panstwowe uczelnie tez powinny byc platne

tak samo jak prywatne wtedy studiowaliby tylko bogaci, uczelnie mialy wiecej kasy na eksperymenty naukowe i inie kazdy cwel mialby studia. taka prawda. wszystkie lepsze uniwerki swiata sa platne

jasne, nie dosc ze teraz ubodzy nie moga studiowac , bo same wynajecie pokoju w wawie jedzenie dojazdy i inne wydadki uniemozliwiaja to

Prowokacja moze marna, ale w jednym jest racja. Stale slysze narzekania znajomych z polibudy ze wzgledu na brak lub bardzo mala liczbe "laborek". Sami przyznaja, iz byliby gotowi zaplacic to 200-300zl byleby kazdy mogl miec do tego dostep...Ponadto na tych njbardziej przyszlosciowych kierunkach w duzej mierze studiuja ludzie zamozni, ktorych zwyczanie bylo stac na wiele korepetycji za czasow szkoly sredniej

państwowe uczelnie to się zatrzymały w prlu :-o

ktoś musi w polu pracować

dzisiaj każdy cwel ma studia nie przez państwowe szkoły tylko przez wyższe szkoły coca-coli itp gdzie każdy może iść

tylko dzis na panstwowe studia tez biora kazdego, bo zostalo sporo miejsc z czasow wyzu demograficznego....szczegolnie polibudy...

polibudy nie cieszą się wielkim zainteresowaniem a młodzież coraz głupsza , liczyć nie umieją bo wszyscy "humaniści" a szkoda wydziałow i tak z naboru kończy 40 % osób :p

nie ciesza sie bo co prawda sporo jest kierunkow przyszlosciowych, jednak nie wiele mniej niezyciowych ;/ Np. Chemia ciezkie studia, duzo pracy trzeba wlozyc a przyszlosc po nich zadna...wiec wiele osob kalkuluje zrobie lightowa socjologie czy politoligie..

tylko co to ma do odpłatoności ?

jesli studia bylyby platne to ludzie wybieraliby kierunki przyszlosciowe (wiadomo jak za cos place to chce znalezc prace). Natomiast nie byloby czegos takiego ze historie czy polonistyke konczy 200-300 osob a potem pracy nie moga znalezc. Przy platnych studiach takie kierunki konczyloby gora 15-20 osob i podejrzewam, ze osoby te znalazlby prace. Najlepszym regulatorem jest rynek...

dziwne twoje myslenie :p , patrz na odpłatne prywatne uczelnie ludzie płacą za socjologie ,politologie ! a to przyszłościowe chyba nie jest !? A teraz wręcz przeciwnie to studentom kierunków ścisłych chce się płacić za studiowanie na zamawianym kierunku :p

wraz z pieniędzmi z konta rodziców I wtedy będziemy mieć uczelnie pełne bogatych głupków :P

To jedna strona, ale sa rowniez uczelnie ktore ksztalca w przyszlosciowych keirunkach informatycznych i finansowych. Ponadto taka poli czy socjo studiuja tam glownie ludzie, ktorzy potrzebuja papierka, a praca juz na nich czeka (sam znam takie). Bardziej skupilbym sie np. na uczelniach panstwowych gdzie 80% kierunkow jest po prostu nieprzyszlosciowe i ludzie tam studiuja bo ladnie nazywa sie uniwerek i polibuda (pozniej i tak robia studia niepubliczne na przyszlosciowych kierunkach). Placenie za studia rozwiazaloby problm takich osob, bo albo nie studiowalyby albo rozpoczeli nauke na kierunkach przyszlosciowych. W dodatku za te studia placi panstwo, czyli my wszyscy. Studia sa darmo wiec stanowia tez dobra ucieczke przed wojskiem czy zaswiadczeniami (znam takich ktorzy 4 raz zaczynaja dany kierunen, tylko w jednym celu). Placenie za studia wyeliminowaloby wiele patologii

wnioskuję z twojej wypowiedzi ,że jak potrzebują tylko papierka to idą na prywatne aby jakoś przeleciało , czyli idąc dalej te uczelnie produkują idiotów ? 90% osób które znam i studiują na prywatnych płatnych uczelniach nie dostały się na państwowe ...teraz dorabiają sobie filozofię ,że to był ich wybór :D Reforma KRUS tez zlikwidowałaby patologie :p

Po pierwsze zbyt duza uwage przywiazujesz do studiow, to dzis etap tak jak liceum czy tam podstawowka :) Na studiach i tak naprawde niczego sie nie nauczysz. Nie wiem dlaczego uwazasz, ze te uczelnie produkuja idiotow - studia to tylko sucha teoria i 95% rzeczy, ktore nie przydaja Ci sie do niczego :) Natomiast taki gosc, ktorego ktos wprowadzi do pracy ma juz wieksza wiedze niz jakikolwiek absolwent chocby najlepszej uczelni panstwowej :) Nie wiem czy juz skonczyles studia czy nie ale widze, ze nie dostrzegasz pewnych patologii zwiazanych ze studiami i pozniejsza praca. Mianowicie przde wszystim nalezy zwracac uwage na kierunek, a nie sama uczelnie. Dzis samo dostanie sie na uniwerek cy polibude to nic szczegolnego, niestety latwo sie dostac na takie kierunki, ze szkoda na nie czasu. Dobry przyklad stanowi znajoma po uniwerku, ktora pracuje w macu, a kolega po lic (robil w 5lat) na uczelni niepublicznej pracuje w banku, bo ma zwyczajnie ku temu kierunek. Jesli studia bylyby platne nie wiem czy znow ywbralaby ten sam beznadziejny kierunek (a tak spoleczenstwo stracilo dziewczyne, ktora konczyla z paskiem cala edukacje). Jak juz pisalem wyleliminowaly to wiele patologii wlacznie z tymi na poziomie wladz uczelni...

Dodam, ze te kumpele interesowal tylko uniwerek, nie wazne na jakim kierunku ;)

nie to ty czegoś nie rozumiesz , jest już wolny rynek na uczelniach wyższych.Jakby przyszłościowe kierunki były tak oblegane to prywatne uczelnie by je tworzyły a tu póki co ani widu ani słychu wręcz przeciwnie mnożą odmiany zarządzania ,socjologii, pedagogik itp a działają w warunkach rynkowych.Co o tym powiesz ?.Pieniądze płacone przez studentów nic nie zmieniły a twój argument ,że większość idących na prywatne uczelnie już ma zaklepaną pracę jest trochę mdły :o Czemu żadna z nich nie otwiera budownictwa,mechatroniki,automatyki i innych tak przyszłościowych kierunków ? To o czym piszesz to zły program nauczania na uczelniach a nie kwestia płatności a program na prywatnych i państwowych ma takie same podstawy. To co powiesz o koledze , który po techniku ma firmę i dobrze mu się wiedzie , to jest argument ,żeby likwidować studia można pracować i zarabiać bez nich !

Uczlenie niepubliczne przede wszystkim otwieraja kierunki przyszlosciowe i te na ktore jest bardzo duzo kandydatów na studia publiczne (stad ta socjologia i politologia - wytlumacz dlaczego na te kierunki jest 10 na 1 miejsce?). Ponadto tak krytykowane zarządzanie to bardz dobry kierunek tylko na odpowiednich specjalizacjach typu bankowosc rachunkowosc podatki. Natomiast na uczelniach niepublicznych wiele jest kierunkow finansowych i informatycznych (zajrzyj do ofert pracy jakie jest zapotrzebowanie). W moim regionie jest uczelnia ktora oferuje studia mgr na kierunku architektura i budownictwo oraz inz na kier. mechatronika. Co do przykladu podalem Ci jeden, ale prosze bardzo: studiuje dzienne na uczlenie niepublicznej na studiach uzup. mgr i polowa mojej grupy pracuje w instytujch finansowcyh wszelkiego rodzaju (banki, biura rach. podatkowe, urzedy itd.). Nigdzie nie napisalem, ze ma sie zaklepana prace :P ale zwyczajnie absolwent informatyki czy finansow ma duzo wieksza szanse na znalezienie pracy niz osoby po 90% kierunkow uniwersytenckich i 50% politedhnicznych. Osobiscie znam bardzo malo osob po lic na mojej uczelni, ktore nie pracowalyby w branzy. Czego nie moge powiedziec o wielu znjaomych chocby po uniwerku. Najcieksza kwesia jest to, iz na lic na mojej uczleni wiele bylo osob po biologii, filologiach, chemii czy fizyce, ktorzy sami przyznawali, iz koncza te studia, aby miec dobry kierunek i prace :) Z reszta jak kiedys pojdziesz do pracy to bedziesz mial caly przekroj ludzi po wszystkich uczelniach w regionie po wszystkich trybach itd. Tylko jednak kwestia bedzie ich laczyla: UKONCZONY KIERUNEK. Niestety w tym kraju nadal na rentowne kierunki jest bardzo malo miejsc i czesto ludze koncza byle jaki kierunki, zamist troche zainwestowac i isc na uczelnie niepubliczna (budza sie w wieku 24-25 lat i ida...tylko po co ta wczesniejsza edukacja?). Tak wiec nadal uwazam, iz prywatyzacja uczelni to jedyna sluszna droga :)

Co do programu na studiach to jest on jak najbardziej dobry, ale do podjecia dalszej pracy naukowej (bo do tego na calym siwecie potrzebny mgr), a nie do zawodowej. Niestety dzis jest tak, ze bez wyzszego nawet prostej pracy biurowej ciezko sie dostac (bez znajomosci ofc) ;)

hmmmm zarządzanie dobrym kierunkiem ? no proszę cię ( po za tym finanse ,bankowość, rachunkowość to są osobne dziedziny nauki ;) a nie specjalizacje zarządzania ) Czemu otwierają socjologie i inne bardzo oblegane kierunki , bo zbierają odrzuty z państwowych 10 na 1 miejsce ,mówi samo przez siebie mają 9 studentów do zagospodarowania a każdy to pieniądze. Jedna uczelnia wiosny nie czyni a wyjątek potwierdza regułę. Jak otworzą pierwszą prywatną politechnikę albo uniwersytet medyczny to się dam przekonać.

Kolego slaba orientacja w temacie jak widze :) Na kierunku zarzadzanie wystepuja specjalizacje typu bankowosc, rachunkowosc czy podatki. Natomiast osobno wystepuje kierunek Finanse i Rachunkowosc (nie ma juz FiBankowosci) i na nim rowniez wystepuja takowe specjalizacje :) Prywatna polibuda czy AM nie powstana do momentu kiedy wszystko nie zostanie sprywatyzowane i uczelnie otrzymaja mozliwosc równorzednego konkurowania. Nie wiem czy wiesz ale, zeby otworzyc medycyne to uczelnia musi posiadac szpital kliniczny. Swego czasu do otwarcia medycyny darzyla kraowska KSW, ale niestety nikt nie bedzie tworzyl szpiatlu w przypadku, w ktorym panstwowa AM ma go za darmo :)

dążyć * ;P

mam słabą orientację , to prawda po co ja studiuje te finanse na jednej z AE

na AE czesto wlasnie tak robia, ze specjanie ludzi upupiaja i wrzucaja atrakcyjne spejclizacje pod FiRa, a na ekonomii czy zarzadzaniu jest zenada. Natomist zajrzyj na jakakolwiek uczelnie niepubliczna :)

uczelnie niepubliczne nie są dla mnie jakimkolwiek wyznacznikiem :p specjalizacje są przyporządkowane wydziałom zgodnie z tym do jakich dziedzin wiedzy należą a nie poprzypinane ,żeby tylko ładnie wyglądało, ostatnio widziałem zarządzanie w kulturze i sztuce :D to ci dopiero przyszłość ...

mowie o rachunie, bankowosci i podatkach, a nie o dziwnych tworach, ktorych nie brakuje tu i tu :) Swoja droga w kraku na Uek maja rachune na zarzadzaniu, wiec nie wiem czy to takie przypisywanie wydzialom :P

idę oglądać zakończenie olimpiady :p ja i tak skończę bezpłatne studia , reszta mnie nie interesuje