Mam żal do wujka, którego nawet nie znam..

Pojechał ponad 20 lat temu do Ameryki i nigdy nas nie odwiedził :o Pocztówki i telefon raz na jakiś czas to cały kontakt. Ma on tam rodzine, żone dzieci, ja bym chciała ich poznać( jego zresztą też) Przecież teraz to nie jest trudne, chociażby przez internet :o

to go zaproś tutaj.

tata go zapraszał tysiąckrotnie!! to jego dom rodzinny :o

z hameryki co ?

no i mam :o chciałabym przynajmniej poznać jego synów, czyli moich braci , bo są w podobnym wieku

no jak zechce to przyjedzie, nie zmusicie go

to nie mozesz jak zadzwnoi powiedziec mu, ze chcesz np email dostac od nich.. albo cos takiego?;>

powiem to dla taty, bo on zawsze z nim rozmawia, tylko nie wiem, kiedy zadzwoni, tata nie może się dodzwonić :o

ale ty masz problemy :O znajomość całej swojej rodziny... i pęd do poznania tych których się nigdy jeszcze nawet nie widziało to zajebisty powód do żali na nich, że nie realizują naszych oczekiwań :O

ja mam 3 przyrodniego rodzeństwa- też nie mam z nimi kontaktu i też z tym żyję;) nawet całkiem dobrze

no tak mam wielki problem :D nie przejmuje sie tym jakos bardzo i nie chce sie rozpisywac szczegolowo, ale kiedys ktos musial tu zostac, zeby wyjechac mogl ktos...moznaby bylo teraz odwiedzic tego co zostal...

Wyglada to tak, jakbys miala zal o to, ze wyjechal, tam sobie ulozyl zycie, pewnie jest bogaty a Wam nie pomaga. A przeciez Twoj tata musial zostac, zeby on mogl pojechac... Wybacz, ze tak \"brutalnie\" ale tak to odebralam. Bo jakos nie chce mi sie wierzyc, ze tesknisz tak bardzo za kontaktem z rodzina.

no wujek z ameryki to dobra rzecz zawsze cos przywiezie albo zabierze na wycieczke do USA

nie no serio chcialbym poznac swoje rodzenstwo wujeczne z Ameryki, nie chodzi mi o to zeby mnie zabierali na wycieczki, albo przysyłali kase :o tak trudno uwierzyć, że chce znać rodzinę?? rozumiem żeby to była 7 woda po kisielu, ale to jest moja najbliższa rodzina rozumiem też, że on tam ma swoje życie i nie ma po co tutaj wracać, ale mógłby chociaż raz nas odwiedzić jasna rzecz, że się doskonale bez tego obejde i nie jest to moją tragedią życiową, poprostu mi szkoda i tyle

Ale żeby zaraz mieć żal? To, że Ty masz potrzebe kontaktu nie znaczy, że oni tez maja (oni, czyli wujek i jego rodzina). Nie pozostaje Ci nic innego, jak tylko to zaakceptowac.

Fakt :o przecież ich nie zmusze :D wogóle mam wrażenie, że kiedyś kontakt z rodziną był ważniejszy, a teraz nikt nigdy nie ma czasu.. chociaż może to i lepiej, bo podobno z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach ;)