facet poszedl do innej a ja zaczynam myslec ze jestem taka beznadziejna

ja sie zapisalam na kurs plywania i od pazdziernika zaczynam drugie studia( zaocznie) moze mi przejdzie jak sie czyms zajme poza tym szukam pracy ale caly zcas nachodza mnie te mysli dlaczego znowu mnie to spotkalo? co ze mna nie tak? :O czasami sa takie dni ze wydaje mi sie ze mi przeszlo ale czasami to rycze jak dziecko...6 mc juz:O:O:Ozalosne placze za facetem ktory mnie nie chce:O

Idiotki się nie nakręcają, tylko starają się wykręcić i wrócić znów na prostą.

musze obejrzec ten film:D sama jestem zla na siebie za swoja naiwnosc..bo pierwszy raz zaufalam tak mocno:O

To kiedyś minie. Zawsze mija. Trzeba wziąć na przeczekanie :) Będzie dobrze ( w końcu ). A może uda się zbić klin klinem :P

masz racje musimy zaczac zyc dalej tylko jak? mi sie kompletnie nic nie chce:O jestem zrezygnowana czasami nawet z lozka rano mi sie nie chce wstac moze jak zaczne zajecia prace basen to mi przejdzie:O taak, dziewczyny to przezywaja cierpia a faceci maja to gleboko w dupie i bawia sie dalej....tez musimy sie tego nauczyc chce tylko aby chociaz raz przeszla mu przez glowe mysl ze zaluje swojej decyzji:P

Tak, ten film jest świetny. Ba bardzo optymistyczne zakończenie :) Płynie z niego jeden wniosek. Zawsze dostajemy to o co prosimy los, ale nie zawsze w tej formie, o którą nam chodziło (co nie znaczy, że ta inna forma jest gorsza)

u mnie nie widac zadnego klina nawet nie chce nia patzre nie intersuje sie tym:O masz racje kiedys nam przejdzie oby jak najszybciej bo nie zamierzam sie meczyc kolejnych 6 mc

Nie ma co być mściwą. Ja nie mam zamiaru się odgrywać. Ja wiem, że ten "mój" zwyczajnie nie zdawał sobie sprawy z tego co mi robi ( bo przecie nie mówiłam mu co czuję). Sama się nakręciłam. Liczyłam na coś, czego i tak bym nie dostała. Pamiętam, że mnie okłamał i wiem, że nie będę wierzyć w ani jedno jego słowo (aha, mówiłam, ze chciał jechać ze mną na wakacje za rok- za granice :/). Od dziś będzie dla mnie prawie obcym człowiekem (tylko "cześć" i ide dalej)

Ja tez nie mam szans na klina, ale wiem, że jakos to będzie. Bo co innego pozostaje. Miłość jest jak sraczna-przychodzi z nienacka :P

nie chce sie na nim mscic zycze mu jak najlepiej tylko chce zeby chociaz raz pomyslal jakby to moglo byc wspaniale ze mna..zeby o mnie choc raz tak pomyslal zatesknil tyle

Miłość jest jak sraczna ---> :D ja jestem teraz taka nerwowa ze jakby jakis facet do mnie podszedl zagadac to bym go splawila chyba w minute..albo sam by uciekl:D

Skoro tak postąpił, to nie licz, że będzie teraz się zastanawiał co zrobił i co stracił. To dziewczyny są od myślenia w tych kategoriach. On zobaczył nową spódniczkę i poszedł za nią, ale nie wykluczam, że jak mu się ona znudzi, to znów się odezwie.

:) Ja to samo! Dziś tak mnie nosi, że bym chyba zabiła :P Aż mój kumpel był przerażony i pytał co ja taka wściekła jestem :) Ale już mi przechodzi (powoli). Ta "rozmowa" na kafe mi pomaga. Rozluźnia :)

spodniczke??/ hehe nie ujmujac jej nic wcale nie wyglada jak kobieta tylko jak ..dziecko zreszta nie mi to oceniac:) wizualnie nic specjalnego ....troche mnie smieszyl ich widok bo ona miala glowe na wysokosci jego...ah nie bede pisac:) poza tym jak sie spotkalismy przypadkiem to zachowywal sie jak kretyn ja udaje ze nie zwracam na niego uwagi a on zwyczajnie jak klaun macha mi reka pod nosem mowiac co nie widzisz mnie? yyy...az mnie nosi jak sobie to pzrypomne:O beznadziejny typek! mimo to wciaz mam cicha nadzieje ze moze kiedys najdzie go ta mysl hehe:D

Ten gostek, to faktycznie jakiś czszyl (wypierdek mamuta-jak się czasem mówi). Szkoda twojego czasu na myślenie o nim. Ja z góry zakładam, ze nie ma sie co umawiać z młodszymi, bo top dzieciuchy, chodź starsi też nie lepsi (ehhh). Skoro takie panny jak ta jego mogą sobie kogoś znaleźć, to my chyba też, co niJa poczekam, az trafi się ktoś wartościowy :) Ten mój miał tylko jedną wadę- był (jest) kłamcą ...

masz racje...znajdziemy kogos porzadnego i jeszce podziekujemy za to ze tak sie to potoczylo:D taak, najgorzej z mlodszymi dzieciakami... uwierzylam ze jest w porzadku takie wrazenie sprawial ahh musze sobie znalezc porzadnego prawdziwego mezczyzne a nie jakiegos "lesczzyka" :D

I tak trzymać! Ja właśnie byłam pogadać sobie z kumplami z pracy. Humor juz mi się poprawił :) Chodź przez moment o nim nie myślałam :) Oby tak dalej ! damy rade siostro! :P

masz racje damy rade:D co nas nie zabije to nas wzmocni:)

a tam u Ciebie w pracy nie ma jakiegos \"klina\"?:)

No właśnie nie ma :/ To on jest między innymi kolegą z pracy :P Ironia! Wszyscy albo zajęci, albo za młodzi lub za starzy. Ale przynajmniej mogę z nimi pogadać i pośmiać się (oczywiście ani słowem nie wspominając o tamtym gościu-oni uważają go za super kumpla :/ )

ohh....to masz nieciekawie musisz go widywac w pracy:O ajj...ja Ci powiem ze nie mam juz zludzen ze kogos spotkam nawet w to nie wierze...chyba nie znioslabym kolejnego rozczarowania zobaczymy ....jak bedzie

znajdz sobie innego faceta, poflirtuj, ubierz sie seksownie, poczuj sie kobieta znowu. U mnie podzialalo :D

Jeśli będziesz mysleć, że następnym razem znów Cie to spotka, to do nikąd nie zajdziesz. Wiem co czujesz, ja też się boje, że jak następnym razem ktoś mnie zauroczy, to skończy się tak samo. Już zaliczyłam dwie porażki w przeciągu jednego roku, ale nie chce mysleć, że tak już będzie zawsze. Nie wszyscy faceci to smarkaci popaprańcy uczuciowi. Wierze, że są jeszcze fajni "chłopcy" w naszym wieku, na których warto poczekać i których warto szukać.

Sa 2 najgorsze rzeczy jezeli chodzi o rozstania 1.Gdy jestes zmuszona widywac faceta w pracy lub na ulicy bo mieszka dom obok 2.Gdy facet jest kochany,rozstal sie sie z wielka klasa ale wypalil sie i nie masz mu nic praktycznie do zarzucenia Cierpisz ale latwiej sie pogodzic gdy 1.Nie widzisz faceta i sa male szanse ze go spotkasz 2.Gdy krecil ,klamal,byl nieodpowiedni dla ciebie.Wtedy latwiej sobie wszystko przetlumaczyc

Super! A opcja: 1. Widujesz go niemal codziennie 2. Wszyscy w koło uważają go za wyjątkowego, a i TY nie znajdujesz w nim zbyt wielu wad (poza tym kłamtwem oczywiscie :?). To jest dopiero sytuacja do pozazdroszczenia :D Nic tylko nie wychodzić z domu i zajeść się lodami na śmierć :)

Widywac swego exa to najgorszy bol jaki mozna przezyc po rozstaniu....

Dzięki Bogu, on nie jest moim ex :D Podkochiwałam się w nim, ale on o tym nie wie (i dobrze, bo wyszłabym na kretynke :? )

a jeszcze jak pisze do ciebie jego nowa panna to juz porazka na calego

Moim zdaniem, jeśli facet rozstaje się z klasą - BOLI MNIEJ. Nie boli zawiedzione zaufanie... przynajmniej mniej. I można mieć nadzieję na powrót..

Prawda jest taka, że boli zawsze. Nie wyobrażam sobie jak bym sie czuła po rozstaniu po dłuższym związku. Już teraz czuję się parszywie. Facet narobi nadziei, wmawia, że jesy sam a potem się człowiek dowiaduje, że ma dziewczyne i to odkilku lat. Paranoja jakaś! Nie dość, że mnie traktuje po chamsku i okłamuje bez powodu, to jeszcze jest nielojalny wobec swojej dzewczyny wciskając innym taki kit :?