Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezpseudaona

jak zwykle chodzi o faceta

Polecane posty

juz tu padla rozstac sie na akis czas ale opisze dokladniej jak wroce bo teraz wychodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
Turquoise czekam na twoj powrot.. nie potrafie go zostawic ale jesli on nie bedzie soe do mnie odzywal to nie pozostanie mi nic innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dajcie sobie..
Jak masz na tyle siły,to przede wszystkim-nie narzucaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dajcie sobie..
a może zaskocz go czymś?Może odnajdź w sobie nowe cechy kobiety intrygującej i tajemniczej.Zapewne poznał Cię na wylot i znudził się ,bo jesteś przewidywalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
nie potrafie byc tajemnicza po tylu latach. czyta ze mnie jak z otwartej ksiegi... postaram sie mu nie narzucac tylko obawiam sie ze jesli ja przestane dbac o nasz zwiazek to on sie rozpadnie... przestałam prosic go o pacalunki... i teraz wcale sie nie calujemy, no za wyjatkiem kiedy kochamy sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabijam topiki
dziewczyno! Ty sobie przeczytaj co tu piszesz, ze zrozumieniem!! prosic o przytulenie, o pocalunki? chyba bym umarla, ze wstydu, z zalu, cokolwiek... co to za zwiazek, jeszcze do tego walczyc, zeby go utrzymac... niewiarygodne. jak to ktos tu na kafe juz powiedzial - "masz to, na co sie godzisz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
jestem zalosna.. ale ja go kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
dlaczego on sie nie odzywa? boje sie ze tego nie zrobi.. ze ja nie wytrzymam i napisze cos do niego... zal mi samej siebie.. jestem uzalezniona od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabijam topiki
nam Ciebie tez zal. ale najwazniejsze, ze Tobie z tym dobrze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, jestem. Wiec. Po 1 - i tak nic z tego co Ci tu ktokolwiek radzi nic nie da, bo jestes na to za slaba i za glupia. Uczucia uczuciami, ale chyba od czegos masz mozg? Bo o godnosci juz nie wspomne. Ja Ci radze, zebys sie od niego ODUZALEZNILA, bo dla Ciebie chyba jest on calym swiatem. To jest chore i glupie, jak mozna tak zyc? Sama siebie ograniczasz a problemy masz na wlasne zyczenie. Ty widzisz cokolwiek poza nim? Zastanow sie sama. Wyobraz sobie, ze go nie ma, i co, jest mimo wszystko ok? Bo jesli nie, to znaczy, ze baaaardzo z Toba zle :O Moja rada: badz madrzejsza od niego (ja nie mowie nic zlego na jego tremat, bo sie chlopakowi nie dziwie nic a nic, a poza tym uwwazam, ze nie napisal;as tego wszystkiego obiektywnie). Odstaw go na chwile, powiedz mu, ze chcesz zebyscie dali sobie miesiac, dwwa, na przemyslenie. On zateskni -0 wierz mi, ze zateskni i daje Ci na to gwarancje, bo jesli juz sobie pozwala na takie cos, tzn ze cos go do Ciebie ciagnie i to mocno :O A TY zamij sie przez ten czas SOBA i SWOIM ZYCIEM. Bez placzu i myslenia o nim, po prostu zrob sobie miesiac, dwa tylko dla siebie, zacznij zyc swoim zyciem, baw sie, spotykaj z kolezankami, imprezuj, tak akby nigdy nie istnial. a po miesiacu dwoch sama bedziesz sie sobie dziwic jak moglas tak sie sama ograniczac i zachowywac ak wariatka. Wg mnie innego rozwiazania dla Ciebie nie ma, bo nawet nie widzisz co zle robisz. I przestan zalic sie na niego do kogokolwiek i tak jak ktos tu juz genialnie napisal - ludzie cie beda tak traktowac, jak sobie na to pozwolisz. Aha ale ja widze problem w TOBIE a nie w nim - zeby bylo jasne. I odpusc temu biednemu chlopakowwi blagam bo az mi go zal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
Nie odzywa sie tyle czasu... ciezko mi i smutno.. chyba mu na mnie nie zalezy... moze jutro sie odezwie.. Prawda jest ze nie potrfaie bez niego zyc mimo ze widze w nim wady (nie przytula mnie i nie okazuje uczuc)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
dobrze ze napisałas, dziekuje Ci za te slowa ale ja juz taka jestem.. kocham go.. zrobie dla niego wszystko... ciagle czekam az sie odezwie i cisza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granitagranda
Sluchajcie, ja kiedys bylam w nieco podobnej sytuacji jak autorka topkiu, ale mam bez watpienia inna konstrukcje psychiczna niz ona. Moj facet z natury zdaje sie byl malo okazujacy uczucia (choc w poczatkach zwiazku wiedzial jak sie to robi;) Ja sie niczego nie dopraszalam, bo jak nie, to nie. Mialam jednak wrazenie nieodparte, ze facet mnie olewa z leksza, ale z ta swiadomoscia pozylam z nim jeszcze z rok czasu, bo na ogol bawilismy sie dobrze itd. Jednak w koncu jakby ta banka pekla i powzielam mysl, ze on chyba kogos ma. Walnelam mu maila, bo akurat tak mnie naszlo, a dzwonic czy cos nie moglam. Mail byl radykalny dosc i myslalam, ze on skorzysta z okazji i powie no to zegnaj, ale nie. dzwonil prosil itd. dalam sie zwariowac (o naiwna:D) w koncu napisalam tak dosadnie (bo nic sie jednak nie zmienilo miedzy nami), ze dal spokoj. po co to pisze? po to, ze zadnym dowodem na milosc nie jest fakt czy facet sie w koncu odezwie czy nie. A to co on wyczynia teraz nie rokuje dobrze. Kazdy musi na wlasnej dupie sie przekonac. Nawiasem mowiac do autorki, czy mozesz mi podac date urodz swojego faceta ( oraz miejscowosc urodz.)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgadzam sie z poprzedniczka autorko, ja juz nic nie bede pisac, wiecznie bedziesz miec takie klopoty jak sie nie zmienisz i kazdy facet cie w koncu popierdoli albo bedzie zdradzal jak sie juz nie wiem jakim cudem z Toba ohajta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
juz prawie 3 dzien sie do mnie nie odzywa. chyba naprawde mu na mnie nie zalezy albo ma inna... Mysłama ze w koncu zmieknie i sie odezwie, ale on chyba mysli ze to ja powinnam go przeprosic.. Nie chce tak zakonczyc naszej znajomosci, bez slowa, bez wyjasnien.. za slaba jestem na to.. poczekam jeszcze pare dni.. jesli sie nie odezwie to chyba mu napisze ze to koniec. tylko jakich slow uzyc? jakich slow uzyc zeby dac mu do zrozumienia ze jesli sie nie zmieni to z nami koniec? jesli to w ogole ma sens i jesli dla niego juz dawno nie skonczyl sie nasz zwiazek.. Powiedz mi co napisałas swojemu chlopakowi w tym mailu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co .. sorry, ze to napisze, ale rece mi opadaja :O jestes beznadziejna :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
jestem beznadziejna bo nie potrfaie bez niego zyc?! zakochałam sie i dlatego mam cierpiec? 3 dzien juz sie nie odzywa, nigdy to nie trwalo tak dlugo. wariuje juz. mam wielka ochote do niego napisac, ale wiem ze nie moge!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
Nie rob tego, nie odzywaj sie pierwsza chocby mialo Cie rozerwac. Odrobine godnosci chociaz miej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
Boje sie ze jesli ja sie nie odezwe to on tez tego nie zrobi i co wtedy? w ten sposob zakonczyc zwiazek? bede twarda ale ile jeszcze mam czekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
nie zatrzymuj faceta przy sobie na sile! chcesz sie dalej meczyc? odezwiesz sie i po co? zeby dalej kontynuowac to co bylo do tej pory? daj mu sie wykazac, zobacz na ile zalezy mu na Tobie i nie odzywaj sie!!! ja to przerabialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
i jak to sie zakonczylo u Ciebie? nie odezałas sie domyslam, czy on sie odezwał do Ciebie pierwszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
odezwal sie pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
a moj juz 3 dzien milczy.. ile u was trwalo milczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
ale tez kazdy przypadek jest inny, mimo to uwazam, ze nie powinnas sie odzywac, trudno. Zacisnij zeby i czekaj, ja mysle ze on sie odezwie, daj mu czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
czy 3 dni to malo na przemyslenia? wydaje mi sie ze wystarczajaco.. gdyby mu na mnie zalezalo odezwałby sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
za 2 dni nasza piata rocznica.. napisac mu cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
tak jak powiedzialam wczesniej, nie ma reguly. W moim przypadku najdluzej milczal 3 dni wlasnie, ale to tez zalezy od tego jak dlugo jestescie ze soba, czy wczesniej mieliscie takie akcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
No nie mielismy takich akcji... nigdy tak dlugo sie nie odzywał jak teraz.. Co z ta nasza rocznica??. pisac cos czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illegro
I TAK ZROBISZ JAK ZECHCESZ, WIDZE ZE JESTES BARDZO UZALEZNIONA OD NIEGO - TAK JAK TO WCZESNIEJ KTOS TU NAPISAL, SORY WLACZYL MI SIE CAPSLOCK. Co Ci to da , ze sie odezwiesz? jesli jemu na Tobie nie zalezy to tylko dodatkowo sie pograzysz, poczekaj jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×