Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie z rozwodem

co o mnie mylicie

Polecane posty

ok, najwazniesz ze cos robisz w tej sprawie, w sumie wazne jest zeby przy rozwodzie wyjsc na swoje, a nie dac sie przyslowiowo "wydymac" powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie z rozwodem
Szukanie- pewnie racja, ale jakos tak pusto :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leila veila
chyba mojego zdania brakuje ci w tej konwersacji. Facet rozwiedziony nie jest gorszy- to z całą pewnością. Jednak to co robisz jest dla mnie dziwne. Teraz boisz się płacenia alimentów, a rozpad pożycia nastąpił i dotad nikogo nie poznałeś. Bedziesz odwlekał, nie wiedząc sam dlaczego. W pewnym momencie pojawi sie w twoim zyciu fajna kobieta. Zakochasz się, ona jako wolna będzie chciała byś się rozwiódł, wtedy gdy żona się dowie z pewnościa będziesz płacił alimenty, jako jedyny winny rozpadu małżeństwa. Przerobiłam to dwa miesiace temu- byłam tą fajną kobietą- czekałam , a on tchórzył i tchórzy nadal. zyje w obojętności w domu, nie mają o co walczyć, a jednak on boi się odejść. Rozstałam sie z moim prawie rozwiedzionym a kontakt smsowy utrzymuję, bo potrzebuję jeszcze przez jakiś czas czuć , że on jest. On natomiast myśli, że jeszcze do siebie wrócimy na tej samej zasadzie co wczesniej, że jak sie w koncu odwazy to ja bede gotowa na przyjęcie, bo przezeż sie rozwiódł. Miał taki sam dylemat jak ty kilka lat temu- źle wybrał, a teraz nie wie co robić ze swoim zyciem. To nie jest tak, że jak sie cos wybiera to bez konsekwencji, nie miej poczucia tego, że jak ty zdecydujesz ze chcesz do kogoś wrócić- do żony, - czy kochanki- to zawsze będziesz mogł to zrobić. Kobiety to nie bezwolne istoty. przemyśl to sobie, a póki co nie zawracaj wolnym dziewczyna tyłka, jeśli potrzebujesz z kimś być to szukaj wśród tak samo szczęśliwych w małżeństwie jak ty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie z rozwodem
leila - poznalem fajna ale i sie rozstalem, nie z powodu ze nie mam rozwodu to ze kogos teraz poznam zupelnie nie wplynie na moja wine czy nie, i jasno pisalem, kwestia powrotu do zony nie istnieje, pewne decyzje zostaly podjete i nie zmienie ich. jak kogos poznam to przeciez nie wroce do zony. nie mieszkam z nia, rozmawiam od przypadku, nic. ja wiem czego chce. ja nie bede tchórzył. bo wiem czego chce. powinnas temu twojemu powiedziec jasno ze juz nic z tego nie bedzie, bo robisz mu nadzieje. ja wiem co zrobic z zyciem, nie mam z tym problemu. piszesz ze swojej perspektywy, nie wszyscy sa tacy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leila veila
to fakt , nie wszyscy. Jednak jesli podjąłeś decyzje to powinieneś ją wprowadzić w zycie. Chcesz zaczynac życie na nowo? dac sobie szanse? to najpierw uporządkuj swoje sprawy. Gdybym ja była świadoma tego, że spotkałam zonatego, choćby nawet prawie ropzwiedzionego to wiałabym gdzie pieprz rośnie... tyle, ze ja się dowiedziałam długo po tym jak go poznałam. Rozwiedziony nie przeraza, ale zonaty bardzo, szanująca się dziweczyna, oczywiście wolna, będzie się obawiała tego że szostanie kochanką, może i ubóstwianą , ale kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leila veila
a temu "mojemu jakby rozwiedzionemu" narazie nic nie będę mówiła, bo sama nie wiem, nie jestem pewna czy porafie zyć bez niego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×