Bardzo proszę o radę

Pół roku temu zamieszkałam na stancji z 2 innymi dziewczynami. Miały internet z Netii i bezprzewodowy router. Dokładałam się do rachunku,bo również chciałam korzystać z internetu. Niedawno wyprowadziły się i zabierały router, jednak nie rozwiązały umowy (musiałyby zapłacić karę za jej rozwiązanie). Teraz aby mieć dostęp do internetu, muszę kupić nowy router. Czy uważacie że powinnam tak zrobić i dalej opłacać im rachunek za internet?

na kogo byl internet ?

Net był na jedną ze współlokatorek i na jej nazwisko przychodzą rachunki.

wiec masz dwa wyjscia ;) kupic router splacic zadluzenie i placic dalej jak gdyby nigdy nic lub kupic router surfowac po necie i nie placic nic ;) do chwili odciecia ....internet nie jest twoj wiec wszystko zalezy od twojej dobrej woli ....o ile wczesniej oczywiscie nie zobowiazalas sie do oplacania...

W żaden sposób się nie zobowiązałam. Nie mam nawet treści umowy. Chyba nie muszę opłacać tylko dlatego, że mieszkam pod adresem, pod którym jest on udostępniany?

wlasnie tak .....umowy i kontrakty podpisuje sie z osobą a nie z adresem ;)

No wlasnie, wiec w sumie nie mam zadnego obowiazku oplacac ich rachunku, a gdybym to robila to tylko z grzecznosci. Poza tym jesli zabieraja router, ktory jest jedyna mozliwoscia korzystania z netu, to czemu mam jeszcze ponosic koszty z tytulu ich umowy??

więc nie płać, skoro zabrały router tzn.że nie chciały ,żebyś z internetu korzystała.Niech martwi się ta,która podpisywała umowę.

wiec?...sama sobie odpowiedzialas na pytanie ;) milego surfowania