Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowana chora i smutna

Co byście zrobili na moim miejscu?

Polecane posty

Gość zdesperowana chora i smutna

Planowałam wyjazd z przyjaciółmi na Rodos, wyjazd jest 1 września, ale w międzyczasie się mi zachorowałao, wczoraj miałam pierwszą chemię a druga wychodzi jak byłabym na Rodos, każdy ten wyjazd mi odradza, lekarz powiedział, że jest w stanie przełożyć kolejny wlew o 3 dni maksymalnie, więc akurat byłabym już w Polsce ale sama już nie wiem, błogosławieństwa od niego też nie dostałam tylko raczej "jedziesz na własną odpowiedzialność", tak bardzo chciałam tam jechać :( co byście zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana chora i smutna
hop hop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w morde jeża
:o nie zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana chora i smutna
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
lecz się, jeszcze nieraz pojedziesz na Rodos 🌻 powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi....
ale ja też bym Ci odradzała, Rodos nie ucieknie a leczenia lepiej nie przekładać w szczególności, ze dopiero zaczęłaś. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana chora i smutna
ech :( dzięki, nie wiem nawet czy uda mi się pieniądze odzyskać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piiiiikkkkolllo
a ty na co chorujesz bo brzmi powaznei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana chora i smutna
nowotwór :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 124567876543
a ile masz lat? i co to za nowotwor? ja bym odpuscila wyjazd, jeszcze nie raz pojedziesz..nawet jak kasy nie odzyskasz..zdowie wazniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 124567876543
ZŻESZONA HEHEHE-NIA bardzo pocieszajace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejjj
Nie jedz nigdzie.. szybko minie i za rok pojedzisz sobie zdrowa na dlugo jak zechcesz:) trzymaj sie cieplutko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym jechala! A jak wrocisz, to se ta chemie zrobisz, spoko, nie ucieknie, a wspomnienia z Rodos zostana na zawsze. Potem mozesz juz nie zdazyc wyjechac, bo smierc czeka za rogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdole:/ chyba lepiej żeby została i właśnie nie poddała się corobie tylko z nią walczyła, niż jechała z myślą, że umrze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w morde jeża
a nie mozesz komus odsprzedac tej wycieczki? moze wystaw ja na allegro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co to za lekarz
i co to za chemia i w ogóle za temat skoro wiadomo,ze podczas leczenia chemią nie można zmieniać warunków klimatycznych????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.w.w.
chemia musi byc brana regularnie. zadnych wyjazdow. pojedziesz jak wyzdrowiejesz, Rodos nie zając, nie ucieknie przez rok. bo wiesz przeciez ze za rok to bedziesz albo zdrowa, albo przynajmniej tak w trzech czwartych drogi do wyzdrowienia? :) wiesz prawda? ja wiem, mysle ze pare osob tutaj tez wie :) a ze my tu zawsze mamy racje, wiec wiesz kochana, uszy do góry i na terapie. za rok nam tu wklejasz zdjecia z Rodos! a wycieczke faktycznie, sprobuj odsprzedac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym pojechala
z chemia to wiadomo jak jest. Mozesz juz nigdy nie pojechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana chora i smutna
nie ma to jak kochani, pomocni i optymistyczni kafeterianie. chłoniak, lekarz też mi odradzał wyjazd, ale zakazać mi nie zakaże, powiedział, że wlew może przesunąć o kilka dni a to czy pojadę czy nie zależy ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co to za lekarz
Chyba po pierwszej chemii czujesz się dobrze skoro zastanawiasz się nad takimi pierdołami??!!! A skąd wiesz,że po drugiej nie będziesz miała biegunki, wymiotów, nie zrobi ci się grzybica w buzi, że nie będziesz mogła, jeść??? A gdy bedziesz dostawała sterydy,że bedziesz robiła takie jazdy ze w szpitalu beda mieli cie dość i wtedy jak po dobrym dragu wcale nie bedziesz spała???????? To tylko poczatek... Nie straszę, Broń BOŻE!! Jesli dostajesz chemię, to są przerzuty...pewnie do kości...przeszczep...albo wczesniej operacja jesli chemia przyniesie takei efekty,że raka bedzie mozna usunąć...jaka jest gwarancja ze przeszcep się przyjmie, czy w ciągu tych 3 miesiecy czy lepiej 103 dni masz gwarancję,że przezyjesz???Popatzr co było z Agatą Mróz??? I jeszcze mega chemia, naświetlania, biopsje , punkcje... I miej swiadomość ,że nie możesz przebywac na słoncu!zero odporności...po przeszczepie zmienia sie nawet grupa krwi. Życzę zdrowia i mimo wszystko pogody ducha. A wycieczka noc cóż jak zaniedbasz pewne sprawy moze się nie przydac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana chora i smutna
mam chłoniaka, tylko chemia i radioterapia, bez operacji i bez przeszczepu, bo szpik jest czysty :) nie straszysz mnie, mam nawrót , przechodziłam już przez to, więc spokojnie, nowotwory mam w jednym paluszku. to moja pierwsza chemia po dość długiej przerwie dlatego jestem spokojna, pierwszy rzut przeszłam w miarę dobrze, mam nadzieję, że i ten przejdę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co to za lekarz
Więc życzę zdrowia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tania hania
to może poszukaj kogoś, kto w Twoje miejsce pojedzie na Rodos, a Tobie zwróci kasę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana chora i smutna
pojadę tam jutro o ile dam radę i zapytam jak to wygląda, czy zwrócą mi chociaż część

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.w.w.
Co to za lekarz --> czys Ty oszalał, co Ty jej piszesz takie rzeczy?? daj dziewczynie spokój,nie denerwuj jej na zapas! zdesperowana --> no widzisz, to jak za pierwszym razem poszlo dobrze to teraz tez bedzie OK :) zacznij sie rozgladac za jakimis nartami zima, bo cos mi mowi ze bedziesz sobie mogla spokojnie posmigac :* :) w biurze jak powiesz co i jak (nie wiem, moze wez dokumentacje choroby na wszelki wypadek?) to chyba zrozumieją że to nie kaprys tylko wypadek szczególny i oddadzą choc trochę?... moze sprobuj pogadac z kierownikiem od razu, bo te osoby do kontaktu z klientem to moga nie miec zadnych uprawnien do takich decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werw
absolutnie lecz sie najpierw, przeciez to miliony raz wazniejsze niz wycieczka, a wycieczek jesdzcze zaliczysz wiele, nie ucieka ci tak bardzo duzo, w porownaniu co moze ci uciec jesli nie bedziesz sie leczyc. ja bym sie ni sekundy nie zastanawiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×