Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimlok26

Potencjalna zdrada - przemówcie mi do rozsądku.

Polecane posty

Gość mimlok26

Od pewnego czasu jestem w związku z moim przyjacielem. Weszłam w to świadomie, ponieważ mam już kilak nieudanych związków za sobą. Oczekuję spokoju i stabilizacji. To poważny związek. Jedynym naszym problemem jest to, że on słabo mnie pociąga seksualnie. Jest otyły. Sex jest ok i nic poza tym - jest poprawny. Ostatnio spotkałam się z moim byłym, gdyz nadal mamy kontakt. Mój obecny wie o tym. Tamten cały czas coś do mnie czuje, wspomina dawne czasy itp., ewidentnie też leci na mnie. Lubię go, jednak on nie nadaje się do związku. Nie mam zamiaru nic robić, nasze spotkania są niewinne, jestem niedostępna. Z byłym jednak sex zawsze był cudowny. Zastanawiam się co z tym zrobić i czy moje niezadowolenie z obecnego partnera może doprowadzić do zdrady? Obecny partner ma tesz mniejsze potrzeby ode mnie. Sytuacja bez wyjścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban z wizytąą
Myśle że powinnaś sie puścić z tym byłym, bo obecny grubas może dostać zawału przy zbyt intensywnym stosunku :classic_cool: Korzystaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban z wizytąą
Poza tym z takiego tłuściocha wszyscy sie śmieją, tracisz przez to rispekt na rewirze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
To poważny problem... bo decyduje się własciwie na życie bez seksu... Powoli zaczynam to w głowie rozdzielac: miłość-seks, kiedyś tak nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban z wizytąą
Słuchaj, jedyne rozwiązanie to musisz olać tego grubego. On i tak bardziej od ciebie kocha żarcie z lodówki :classic_cool: Nie przejmie się jak odejdziesz, kup mu jakieś ciasto i czipsy żeby miał substytut miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak naprawde
juz masz zdrade w planach jestescie zalosne:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
nie planuje - ale jestem świadoma czasami nachodzą mnie mysli, ze w tej sytuacji byłabym do tego zdolna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo -
ciezka sprawa, ale kto obiecywal ze bedzie latwo? dobrze czujesz, bo tak jest, ze milosc i seks to dwie rozne sprawy. Jesli naprawde kogos kochasz, to odnajdziesz z nim porozumienie seksualne, ktore was oboje zadowoli, natomiast zwiazek oparty na samym seksie to kanal, w ktory nie warto sie pakowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban z wizytooąąąą
Zostaw grubego, on będzie sie jeszcze bardziej pasł wprost proporcjonalnie do upływu czasu. Ostrzegałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
w moim związku nie ma miłości, tzn. on mnie kocha, a z mojej strony jest przyjaźń + szansa na wypracowanie czegoś więcej po latach... jak juz pisałam mam swoje przeżycia i wielkie miłości za sobą teraz oczekuję stabilizacji niestety porywy serca nie idą w parze ze stabilizacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban z wizytooąąąą
26 lat to stanowczo za wcześnie na stabilizacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzę że tekst ...
... o rispekcie na rewirze stał się kanonem tego forume :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
uwierz mi, że czasami jest to juz czas na stabilizację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym ci radzila, zebys sie powstrzymala. w kazsdym zwiaku po jakims czasie zostaje sie "tylko" z tą przyajznia i zawsze robi sie nudno i monotonnie i sa mysli o tym, ze przydaloby sie cos nowego. ale tym sposobem, to by trzeba konczyc kazdy zwiazek po kilku latach i ciagle tworzyc nowy. ale jako, ze musimy czyms odrozniac sie od zwierząt, to musimy uzywac mozgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban z wizytoąąąą
Wybieraj, albo będziesz do końca życia z tym przepoconym grubasem, który potem nie będzie sie krępował, będzie chlał piwo, bekał, dłubał w nosie i przy tobie walił takie sztynksy że będziesz uciekać do innego pomieszczenia, ALBO pójdziesz za głosem serca, puścisz sie z tym byłym i będziecie żyć długo i szczęśliwie aż do następnego razu jak z nim zerwiesz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
dzięki, liczyłam na taką odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
p.s. nie na ta od Piotrusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban z wizytoąąąą
:D Wspomnisz moje słowa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
Piotrusiu...Twoje rady są ujmujące:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro juz teraz go nie kochasz i nie pozadasz to bedzie tylko gorzej! bedziesz stara, zgorzkniala, niezaspokojona macica! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban z wizytoąąąą
Kwas dobrze gada :classic_cool: Słuchaj dobrych rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
to zależy od tego, czy ktos w zyciu ma jeszcze jakies inne zainteresowania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban z wizytką
To powiedz tępa pało, po co w ogóle zadajesz to pytanie, skoro znasz już swoją odpowiedź i innej nie przyjmujesz do wiadomości? :o Jesteś strasznie głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory ale
puszczenie z bylym to raczej glos cipska niz serca:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
sorry, to mnie nie rusza:) ale rozumiem, że leczysz kompleksy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
on wie, decydował się na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimlok26
wyznając zasadę, że "wielka miłość" i tak mija po kilku miesiącach/latach, to nasz związek nie jest nawet taki zły, na jaki wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban z wizytko
Przymuszasz sie do tego i sama sobie wmawiasz że nie jest źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, ja mialam keidys podobny problem, tylko ja bylam po tej drugiej stronie. siedzielimsy tak razem, ale wiedzialam, ze on mnie nie kocha. po jakims czasie takiego wycierania sie, stwierdzilam, ze dosyc, urwalam wszelki kontakt. wiem ,ze probowal "cieszyc sie wolnością" ale za 3 miesiace przybiegl z placzem ze tylko mnie kocha i tak mnie kocha do dzisiaj. zastanow sie, co bys ty poczula, jakby jego zabrakło. moze to w czyms pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×