Faceci lubia zołzolce

Niby malo odkrywcze a jednak! Nie moge sie opedzic od adoratorow, tylko dlatego ze ich odtracam. Lubia jednak gonic kroliczka... a kiedy bylam mila, grzeczna , to moglam byc "przyjaciolka"

no masz racje, ale ja wyzjaje zasade,... troszkę sie przybliżyć, choć poznać. a potem pokazać pazurska :P

a co konkretnie robisz?

to Ty sie w tym po prostu lubujesz:P a ja jestem oschla , czasem cos powiem aby poszlo w piety i ...to sie podoba:) I kto moze zaprzeczyc, ze mezczyzni nie sa z innej bajki i planety?

a nic nie robie , wlasnie NIE JESTEM MILA. Mowie, ze mnie nie inetresuje np spotkanie z nim , no jestem po prostu zołzą.

taka mała zasadka. Muszę się z nim spotkać kilka razy, nie odstraszam gościa temacianym zołzolcem, a jak zaiskrzy - > facet czuje, ze mógłby się poraz 3 spotyać np. ja odmawiam pod byle jakim pretekstem "wiesz ale dziś mam lekcie judo" :) seryjnie-on sie zastanawia, - cholera, to judo jest wazniejsze ode mnie?

do zolzolcy z rodowodem I co za kazdym razem ci to wypala? ja wole poczekac zanim odstawie szope

np kiedy mnie pyta co dzisiaj wieczorem robie, albo na weekend , to ja sie pytam " a co Cie to obchodzi?" .Ale pytam z takim szelmowskim usmiechem.:P

słuchajcie kochane Facet chcuał mnie kiedys wyrwac tekstem :D myslalam, ze umre. "słuchaj słoneczko, wpadnij do mnie na kwe, pogadamy: ja mu na to " jak chcesz to sam wpadnij, bo ja mam korzenie i jestem przyrośnięta" Słuchajcie, mało co nie spadłam z krzesła jak powiedział "super" wpadne do Ciebie na te kawe. Mysle, ze jakbym poleciala do niego jak na skrzydelkach, potraktowalby mnie jak miłą laskę, z ktora mozna wszystko zrobic. Jak uważacie?

tzn czy wypala? ale ja nie mam na mysli, aby ktoregos urazic, czy nie bawie sie tym nawet. Tyle, ze mnie nie inetersuja spotkania na razie , a ich reakcja jest odwrotna .... mezczyzni lubia sobie pozdobywac.

no, ale.... trzeba sie kiedys spotkac? bo inaczej oni nie maja za czym latac?