Niepochamowany głód przed okresem. Ma ktoś też tak??

Dzień czasami kilka dni przed okresem dopada mnie taki straszny głód i nei da sie go niczym powstrzymać.... A najgorzej jest ze słodyczami. Normalnie potrafię tygodniami żyć bez słodyczy i przychodzi taki dzień kiedy nie mogę sobie dać rady z chęcią na coś słodkiego.... A u Was jak to jest?? Ma ktoś podobnie?? Jak sobie z tym radzicie??

Trwa od pięciu dni do tygodnia. I sobbie z nim nie radzę :( Obżeram się... :O A... niepoHamowany... :O

Chyba wszystkie tak mamy :D Wiec sie nie przejmuj Konia z kopytami bym wtedy zjadla :D

o matko nie wierzę że zrobiłam taki błąd... :( przepraszam :) to chyba wynik niewyspania po drugiej zmianie :P

ja tak mam i sobie nie radzę :O

mam tak samo na słodycze.ciągle myślę o czyms słodkim.nawet jeśli tak się ojem słodyczy że jest mi niedobrze to zaraz na drugi dzień znowu mam ochotę.A potem trzeba się odchudzać.Ciężkie to życie