Jestem wrakiem psychicznym

grondzielka, mówię mu tak za każdym razem.

Jeszcze się wypiera, że nic nie ma do mojego wyglądu, mataczył wczoraj, jak wybuchłą awantura, raz mówiąc, że nic takiego nie powiedział, że zmyślam, a później, że nie czuje się winny.

No to mu teraz powiedz normalnie szczerze i otwarcie, o co chodzi. Że ciagle krytykuje twój wygląd i ze masz tego dość. Że jak nie przestanie, to ty zaczniesz krytykowac jego, bo tak bedzie sprawiedliwie. Że nie może być tak, że on ci sra na głowę, a sobie srac nie pozwala. Wiesz, mój kuzyn , jak byłam mała, pobijał mnie cały czas. I ja tak jak głupia płakałam i nic nie robiłam, az w końcu mu przywaliłam ale tak z grubej rury i wtedy zaczął sie mnie bać i przestał mnie bic. Dopóki twój facet moze się czuc bezkarny, będzie tak latal jak urwany pies z łańcucha

I tak bedzie najlepiej - nie po tygodniu mówic " a tu powiedzialeś to, a tam powidziałes tamto", tylko od razu reakcja - on ci mówi "jak się ubrałaś, trzeba było założyc spodnie" to ty mu od razu "twoje buty to też nie są szczególnie piekne". Jak on ci włosy krytykuje - "a te twoje przylizane kluski, może tym bys sie zajął?"

No, widocznie, musi mieć twardą babę. A ja tak nie potrafię żyć.

Nie wiem, mam wrazenie, ze nic z tym nie chcesz zrobic, tylko chcesz jęczeć.

On wie, jakie ja mam zdanie na temat wygladu ogólnie, jego również. Że nie mam nic do jego wyglądu.

Powiedział, ze cieszy się z tego, ze taka jestem, że mu krzywego słowa nie powiem.

Wiesz ty nie masz problemu ze sobą ale problem z facetem. To nie z Tobą jest coś nie tak ale raczej z nim. On dowartościowuje się Twoim kosztem a to nie jest normalne. W prawidłowym związku ludzie powinni sie wspierac wzajemnie a nie podbudowywac WŁASNE ego kosztem tej drugiej osoby. Miłośc ma budowac i wzbogacac a nie niszczyc. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie.

Wiesz, skoro on ciagle Cię krytykuje i wszystko mu się w Tobie nie podoba to zadaj sobie pytanie, po co w takim razie jest z Tobą ? Po to by na siłę Cię zmieniac czy po to by móc Cię stale krytykowac i dawac Ci do zrozumienia że to jakaś przysługa z jego strony że z Tobą jest ? Manipuluje Tobą a Ty udajesz że tego nie widzisz. Gdybyś faktycznie nie załugiwała na niego to by z Tobą nie był, bo niby po co miałby się do tego zmuszac ?

y so serious? największy problem w tym, że traktujesz to wszystko ze smiertelna powagą!!!

Mam już mętlik z tego w głowie.

A jaka stara jesteś?

26 l.

posłuchaj... zrób liste za i przeciw, taka realna oczywiscie, nie udawaj przed sobą. Pisanie tej listy moze trwac nawet kilka dni. Sprawdz gdzie sa plusy waszego zwiazku. Musisz to rozwazyc... Zadawaj sobie trudne pytania. Zapytaj siebie czego szukasz w zwiazku, i odpowiedz sobie czy on co to daje... Jestes za mloda zeby zyc z kims, bo po prostu jest,... mimo tego ze nie taki jakiego pragniesz.

Ja wczesniej już o tym - za i przeciw - myslałam. Ale czas to zapisać.

facet Toba manipuluje i soe dowartosciowuje Twoim kosztem A swoja droga czy Ty nie masz kompleksow? Czy nie jest tak, ze moglabys byc z kims innym ale wzielas jego bo np. sie o ciebie staral?

Jestem z siebie zadowolona. Nie mam kompleksów.