Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta nr 5

Narzeczony chce wstąpić do wojska.

Polecane posty

Gość kobieta nr 5

Drogie Panie i Panowie. Nie mam się kompletnie kogo poradzić w tej kwestii więc pytam Was. Mój narzeczony chce wstąpić do służby zawodowej. Z jednej strony się cieszę, gdyż jest to stała i nie najgorzej płatna praca, no i takie profity jak pewny kredyt na mieszkanie, które zamierzamy kupić. Z drugiej jednak strony (z tego co słyszałam) wojaka prawie nigdy nie ma w domu.. no i ponoć bardzo się rozpija z współtowarzyszami.. Pomóżcie proszę jeśli macie jakieś doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostaje angaz i jedzie. a jak wracają z misji to często mają zryte berety. nie licząc tego ze moze wjechac na minę. ja bym mojego owdodziła od tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta nr 5
jak do tej pory to podobał mi się ten pomysł, no i nie kryłam tego.. ciężko uparciuchowi przetłumaczyć, że to jednak zły pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kumpla którego marzeniem było wojsko, jak chciał tak zrobił, dziewczyna nie miała nic do gadania. teraz szykuje sie na wyjazd do afganistanu. ja nie chciałabym zyc w ciągłym strachu, czy nic se nie stalo, albona rozmowach z ukochanym po 4 min dziennie. ostatnio czytałam fajny art o żonach tych żołnierzy oskarżonych o ostrzelanie wioski nangerkel (jakkolwiek się to pisze). ja bym nie wytrzymała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie będzie Ci trudno, ale jeśli to jego pasja i powołanie, to czy masz prawo mu się sprzeciwiać? Za kilkanaście lat będziesz mieć w domu niezrealizowanego, sfrustrowanego chłopa, albo wprost przeciwnie - będzie ćwiczył żołnierkę i dyscyplinę na Tobie i dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziele sie tym z wami
moj tez chce wstapic do zawodowego, ale ja nie chce, juz mam przyklady jak jedzie na poligon, codziennie tam tankuja. Zrobil sie jakis wladczy, nie znoszacy sprzeciwu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta nr 5
no właśnie.. ten "nangerkel " mógł się przydażyć każdemu.. a co do wypowiedzi EEEEtam - to szczerze ci powiem, że to wojsko to nie jest jego pasja. wręcz przciwnie. (do dziś uchyla się od służby zasadniczej). Kierują nim tylko względy materialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta nr 5
do podziele sie tym z wami - czyli Twój jest teraz w służbie zasadniczej tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta nr 5
no człowieku jak nie rozumiesz? Stała praca, pewny kredyt na mieszkanie, a wraz z awansem dają mieszkanie etc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie wiem, co Ci powiedzieć. A czy on będzie z przyjemnością do takiej roboty wstawał co rano przez kilkadziesiąt lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
praca w wojsku nie polega jedynie na pracy papierkowej. musicie się liczyć także z tym, ze kiedyś może wyjechać na jakaś misje czy wojnę, a wtedy nie może powiedzieć, a wtedy nie ma odwrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeraziły mnie niektóre tutaj opinie :| Mój Narzeczony jest zawodowym. Fakt, jest teraz na misji, ale NIE dlatego, bo go wysłali, tylko bo sam się zgłosił. Nie ma przymusu wyjazdu na misje. Nie chce - nie jedzie. Nie prawdą jest też to, że żołnierze się rozpijają. Mój nie bierze do ust ani kropli alkoholu na poligonie etc. Jeśli pije %, to tylko w domu. Poznałam też wielu jego znajomych z pracy i wśród nich też nie ma osób nadmiernie spożywających alkohol. Są to normalni, fajni faceci. Nie do końca też prawdą jest, że wojskowego prawie nigdy nie ma w domu. Owszem, jeśli służy w jednostce poza swoją miejscowością, to najpewniej do domu będzie zjeżdżać tylko na weekendy. Ale kto karze mu się zgłaszać do innej miejscowości? Nikt. \"a jak wracają z misji to często mają zryte berety\" - bzdura. Rozmowy 4 minutowe jak jest na misji? Kupuje karte i gada ile chce. Z moim już nieraz prowadziłam rozmowy i półtora godzinne. Dzwoni codziennie, czasem nawet i 3 razy dziennie jak ma ochotę. A co do tych \"tankujących\" - prawda jest taka, że jak koleś lubi się napić, to zawsze znajdzie do tego okazję i wojsko nie ma tu nic do rzeczy :| Do autorki tematu: oprócz korzyści materialnych są też inne korzyści... Jak powszechnie wiadomo, wojsko BARDZO dba o swoich żołnierzy i ich rodziny, żony, dzieci. Nie ma się co bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sier.Mateusz Oklenowski
Witam byłe w Jrak na Bałkanach wojsko kształci daje charakter odwagę i sile jeśli pani mąż będzie słuchał się oficera będzie bezpieczny niech nie szpanuje i uważa na bron bron to najlepszy kumpel lecz i największy wróg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbn fgm
Fakt, jest teraz na misji, ale NIE dlatego, bo go wysłali, tylko bo sam się zgłosił. Nie ma przymusu wyjazdu na misje. Nie chce - nie jedzie. taaaaa, jak ci wreczaja papierek o wyjezdzie i go nie podpiszesz ze sie zgadzasz to ryzyko "wyrzucenia" z wojska wzrasta kilkakrotnie :P o czym mowia sami wojskowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
w wojsku nie zmuszaja Cie do rozpijania sie ze wspotowarzyszami;-) jak ktos lubi to czemu nie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdura... nikt nikogo nie zmusza do wyjazdu na misje. Mój ojciec jest wojskowym, dawniej były propozycje wyjazdów, ale odmawiał, bo rodzina była ważniejsza niż pieniądze. A z pensji wojskowego można żyć nawet i bez wyjazdów. Chyba że ktoś jest chciwy... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grunth
Witam. W nawiązaniu do tematu... (wypowiadam się jako żołnierz - czyli z pozycji doświadczenia). 1) Co do alkoholu - oczywiście są żołnierze którzy piją... tak jak policjanci, hydraulicy, mechanicy i co tylko jeszcze chcecie. Jeśli człowieka ciągnie do alkoholu to będzie pił nie zależnie od tego czy nosi mundur. A swojego chłopaka znasz chyba na tyle żeby wiedzieć czy ma takie ciągoty. Przypominam że zakładając mundur mózg ani nie zanika ani się nadmiernie nie rozwija :-D. 2) W kwestii "władczości" - nie wydaje mi się żeby takie zachowanie było powodowane przynależnością do WP - szczególnie w przypadku stanowiska szeregowca który NIE wydaje komend i nie stawia zadań. 3) MISJE - zgodnie z przepisami żołnierz "jest kierowany do służby poza granicami kraju" a nie jest proszony czy pytany o chęć - tak więc w tym przypadku obawa może być uzasadniona. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszły żołnierz
Mam dodatkowy pytanie.Jak to jest z awansami na wyższy stopień po studiach oficerskich(jest się podporucznikiem),co trzeba zrobić by awansować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×