Zal mi mezczyzn ktorymi manipuluja kobiety i maja ich pod swoim obcasem

Idioci daja sie zmanipulowac glupim babom. One nimi rzadza a do czego to podobne by kobieta rozkazywala facetowi :-o To jest partnerstwo ? Jesli w zwiazku dominuje kobieta to facet jest nedzna ciota i zal mi go :-o

chyba sam doświadczony jesteś - współczuję:)

a co, kumpel nie chciał iść na piwo z tobą i darować mu nie możesz?

A znam takie przypadki :) Też mi żal takich mężczyzn, zresztą, mało męscy są. Facet powinien być facetem, a nie miękką babą :)

a jak facet dominuje to wtedy to jest partnerstwo?!

Fakt, Sisi. Menćizna powinien być mencizną a nie ciotą. :-)

Dokładnie tak, Again. Partnerstwo jest wtedy, kiedy menćizna dominuje. :-)

Eee tam, od tego jest kobieta, żeby subtelnie sprowadzać faceta na właściwą drogę :D

Again, tu nie chodzi o dominację. Tylko o nie bycie pod pantoflem.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3768248 PANTOFLARZOM MOWIMY STANOWCZE NIE !!!

Każdy facet jest pod pantoflem. Tylko niektóre kobiety tak manipulują mężem, żeby myślał, że on rządzi.

Jak ciota daje się zmanipulowac to jego problem i jego życie :) Nie nam to oceniać - każdy jest kowalem swego domowego ciepełka :D

Większość kobiet do pewnego stopnia manipuluje facetami. Ja w robocie się pokłóciłem ze wszystkmi babami, bo te, które tam pracują są wyjątkowo głupie i nauczone odgrywania słodkiej idiotki. Jako że kobiety traktuję po prostu jak drugiego człowieka i dzielę świat na głupi i mądry a nie męski i żeński konfrontacja była nieunikniona. Damy trafiły na kosmitę, który jest ani szarmancki ani milusiński ani nie zgrywa macho w obecności innych facetów, za to patrzy czy da się z laską o czymś pogadać. Nastąpił dysonans poznawczo-jakiśtam, bo nie pomnę jak on się wabi. :) Idiotom i idiotkom na pohybel. Pantofel jest dla tych co bezrefleksyjnie wchodzą w swoje role.

Da. Jasne że taki kolo to ciota. Ale wystarczyłoby by był soba i tyle-mieć wlasne zdanie to nie duzo a odwazyć sie je zamanifestowac to qrwa też niewielki wysiłek. A zdarza sie że kobieta w zwiaku rzadzi-hmmm W sumie całe osiedle pamietało jak Czacha od swojej Mańki wpierdol wałkiem dostał bo marchewki z warzywniaka nie przyniósł...

a ja nigdy damskiej torebki nie bede nosił:P:P:P:P.....tak sie moj kumpel zarzekał,a pozniej na spacerze go na miescie z zona widziałem...z piekna srebrna w cekiny i ozdóbki srednio wielka torebeczka w dłoni......pozdro Kamil ta droga...ale i tak pewnie tego nigdy nie przeczytasz :P:P:P

To jest szczyt żenady, jak idzie para a facet niesie torebkę. Ok, walizkę można pomóc nieść, ale torebki dużo nie ważą...

Facet z torebką.... Ja pierdole...

Brat -straszne. mi sie zdarzyło nosić-ale nie torebkę tylką cala dziewczyne-wqrzyła to grozilem ze z mostu zrzuce :P

Autorze, radze pilnować siebie a nie martwić sie tak o innych bo sam nie spostrzeżesz kiedy to Ty staniesz sie takim pantofelkiem.

Ja kiedyś widziałem jak facet musiał nieść zakrwawioną podpaskę aż do najbliższego pojemnika na śmieci. :-o

trochę przesadzacie-- zauważyłam, że jak facet dba o swoje małżeństwo i żonę - z mety nazywany jest pantoflarzem - prawdziwy mężczyzna nie musi co chwila udowadniać, że jest męski- np odmową potrzymania damskiej torebki

Łysy powiedział Brat -straszne. mi sie zdarzyło nosić-ale nie torebkę tylką cala dziewczyne-wqrzyła to grozilem ze z mostu zrzuce łysy tez nosiłem torebke.....z tym ze dziewczyna duzo nie warzyła wiec tak niosłem ja ze 100 m...:D...razem z nia:P:P:P:P...duze kałuze były... torebka---> w reku mezczyzny ...toz to tinki:P:P

ike potrzymanie torebki a noszenie jej za kobiete to 2 rozne sprawy....nie raz słuze pomoca trzymania damskiej torebki bo cos tam....LUZ

brat masz rację- tak czy owak uważam, że każdy tak buduje związek jak lubi

Ręce precz od mojej torebki !!!!:D:D:D A mi pantoflarzy nie żal, mają, co sami chcieli. (Tak samo nie żal mi masochisty, którego ktoś tłucze pejczem:P).

kyyrenko- mi też nie żal- prawdziwemu pantoflarzowi podejrzewam jest po prostu wygodnie w roli jaka mu przypadła- a zasadniczo chodzi o to by być szczęśliwym:)

zgadzam sie! mam takich znajomych ze on nawet sie odezwać nie może żeby ona go nie zjechała, siedzi cicho jak mysz pod miotłą i nawet sie nie odezwie gdy ona jest obok, a jak jej nie ma to miły, inteligentny facet z którym można pogadać na wiele tematów, ale w jej towarzystwie nawet głową nie kiwnie bo zaraz ona go zaszczeka :-( koszmar! Najlepsze est jak ona jeszcze sie śmieje ze ktoś tam z ich rodziny jest pantoflarzem a nie widzi co robi z własnym mężem. On biedny jak tylko jej coś sie nie spodoba ma zjeba, w większości przypadków facet jest bogu ducha winien, ona po prostu ma humory i zjeba ma. Zal mi go on ma 2 prace pracuje 16h na dobe a ona siedzi w domu i rządzi.

ike czasami facet staje sie pantoflarzem bo.... sie boi ze dzieczyna go zostawi....wiec godzi sie na wszystko co ona chce....bo wtedy mysli ze skoro ma to czego chce to na zawsze juz bedzie jego....taki tok myslowy:O:O:O

z rozmowy z moją kolezanką, która sama radośnie wlazła pod pantofel męzowi : Ja-jak tam remont? na jakim jesteście etapie? Ona- A nie wiem, on i tak zrobi, co zechce. Fajnie ma..ja się zawsze przejmowałam, wymyslałam kolorystykę, ustawienie mebli i inne takie, a ona...jest zwolniona od myslenia i wcale nie jest jej z tym źle :D

Selina23 ....dziwie sie takim facetom:O:O:O:O:O ze tkwia w takim czyms bo to zwiazkiem nie mozna nazwac :O:O:O..zal mi takich ludzi....co go trzyma przy takiej pannie ???? :O:O:O