależało naprawdę,a nie cieszyć z 'farta'. Niezbyt to miłe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta lala
po prostu tak sie bardzo zle czulam jak mnie radosc rozpierala, mialam ochote sie nia podzielic, a tu taki zimny prysznic. Wniosek: jakbym trzymala buzie na klodke to by mnie to nie spotkalo ;) Ale czy jak teraz nie bede sie cieszyc z tego co mnie spotyka, a dalej bede go chwalic i cieszyc sie z jego sukcesow to nie uzna tego za jakies wazeliniarstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×