pytanko o kotka///

Mam kocurka, wykastrowany. Wszystko jest w porzadku, oprucz jednego. Bardzo boi sie i unika obcych, nawet znajomych jak przyjda do nas. Wtedy chowa sie po katach, za telewizor i w inne trudno dostepne miejsca i siedzi tam topuki goscie nie pojda. Potrafi tak przesiedziec nawet caly dzien, a jak juz sie go jakos wyciagnie to nie da sie pogl;askac, ucieka wystraszony i w ogole. na codzien zachowuje sie normalnie, jak zwykly kot, przymila sie, łasi i tp. Mamy go juz ponad 2 lata, dodam ze jest przygarniety z dworu jako malutki kociak. Co robic?jak go tego oduczyc?dlaczego tak sie zachowuje??? prosze wo rady, moze wiecie? z gory dzieki

taki ma charakter, nie zmieni sie raczej

nie oduczysz, został skrzywdzony i tyle... ponadto polecam lekturę słownika ortograficznego... :O

A ten kot to kot czy źródło rozrywki dla znajomych?? Niby dlaczego zakładasz że trzeba go oduczyć chowania się? Jeśli chce, niech się chowa!

Zabij go i złoż w ofierze Bogu On Widzi Gugugu! Może uchroni Cię to przed wiecznymi męczarniami!

tak ma w charakterze, że nie lubi obcych wszystkie koty muszą libić obcych ludzi? Nie muszą, Twój nie lubi, taki jest i koniec kropka

ja go nie zmuszam zeby wychodzil, tylko martwi mnie to bo to chyba nie jest normalne zachowanie kotka. Ani nikt go nie bije, nie straszy, no nic...

taka jego kocia natura, więc po kiego próbujesz ją zmienic :O