Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lampka północna 1

Wy też przegrywacie piątkowy wieczór?

Polecane posty

Gość lampka północna 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgłaszam się. ale ja w ogóle nie kojarzę który to dzień tygodnia itd. w domu siedzę, a jak. zaraz się za sprzątanie wezmę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna12
nie wiem co bedzie z wieczorem ale popoludnie zdecydowanie wygrywam:) ... podszywie jeden wredny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjkkjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
taaa a ja idę dop pracy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna12
mozesz pisac sobie moj drogi albo moja droga co sie tobie rzewnie podoba :) bo jakby ci to powiedziec zeby cie nie urazic... wisi mi to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna122
mam nadzieje ze bawisz sie rownie dobrze jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same dziewice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna122
w sumie jak policzysz mozliwosci ... ale nie wiem czy dla ciebie to nie bedzie zbyt trudne... to sporo pracy sie tobie szykuje z tym logowaniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
ja nie tyle przegrywam co mam wkurw. jutro jest wesele kumpla mojego faceta (nienawidze wesel, albo nie tyle wesel co konieczności wyboru kiecki, makijażu i robienia fryzury, bo jestem w tym kiepska bardzo i dla mnie to mega stres...same wesela nie są dla mnie też żadną atrakcją) i jest 18 a ja jeszcze nie wiem czy jedziemy na to wesele czy nie. chłop jest w pracy i w zależności czy skończą robotę i czy klient dziś zapłaci czy nie to będziemy mieli kasę i czas żeby jechać lub nie. i to mnie wkurwia gigantycznie bo jak się okaże że jedziemy to znowu wszystko będzie na ostatnią chwilę a tego nie znoszę. i to po całym tygodniu gdzie co dziennie była zmiana opcji jedziemy/nie jedziemy. wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
a no i siedzę w domu kołkiem bo chłop nie wziął telefonu i nie wiek kiedy wróci i czy nie będzie trzeba się w półgodziny spakować i jechać...wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morie
przegrywam raczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna 122
podszywaczu topik sie tobie rozwija a ty wziales nogi za pas jak zajrzales matematycznym kombinacjiom prosto w oczy?:) nie ladnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
a ja noszę rozmiar 42 w porywach do 44...wyobrażasz sobie co ja przezywam szukając sukienki...nogi schodzę, majątek wydam a i tak będę wyglądać...na rozmiar 42 (choć jest lepiej bo zgubiłam już 7 kg). do tego jestem rozwódką i dla mnie ślub się z niczym wesołym nie kojarzy i nienawidzę kościoła i jak sobie pomyśle że mam tam godzinę siedzieć to mi się flaki wywalają...zwłaszcza jak słyszę ten hymn o miłości czy co tam oni zawsze na tych ślubach czytają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
istnieje szansa że nie pojedziemy ;) ehh...a jak jednak to jak ja moje włosy co 3 miesiące nie były u fryzjera (zapuszczam) uczesze? a kij zrobię sobie kitkę i wepnę kwiatka...pff...żebym już choć wiedziała na czym stoję (w sensie czy jedziemy czy nie)...albo choć o której. na basen bym sobie wyskoczyła choć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
:) dzięki za poprawę humoru :) jakoś to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×