Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sz mata hari

Takie tam...

Polecane posty

Gość sz mata hari

Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek. Opowiada Woskowinek: - Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać. Na to Próchniaczek: - Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić... Dołącza się Grzybek Pochewka: - A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę... Na to wyrywa się Próchniaczek: - O, o!!! Tego gnoja to ja też znam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sz mata hari
Lubię penetrować ręką aż po łokieć jelito grube starego knura, który leży na stole operacyjnym u mojego kolegi, weterynarza-psychopaty Anatola. Doznaję wtedy silnych skurczów prawego sutka, co powoduje liczne omdlenia i bezwiedne oddawanie moczu przez pracownice Urzędu Skarbowego w Zgorzelcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sz mata hari
w Lublińcu nie w Zgorzelcu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×