Wytrwać w wierności, czy się romantycznie puścić?

Bienzkosę mam bardzo porządną. Kupiłem sobie w zeszłym roku silnego sztila. Żadna trawa nie jest mi straszna. Palola, a ja myślałem, że to mnie komplementujesz, a nie mój sprzęt...

Przerwa. Idę kosić. :-) Ciekawe, co uda mi się wykosić...

polaola ....w duzej trawie łatwiej o dyskrecje:P

Co do komplementów, już od rana nie "jak z panienka z poczty"? :D Zastanowię się, czy mogę ewentualnie podchwycić tę ukryta sugestię, wdrożyć wyobraźnię, zarzucić na chwile wierność prawdzie i potwierdzić, ze chwalę sprzęt ;-) PS. wczoraj nikt mi nie powiedział, co to jest ten zelc PS2. szybko te Twoje topiki się urywają, chyba za słabe aktorstwo ;-)

Brat Ty widzę tez od rana głównie o tym ;-) Coś chłopaki słabo wykorzystali nockę, czy jak? ;-)

heheheh ja wykorzystałem nocke w 100%...poszedłem spac o 21.00:P:P:P:P....super sprawa..w koncu sie wyspałem:P:P:P

No tak, potwierdzam z przeszłej autopsji, że przy kafeteryjnej działalności o niedobory snu nietrudno, dlatego od czasu do czasu taka wykorzystana nocka to rzecz niezbędna :P :D

26.08.2008] 08:43 Wierno-rozwiązła rzona Z moim partnerem jestem, ponieważ teraz takie czasy, że trzeba posiadać partnera w życiu czytałam wiele głupot, ale ta przebija wszystkie :-0

>>Jak umiesz kłamać prosto w oczy, nie będziesz potem żałować że to zrobiłaś, zrobisz to tak żeby nikt się nie dowiedział i nie zorientował to puszczaj się śmiało i miłej zabawy. Taaaak, dwulicową kurrwą to jednak trzeba się urodzić.....

Camp, a jak myślisz, z żyłką do interesów też trzeba się urodzić, czy mam szansę jeszcze się rozkręcić na starsze lata? Dodam, że w zasadzie zadowoliłby mnie jeden interes, byle trwały i żebym czerpała jakąś tam życiową satysfakcję...

Uf! Nareszcie mogę wrócić do tematu. Wciąż nie podjęłam decyzji, czy pozostać wierną, czy się romantycznie puścić. Na samą myśl o romantycznym puszczeniu, łydki mi drżeć zaczynają... Ech.