Wrócić do byłego?

Nie wracaj.

Nie wracaj, ja miałam to samo, nie kochałam faceta, ale był taki dobry kochany czuły ciepły itp. Zrywałam wracałam, pomiatałam nim, nie szanowała, a on i tak byl dobry. W końcu zakochaalm się bez pamięci i wiesz co się stało, on się odkochał, i kopnął mnie w tyłek.. Nie mogę się pozbierać i poczucie winy że to przezemnie:(

Jeżeli jesteś pewna że go Kochasz -daj mu szansę ,bo Wasza miłośc trochę się pogubiła ,ale warto ratować związek , jaki by on nie był -ale jeżeli jesteście pewni że się kochacie -próbujcie i bądzcie szczęsliwi z całego serca Wam życzę -miłośc jest najważniejsza nie inne dobra.......

Problem w tym, że ja go nie kocham, raczej to przyzwyczajenie do dobrego, że zawsze patrzył we mnie jak w obrazek, wszystko dla mnie.... Niechce go ranić, więc raczej nic z tego, choć nie raz chciałoby sie przytulić do Jego ramion, tam jedynie odnajdowałam spokój.

Nie wracaj, miałam to samo.. naprawdę..Nie kochałam go a on jakby mógł to by nieba mi uchylił , zakochany do szaleństwa. A ja traktowałam Go można powiedzieć jak kolege, w pewien sposób Go lubilam, był moim przyjacielem fajnie było się z nim spotkać spędzać czas itp, seks byl fajny.. Ale w pewnym momencie jemu przeszło a ja uświadomiłam sobie że Go kocham, niestety za pużno.. Kopnął mnie, bo tak naprawdę nigdy nie traktowałam Go z należytym szacunkiem ..