Klub GC Głupich Cip, Głupich Ciuli - zapraszam do członkostwa

Inspiracją do załozenia tego klubu był podobny na innym forum. zapraszam do członkostwa wszystkich którzy w jakiś sposób zostali wykiwani, którzy w swojej niewiedzy, naiwnosci lub zaslepieni uczuciem nie zauwazyli i w odpowiednim momencie nie mogli zareagować że ktoś niby nam bliski robi nas w trąbę. kto i jak Was wyrolował Zapraszam do klubu GC potem wybierzemy Prezesa, Prezeskę ja sie wpisuję, potem napiszę czemu

mojemu ex gdy fundowal mi różki - to zdarzałao sie często, że rozładowała się komórka,zabrakło na trasie paliwa, złapał oponę i inne a jedno z lepszych to to że ma kilkudniowy wyjazdowy kurs języka rosyjskiego, sama go podwiozłam na dworzec kupiłam bilety. pojechał ale 200 km w drugą stronę na bara bara (kursu zadnego nie było) a ja głupia cipa wierzyłam bo ślepo kochałam zapisuję się do klubu , a może za moją durnotę zostanę prezeską

naiwnosc ludzka- tutaj na forum na peczki jest historii o meskich rozladowanych telefonach:D

dlugo ta farsa zwana zwiazkiem u Ciebie trwala?

przez pół roku robiona w trąbę, coś mi tam switało i lekko podejrzliwości były ale zawsze miał takie wymowki że łykałam jak kaczor śrut. jak sobie jeszcze coś przypomnę to napisze . teraz z perespektywy czasu jak se przypomnę to sie sobie dziwię JAK MOZNA NIW BYŁO ZAUWAŻAC TAK OCZYWISTYCH SYGNAŁÓW. GC jestem na bank i to do kwadratu

no ale jestes juz teraz madrzejsza o to doswiadczenie i bedziesz bardziej czujna w przyszlosci

Ale na prezesa to jestem za naiwny :(

Ze kobiety sa naiwne to jeszcze jestem w stanie zrozumiec, choc pietnuje strasznie cos takiego... Ale naiwny facet? Chyba ze lalka z niej byla i super sex?;)

Tak pięknie mówiła o swojej miłości do mnie

A ja nie będę ukrywał się pod pomarańczą :). Też jestem GC, naiwny jak diabli. Nie byłem z tą osobą, ale wierzyłem jej i ufałem, za bardzo. Wiedziałem, że miłości nie będzie (z jej strony, bo ja ją kocham), ale byłem święcie przekonany, że jest coś innego. Wzajemne zaufanie i szacunek. Ale okazało się, że to jest z mojej strony, a z jej jest tylko zwykła znajomość, choć z mojego punktu widzenia nawet tego nie było. Nieważne zresztą, dostałem kopa w twarz na otrzeźwienie. Ale uwaga, szczyt głupoty - mimo tego, że zostałem potraktowany jak śmieć, intruz i w ogóle samo zło, to nadal ją kocham. I chcę jej szczęścia (nawet jeśli nie ma to nic wspólnego z moją osobą), a powinienem ją znienawidzić, byłoby łatwiej.

A potem usiłowała mnie sprzedac innej jak niewolnika na targu. Błędem faceta jest, że chce być wierny kobiecie jak pies swemu panu. Prawie każda kobieta potraktuje takiego głupca jak psa :O

Dobrze, ze napisales zdaje sie 'prawie kazda';) Ja akurat bylabym zainteresowana facetem, ktory nie ma sklonnosci do zdrad;)

"Ja akurat bylabym zainteresowana facetem, ktory nie ma sklonnosci do zdrad" Teoretycznie każda tego chce, takiego faceta. Ale jak już ma, to często nie rozumie, jak wielkie ma szczęście i psuje wszystko. A nie ukrywajmy, wierność to cnota mało dzisiaj spotykana. U kobiet w większym stopniu, u mężczyzn w mniejszym. Ogólnie zdradzają i jedni i drudzy, z tym, że dla kobiety jednak rodzina wydaje się być ważną częścią życia, więc często potrafi dla niej poświęcić dużo. Faceci w dużej mierze spełniają tylko swoją biologiczną rolę, czyli zapładniają i jak się okazuje w wielu przypadkach, gdzie się tylko da, a jak nie zapładniają, to i tak im bez różnicy (a faktycznie to nawet lepiej ;) ). Oczywiście to wszystko uogólnienie, bo istnieje bardzo duży procent facetów i jeszcze większy kobiet, z ogólnej populacji, dla których wierność partnerowi ma zasadnicze znaczenie. Ale jak duży to procent, nie jestem w stanie powiedzieć (nikt nie jest w stanie), ale jestem tego pewien, że dwucyfrowy na pewno.

Trzeba być debilem, żeby zakładać taki klub. I trzeba być megadebilem, żeby zapisać sie do takiego klubu.

jaaaaaaaaaatdhh przyznaj się też się tu nadajesz, co nie?

nawet najstarsi indianie nie widzieli takich kretynów...

"Ja akurat bylabym zainteresowana facetem, ktory nie ma sklonnosci do zdrad" A na co Ci taki, to jedno i na jak długo, to drugie pytanie ?