Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja mam takie pytanie wlasnie

Żałoba - nosi sie ją w sercu czy na pokaz? co to jest?

Polecane posty

Gość ja mam takie pytanie wlasnie

mam takie pytanie, zdarzylo sie tak, ze umarl dziadek mojego chlopaka, poltora tygodnia przez slubem i weselem mojej najlepszej przyjaciolki nie powiem, ze mnie to nie dotknelo, bo go znalam, i byl fantastycznym czlowiekiem, na pogrzebie bylam, wiem tez, ze moj chlopak to przezyl, w koncu mieszkal tez z dziadkiem wiec to zrozumiale zapytalam sie go juz 3 dni po pogrzebie"zeby nie byl zly, ale zeby mi powiedzial, czy pojdzie ze mna na wesele czy nie"..a ten sie spytal, czemu mialbym nie isc..ja mowie, ze skoro tak, to fajnie, ale powiedzialam, ze wolalam spytac, w obliczu tego co sie zdarzylo ostatnio on powiedzial,ze zapyta sie mamy, i ta mu nie pozwolila... pomyslalam okey, ale ona jeszcze rzucila cos takiego, " ze ja jak chce to moge isc" ja nie potrzebowalam jej pozwolenia, tym bardziej, ze to jest moja najlepsza przyjaciolka, a z chlopakiem jestesmy wolna para, tzn bez narzeczenstwa itd...na nic sie nie zanosi na razie w koncu ja powiedzialam mu, ze uwazam, ze na slub powinien pojsc, w koncu to moja kumpela ktora on tez zna...ze wypada, a przeciez normalnie wrocil do aktywnosci! nie ciagnelam go na wesele.. ale poszedl...nie ciagnelam go do zabawy, nie bawil sie, zagrali jakis wolny kawale i myslalam, ze moze podreptac ze mna w przytulancu, powiedzial ze nie... mysle sobie teraz tak, poniewaz wujek mojej kolezanki ksiadz powiedzial, ze zalobe nosi sie w sercu a nie na pokaz, i ze tanczyc nawet trzeba, ze mozna w srodku cierpiec i umartwiac sie a zycie plynie dalej, a ta osoba na pewno nie chcialaby aby inni sie tak udreczali z reszta zrozumailabym gdyby on sam czul, ze nie moz etanczyc, a on anwet nie wiedzial, ze po smierci mialby nie isc na wesele, tylko mama mu zabronila... to jest chyba na pokaz, skoro dana osoba tego nie czuje za tydzien mamy ejchac na wakacje, maja tam byc koncerty, zabawy, igniska dyskoteki, bedzie duzo alkoholu...i jak to teraz ? jechac czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu macie nie jechać wiesz głupio 3 tygodnie po smierci kogoś bliskiego iśc na weselu i bawic sie w najlepsze, nawet jeżeli czujemy się okej ale po prostu wyrzuty sumienia albo raczej coś w srodku nie pozwala sie bawic bo po prostu nie wypada głupio i nie chodzi o robienie pokazówki zrozum chłopaka a pretensji tez nie masz prawa mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to po prostu wyraz szacunku dla zmarłego a nie sadze zeby twoj chłopak myslał zeby robic cos na pokaz tylko poprostu głupio mu było jako dziewczyna powinnas wykazac wiecej zrozumienia'a ze mu mam nie pozwoliła wiesz w sumie to ja rozumiem ze jej sie to nie podobało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam pretensji
chodzi mi o jedno... On uwazal ze moze isc, i uznal moje pytanie za dizwne, ze czemu mialby nie isc.. ja dlatego spytalam, ze rozumialam, ze moze np nie miec ochoty, ze moglby czuc sie glupio w koncu sam powiedzial, ze spyta mamy, i ta dopiero mu nie pozwolila i powiedziala mu ze nie moze isc, i w ogole..on tego nie czul a keidy pytalam co on sam o tym mysli, mowil, ze jego mam uwaza, a ja mowie, ze nie interesuje mnie co ona uwaza, ale choc raz chcialabym poznac jego zdanie... chodzi o to, ze mam niejasne wrazenie ( a znam ich dlugo, wiem ze moj chlopak jest podporzadkowany rodzicom), ze jak tylko wyejdziemy nie bedzie mial zadnych oporow, przeciez ich nie mial dopoki mam nie zabronila... nie mam pretensji, sama kiedys stracilam dziadka i wiem jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co jej sie nie spodobalo
ze powiedzialam, zeby szedl na slub?? zaproszenie dostalismy 4 miesiace temu, a ze sie go spytalam to chyba wlasnie swiadczylo o tym, ze wiedzialam,ze powinnam sie spytac, bo rozumialam sytuacje. on wtedy powiedzial, ze spoko, pozniej zas mama mu zabronila ,a ona jakby mogla zabronilaby i mi... wlasnie to nie chdozilo o to, ze on sie czul nie w porzadku, bo na poczatku powiedzial, ze idzie... rozumiem roznice w zdaniu jego mamy, nie bede sie z tym klocila bo to jest duza strata i bolesna...i nie zmuszalam go do zabawy nawet jak wyszedl z wesela o 20, ja to rozumialam i nie czynilam zadnych wyrzutow... a mi sie zawsze wydawalo, ze zaloba to jest faktycznie to co sie czuje w sercu, i np jesli czuje ze nie powinnam tanczyc to nie tancze, a nie dlatego ze mama mi tak powiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łech łech łech
ale moze on wlasnie mial zamiar isc ale nie tanczyc i tak tez zrobil, zrobił jak chciał i planowal a to czy bedzie miał opory to sie okaze na wyjezdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezu od osoby. ja bym chyba nie poszła, ale rozumiem że ktoś nie widzi w tym problemu. a jeżeli on to robil dlatego, że mu mama nie pozwoliła to to też chyba nie jets na pokaz. może przemyślał sprawe i stwierdził, że naprawde nie powinien. moim zdaniem jego mama sie niepotrzebnie wtrąciła, bo nie można mówić komuś co ma czuć. a co do wyjazdu to powiedz mu że niech zrobi tak jak uważa i zasugeruj mu delikatnie że to on powinien podjąć decyzje a nie jego mama. a tak btw to ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle, że faktycznie żalobę powinno sie nosic w sercu...a co sie robi, a czego nie, to indywidualna sprawa kazdego czlowieka.. natomiast uwazam, ze jak koles po wyjezdzie od rodzicow sie rozluzni tak ze sie bedzie bawil, to watpliwe jest to, co uwaza za zalobe...naprawde...ja uwazam, ze wolny taniec to nic zlego...nikt nie kazal mu sie bawic w chusteczke haftowana z reszta czym sie rozni np, taniec wolny na weselu z ukochana dziewczyna od tanca ktory np tanczy sie we wlasnym pokoju rowniez z dziewczyna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie to jest okropne
nie mowie juz o tej zalobie, bo ja rozumiem ja naprawde!! przeczytajcie ze nie zmuszalam go ani do pojscia, ani do zabawy, mowilam jedynie, ze na slub do kosciola, ze moze isc, a to chyba nic zlego? w koncu to msza, a slub ma sie raz w zyciu i to byla wazna chwila dla mojej kumpeli a on ja znal, reszte zostawilam jego rozsadkowi chodzi mi o to, ze wiem, ze ja sie urwie spod wpluwu rodzicow, to nie bedzie mial zadnych oporow przed zabawa po postu to wiem!.. tutaj musial wrocic do domu ja juz raz z nim zerwalam, ale chodzil do mnie, blagal i sobie wychodzi, no i kocham go, dlatego jest mi ciezko...ja mam 23 on ma 27..wiem dorosli ludzie, a jak dzieci...nie mam na niego wiekszego wplywu... mozecie sie smiac..:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż matka to matka i powinno sie jej słuchać. i nie sądze, że zachowujecie sie jak dzieci, bo to jest trudna decyzja dla każdego. myśle, ze powinniście jechać a on niech postępuje zgodnie ztym co czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam może postępowac zgodnie z tym co czuje, a na miejscu ma postepowac z tym co kaze matka? w wieku 27 kazdy powinien miec swoje zdanie, a zdanie rodzicow powinno sluzyc jako drogowskaz i pomoc w zrozumieniu wlasnego sposobu myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aeiuy
Ale z ciebie jest egoistyczna suka. Myślisz tylko o swojej zabawie i przyjemności. No patrz, co za złośliwy dziadek, też sobie wybrał czas, żeby kopnąć w kalendarz i zniszczyć ci zabawę na weselu i wyjazd na wakacje. Boooosh, skąd się takie podle suki biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eghh
słuchać matki w wieku 27 lat?:o bez przesady-można porozmawiać z matką,spytać jaki ma pogląd na tą sprawę-ale jak się słucha w tym wieku rodziców a na wyjeździe zachowuje jak licealista który sie w końcu spod skrzydełek mamusi wyrwał....bez komentarza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eghh
aeiuy-czytaj ze zrozumieniem:o chciała tylko żeby na msze z niż poszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naucz sie czytac
przeczytalas wsyztsko? ja chyba sie moglam bawic, bo to nie moja rodzina, a fecta zapytalam czy uwaza ze moze isc.. przeczytaj wszytsko dokladnie i zauwaz o co mam pretensje, bo akurat nie o to... zanim czaniesz mnie wyzywac od suk nie jestem na niego ani zla, ze nie tanczyl, ani zla ze wyszedl wczesniej, w ogole nie sadzilam ze pojdzie na obiad, wiec sie ciesze z tego..naucz sie czytac a jak masz kompleksy to wyladuj je na kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×