błagam niech ktoś mnie poratuję ...

witam. wiem , że jest mnóstwo tematów z takimi problemami ale próbowałam czytać i nie znajduję żadnej konkretnej odpowiedzi ...wiec pisze własny topic a wiec : 11 lipca miałam stosunek. robiłam test mimo , ze wszystko bylo ok (wyszedl negatywny) dostałam juz dwie miesiaczki po tym. jedna 5 druga 4 dni. obie obfite . przy okresach jak zawsze bardzo bolał mnie brzuch. nie ma mozliwosci bym była w ciąży *test negatywny *dwie miesiączki *a ozatym jak na "7 tydzień" nie mam żadnych objawów. z tym , że cały czas myślę , że mogę być w ciąży .. dlaczego? nieiuwem sama. od kiku dni pobolewa mnie podbrzurze i wydaje mi sie , ze tam cos jest , cos rośnie ... co zrobic by sie uspokoic zanim te "schizy zaczna sie rozwijac calkowiecie?? jak z tym walczyć ...?? błagam o rady ...:(:(:(

bo ot nie możliwe więc nie schizuj... a po drugie to nie kochaj sie jesli jeszcze nie jestes na to gotowa psychicznie

bo bolesne okresy i negatywne testy w 100% potwierdzaja że w ciązy nie jesteś. Skoro masz takie schizy to masz psychike zrąbaną

dziękuję...chyba to bedzie najlepszy pomysł by udac sie do lekarza...:(