Poznałem wczoraj świetna dziewczyne ale....

ale dzieli nas odleglość :(, jest dokladnie taka jaka sobie wymarzylem z wygladu i z charakteru... gadalismy przez kamerke.. na zcaterii ponad 5 godzin i jak bysmy znali sie od dawna. mam jej nr ona moj..piszemy smsy.... ale dzieli nas 300 km odleglosci :( i co mam teraz zrobić :( zawsze jak poznam świetna dziewczyne to jest masakra odleglosciowa eh :(:(:(

spoko stary-ja dla dupy przejechalem 580 km-qrwa taki zaochany bylem-to był ideal pod wzgledem wygladu i charakteru jak dla mnie:P

przejechac to ja moige ale nie codziennie...

ja do swojego faceta jezdzilam ponad 300km co tydzien;) pozniej sie dalej wyprowadzil, jakies z 800km, to wtedy raz na miesiac na tydzien

imie Tomek?

mnie dizeliło od chłopaka 400 km i to nam nie przeszkodzilo! przez jakis czas widywalismy sie w weekendy a pozniej ja sie do niego przeprowadzilam wiec jak widac odleglosc to nie problem

no mam nadzieje ze nie bedzie jej to przeszkadzalo ;P bo mi odleglosc nie przeszkadza..ale nie wszytskie dziewczyny sa takie...

tomek? chyba na drugie :D a pierwszego nie powiem bo jeszcze mnie ktoś znajdzie i po co mi to :P

oj wujek ciagle masz jakies problemy :-o

"wujek1986ua ale dzieli nas odleglość , jest dokladnie taka jaka sobie wymarzylem z wygladu i z charakteru... gadalismy przez kamerke.. na zcaterii ponad 5 godzin i jak bysmy znali sie od dawna. mam jej nr ona moj..piszemy smsy.... ale dzieli nas 300 km odleglosci i co mam teraz zrobić zawsze jak poznam świetna dziewczyne to jest masakra odleglosciowa eh " Co za absurdalne zdziwienie:P.Przecież to jest absolutnie normalne:P.Ja ciekawych nie moge poznać nawet takich co mieszkają ponad 300 km ode mnie:O.

mnie od mojego dzielilo 2000 km, a dzisiaj jestesmy malzenstwem...

Boze 300 km??? To zadna odleglosc.