Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

OszalejeZaraz

Pytanie do Pań - prosze o rade

Polecane posty

witam, mam pytanie raczej do kobiet, poniewaz sprawa tyczy się kobiety. Jak mam rozumieć taka sytuacje , jakis czas temu poznalem dziewczyne, bardzo fajna i sympatyczna, dobrze nam sie rozmawialo ale nigdy na jakies powazne tematy tylko raczej takie zarty, duzo sie smielismy i zartowalismy, w zasadzie to ona sie smiala bo zawsze potrafilem ja rozbawic. Z czasem przebywalismy ze soba co raz wiecej i czesciej, i za kazdym razem jak sie widywalismy (nie bylismy para) ona sporo razy mowila o rzeczach ktore chciala by widziec u faceta ktore zgadzaly sie ze mna, jej mowa ciala tez wiele wskazywala na to ze jej sie po prostu podobam - szturchniecia, zaczepki, klepniecia tu i tam (tak to odbieralem) , a ze ona takze mi sie podobala zaczelo sie robic co raz cieplej na kzdym spotkaniu :) doszly usciski, trzymanie za rece z naszym ostatnim spotkaniem takze wymiana sliny ze tak to nazwe :) no i wlasnie niby wsyzstko super szczescie i w ogole, ale od naszego ostatniego spotkania ona nie daje znaku zycia. Nie odpisuje na smsy, nie odbiera telefonu. Nie wiem co jest grane, dodam ze to juz prawie tydzien kiedy sie ostatni raz widzielismy i nic, zero oddzewu mimo moich staran, nie jakis natretnyc i nachalnych tylko delikatnych i sugestywnych ale mowiacach ze nie jest mi obojetna ! Jesli któras z Pań wyjasni mi o co chodzi w tego typu zachowaniu bede wdzieczny bo po prostu glupieje :( nie wiem co mam juz robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze poznala kogos innego, albo nie chce miec faceta i stwierdzila, ze to za szybko dla niej, moze to dla niej tylko zabawa jedno mnie wkurza! ze nie ma odwagi napisac Ci zebys dal sobie spokoj, tylko milczy ja zawsze to robie napisz jej esa zeby Ci napisala czy masz sie odwalic i nie robila z Ciebie idioty albo ja olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu fajnie sie z toba bawi i traktuje cie jak kumpla, ale nic poza tym. a odrobina czulosci kazdemu jest potrzebna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helaaaaaaaaa
też kiedys tak miałam zajebisty kumpel, bardzo miło spędzaliśmy czas- podobał mi sie ale jak doszło do wymiany śliny i przytulanek to stwierdziłam,że to jednak nie to....zajebisty kumpel i to wszystko. to nie znaczy ze źle całował tylko po prostu cos było nie tak szkoda tylko ze ta Twoja zachowuje sie w ten sposob bo ja powiedziałam jasno i otwarcie ze niestety para nigdy nie bedziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic dodać nic ująć i tyle
napisz jej: "droga ...(tu jej imię), bardzo sobie cenię Twoje towarzystwo i zależy mi na naszej znajomości, ale nie chcę być nachalny. Bardzo Cię proszę o szczerość, czy Twoje milczenie oznacza, że nie chcesz się teraz w nic angażować? Napisz szczerze. Nie wiem co myśleć, ale zrozumiem, jeżeli nie chcesz teraz kontaktów. Tylko napisz mi czy mam dać Ci teraz spokój. Milczenie nie odpowiada na pytania..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze ze to tak nagle ni z tego ni z owego takie milczenie, kiedy od kilku dni naszych spotkan to bylo po prostu oczywiste i w powietzu dalo sie wyczuc to napiecie ze bedzie cos wiecej :( juz dawno nie czulem sie tak ch**owo :( dziekuje za wszystkie rady i odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksanka skakanka
hej dam Ci rade która na mnie by zadziałała jezeli ona odezwie sie do ciebie to postaraj jej sie tez nie odpisyawc nawet tydzien albo dłużej potrzymaj ja troche w niepewnosci niech nie mysli ze bedziesz na kazde jej zawołanie to zniecheca troche dziewczyny niech troche powalczy o ciebie .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zaangażowała sie uczuciowo i boi się ciągnąć to dalej , albo widzi to zaangażowanie u ciebie może ma awersje do związków , bo ktoś ją kiedys zranił niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sek w tym że to ja czekam prawie tydzień , i raczej sie nie doczekam skoro nawet telefonu nie odbiera, spoko dzis zadam szczere pytanie i bede po prostu wiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jeszcze nim napisze - jedno pytanie. Wnerwilo , czy nie wiem podzialalo by na wasze kobiece ego to jak bym "polozyl na to wszystko lache" ? i zaczely byscie cos dzialac czy raczej byly byscie zadowolone ze "dal sobie spokoj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
kobiet sie o powazne rzeczy nei pytaj bo nigdy nie uslyszysz prowdziwej odpowiedzi... im bardzije bedziesz ja olewa tym ona bardziej bedzie za toba latala... zaczniesz sie nia interesowac to powie ze jestes nie jaki i czesc..... rozejrz sie facet na forum - poczytaj miedzywierszami i sie dowiesz o kobietach wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweo
racja🖐️ kobiety twierdza, ze to facet ma sie starac. Wierz mi, jest dokladnie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OszalejeZaraz_
cos w tym musi byc bo dopoki sie z niej nabijalem i nie wykazywalem zainteresowania bylo git, a jak tylko pokazalem ze mi zalezy to foch. Paranoja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiondz mosiondz
to ja tylko pod innym nickiem :) nic nie poslalem , polozylem lache na wszystko, po czym po kilku dniach wsylalem kilka zadziornie beszczelno nabijajacych sie z niej smsmow i juz mam zainteresowanie dzieki za rady, koniec z grzecznym i troskliwym chlopcem ]:->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to o co chodzi? Zdobyła Cię, osiągnęła to co chciała, czyli zainteresowała Cię sobą, to poszła dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nieco podobną sytuację z pewną kobietą. Od parunastu dni kiedy pokazałem jej, że mi zależy (ale bez przesady, raczej delikatnie) zaczęła mnie olewać. Ostatnio to już przegięła, tak to już dawno mnie żadna nie olewała. Teraz wyjście mam jedno - zero odzewu do niej aż sama nie napisze. A oczywiście zanim wyczuła, że mi się podoba to wszystko było super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiondz mosiondz
to po co Wam to zainteresowanie skoro jak twierdzisz idziecie dalej jak juz je zdobedziecie ? kobiety sa bardziej poryte niz myslalem :D niezly teatrzyk , sami aktorzy w zyciowej roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiondz mosiondz
no po co pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
Mogla sie stac jedna z nastepujacych rzeczy: 1. przestraszyla sie - jak juz prekroczy sie ta pewna bariere i do relacji zaczyna wkraczac aspekt fizyczny, kobieta musi sie z tym jakos oswoic. Jezeli mezczyzna osmielony tym, ze np. sie z nia calowal bedzie oczekiwal przynajmniej tego samego rodzaju kontaktu fizycznego co przy ostatnim razie, kobieta moze poczuc sie , ze teraz nie ma juz jak sie wycofac i jezeli jej to nie odpowiada, moze bezceremonialnie wycofac sie ze wszystkiego (w tym rowniez przyjazni) 2. Mezczyzni czesto sobie z tego nie zdaja sprawy ale bardzo wiele kobiet ma strach przed 'fizycznoscia'. Wiele kobiet ma jakies urazy z dziecinstwa, poprzednich zwiazkow albo po prostu strach przed kontaktem fizycznym, zwierzecoscia, przerazaja sie czasem same swoja seksualnoscia i tym jak reaguja na mezczyzne. Albo nie wiedza czego oczekiwac albo oczekuja czegos nierealistycznego. Mezczyzna, ktory nie jest tego swiadomy, moze je odstraszyc swoja nachalnoscia (pomimo tego, ze mezczyznom czesto sie zdaje, ze sa wyrozumiali i cierpliwi ale mowa ciala ich zdradza i konieta to wyczuwa). 3. Skoro mowisz, ze rzeczy na ostatniej randce zaszly najdalej jak do tej pory i ze calowaliscie sie, byc moze cos podczas tego kontaktu fizycznego zrazilo ja. Np. byles zbyt agresywny (ja np. nienawidze ja chlopak przy pierwszym pocalunku od razu pcha sie nachalnie z jezorem), albo po prostu zrobiles cos w sposob, ktory jej sie nie podobal (moze wlasnie cos za malo zdecydowanie i teraz mysli o tobie ze jestes jakis niedorobiony... ;) Albo po prostu pocalowala sie ale nic nie czula, nie czuje do ciebie pociagu fizycznego i jest jej glupio bo sie boi tobei o tym powiedziec (tzn o tym, ze nic do ciebie nie czuje w tym rodzaju) albo pluje sobie w brode, ze wlasnie zmarnowala piekna przyjazn przez to ze pozwolila sobie przekroczyc te bariere, ktorej jeszcze nie byla pewna czy chce przekroczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
flirty thirty, no wszystko pięknie, ale dlaczego kobieta nie umie powiedzieć tego wprost? Ja z tą \"swoją\" znam się już pół roku, do tej pory było naprawdę dobrze, ale ja nie okazywałem zbytnio zainteresowania. Czasami zdarzyło mi się np. nie odzywać do niej po parę dni, to od razu dopytywała się co się stało, czy się na nią obraziłem itd. Po prostu czułem, że jej zależy. No ale niedawno powiedziałem jej coś w stylu, że nie traktuję jej tylko jak zwykłą koleżankę i chciałbym żeby to wiedziała. Od tamtej pory unika spotkań ze mną, ciągle nie ma czasu. Teraz to już przesadziła totalnie, bo byliśmy umówieni z moimi znajomymi na wyjazd weekendowy na Mazury. W sumie 6 osób. Wszystko było zaplanowane, ja nawet opłaciłem za nią i za siebie noclegi. Wcześniej się zgodziła, było to zaplanowane. A w dzień wyjazdu napisała mi smsa że nie może jechać bo coś jej wypadło. Gdy zapytałem dlaczego i czy zdaje sobie sprawę, że tak się nie robi, to nie odpisała już nic. Minęło trzy dni i milczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To proste. Nie my mamy problemy, tylko baby mają problemy ze sobą. To nie mój problem, że większość kobiet nie wie czego chce. Rada dla was panowie jest taka - olać, odetchnąć i zapolować na inną, może będzie normalniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
do Eona: Akurat moge Ci na to pytanie odpowiedziec bo bedac mlodsza zachowywalam sie dokladnie tak samo. Pisze jednak z mojej perspektywy i zastrzegam sie, ze kazda dziewczyna jak kazda osoba jest indywidualna jednostak i moe jej chodzic o zupelnie co innego. W oparciu o moje doswiadczenia i doswiadczenia kolezanek: Niektore dziewczyny (w tym ja), w odroznieniu od chlopaka, ktory sie latwo i szybko zauroczy dziewczyna, potrzebuja czasu, zeby tego chlopaka poznac zanim sie w nim zakochaja (chociaz wiele dziewczyny takze moze zauroczyc sie jakims chlopakiem od razu, nie jest to regula - jest wiele dziewczyn, ktore jakby nie przechodza tego etapu zauroczenia (ktore zawsze w pewnym momencie i tak minie)). Ja np. naleze do dziewczyn/kobiet, ktore musza poznac mezczyzne, zeby zaczac zywic szczere uczucie do tej osoby, oparte na tym jaka ta osoba jest (charakter, zachowanie, dojrzalosc, oczywiscie pociag fizyczny tez musi byc bo inaczej nie ma szans na rozwoj relacji romantycznej). W innych slowach, chlopak musi przejawic cechy charakteru, zachowania i dojrzalosci, ktore sprawia, ze czuje sie przy nim dobrze i na tyle bezpiecznie, ze mysl przebywania z ta osoba jest dla mnie mila, tesknie za nim kiedy go nie ma, i mysl o mozliwosci zaangazowania romantycznego z ta osoba, nie powoduje ataku paniki. A co robi wiekszosc panow? Po paru randkach daje wyraznie do zrozumienia, ze sa zainteresowani czyms wiecej. Mowiac cos takiego od razu jakgdyby wymagaja od tej dziewczyny deklaracji: albo ty tez jestes zainteresowana czyms wiecej albo nie i wtedy dajemy sobie spokoj. I kobieta taka jak ja znajduje sie przed nastepujacym dylematem: 1. jezeli dalej wyrazi zainteresowanie kontynuowaniem znajomosci to chlopak interpretuje to tylko w jeden sposob tzn. ona tez jest zainteresowana czyms wiecej 2. zeby wybrnac z klopotu, pomimo tego, ze dziewczyna jeszcze nie wie czy moglaby cos poczuc do tego chlopaka i jak sie na jego temat czuje, bo zna go zbyt krotko, mowi nie, nie jestem zainteresowana bo jest po prostu zestresowana tym, ze chlopak kaze jej tak szybko okreslic jej stan uczuc wzgledem niego (uczuc, ktore ona jeszcze nie rozwinela, a moze by rozwinela zeby chlopak byl bardziej cierpliwy. 3. Wiele chlopakow niby twierdzi, ze powinna im od razu powiedziec jak sprawy stoja i ze dziewczyna powinna mu powiedziec, ze traktuje go tylko jako kolege czy przyjaciela. Ale nie biora pod uwage tego, ze po tym jak objawili dziewczynie swoje uczucie wzgledem niej, uwolnili sie od ciezaru, ale polozyli ciezar na ta dziewczyne. Ja np. wiedzac ze chlopak lubi mnie wiecej niz tylko jako kolezanke, czuje sie odpowiedzialna niejako za niego. Bo jakze moge teraz swobodnie z nim rozmawiac jak wiem, ze musze liczyc sie ze slowami, zeby nie myslal, ze pomimo wyjasnien, ze traktuje go tylko jako kolege, flirtuje z nim, czy wysylam mu sprzeczne sygnaly. A szczere konwersacje beda zawsze interpretowane jako: zwierza mi sie, wiec czuje sie ze mna dobrze, ufa mi, moze mam jeszcze z nia szanse jak bede cierpliwy. Wiesz jakie to obciazenie, patrzec na chlopaka, ktory sie toba zauroczyl, jak zachwyca sie kazdym twoim usmiechem, zartem, gestem? Byc moze sa kobiety, ktore to cieszy, ale ja do nich nie naleze. A czy mam prawo trzymac go przy sobie w ten sposob, skoro nie ma gwarancji, ze kiedys poczuje do niego cos wiecej? Z takiej sytuacji jedynym rozsadnym wyjsciem jest bolesne ale krotkie ciecie. POza tym dziewczyna wie, czy chlopak ja lubi czy nie (no chyba ze jest jakas naiwna bo takich tez nie brakuje). Jezeli taki chlopak jest cierpliwy i pozwoli jej oswoic sie ze soba, nie jest w zaden sposob nachalny to sympatia takiej dziewczyny do tego kogos rosnie. Zgadzam sie, ze po dluzszej znajomosci (ale jak dlugo to sprawa indywidualna) mozna delikatnie wybadac sytuacje, ale deklaracja typu ' chce cos wiecej miec z toba, rob z ta informacja co chcesz' jest moim zdaniem troche niedojrzala i zrzuceniem calej odpowiedzialnosci za przyszlosc przyjazni/zwiazku na dziewczyne. Przykladem takiego delikatnego 'wywiadu' na temat uczuc tej drugiej osoby wzgledem nas, jest zapytanie sie w formie zartobliwej, lub jakis zart, typu 'jakbys byla moja zona to bys to czy tamto...' W ten sposob dajesz znac tej osobie jak sie czujesz na jej temat, ale dajesz jej wyjscie z sytuacji, aby mogla to obrocic w zart albo podchwycic, zaleznie od tego jak ona traktuje wasza przyjazn (tylko przyjazn czy jednak jest zalazek na cos wiecej). W ten sposob mozesz przynajmniej ocalic przyjazn, a takimi deklaracjami to tylko speszysz i zepsujesz wszystko jesli dziewczyna jeszcze nie jest sama pewna co ma zrobic. Oczywiscie, mozesz stwierdzic, ze nie masz czasu na takie podchody. Dodam jednak, ze takie dziewczyny, ktore nie daja sie tak latwo podebrac to zwykle dziewczyny warte zachodu (oprocz jakis zaburzonych klientek, ale chyba bys juz wykryl jakies objawy tego do tej pory)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie jest takie proste
wysil sie bardziej daj z siebie wiecej a moze bedzie Twoja wiecej inwencji twórczej:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
Eon: przeczytalam jeszcze raz Twoj post i wynika z niego, ze nie dawales jej zadnej nadziei (dlatego mogla czuc sie bezpiecznie z Toba) a teraz nagle spusciles na nia taka bombe i sie dziwisz, ze nie chce z Toba na Mazury jechac. Sorry, ale ja bym zachowala sie podobnie do tej dziewczyny. Przeciez po takiej szokujacej informacji chcialabym miec mozliwosc przemyslenia tego co sie stalo a do tego chcialabym porozmawiac z Toba sam an sam a nie jechac na Mazury gdzie jeszcze beda inne, obce osoby utrudniajace komunikacje miedzy wami. Ona musi najpierw wiedziec na czym stoi. A te wyrzuty z twojej strony , ze tak nie mozna odmawiac w ostatniej chwili - a niby czemu nie moze odmowic w ostatniej chwili? Moze robic co chce, trzeba bylo to przemyslec zanim jej to powiedziales. A moze ty to przemyslales i wlasnie miales wizje, ze przedstawisz ja znajomym jako swoja dziewczyne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz, moment, bo będą nieporozumienia. Po pierwsze - oboje jesteśmy dorosłymi ludźmi. Ja mam 24 lata, ona 22. Po drugie - ten wyjazd to nie było moje nagłe \"widzimisię\". Wcześniej oczywiście na ten temat rozmawialiśmy, zgodziła się i nawet cieszyła się z tego wyjazdu. Poza tym osoby, z którymi mieliśmy jechać ona dobrze zna. Nawet wtedy gdy się jej wygadałem, że zależy mi na czymś więcej nic nie mówiła, że jednak nie pojedzie. Miała tydzień czasu żeby wymyślić pretekst, a zachowała się po prostu jak dzieciak. Wyjazd o godz. 9 rano, a o 8 dostałem sms-a, że nie jedzie. Tak to nawet koledzy nie powinni postępowac. Teraz jeszcze odnośnie tego co napisałaś poprzednio. Akurat ja nie jestem z tych, co po paru spotkaniach oczekują deklaracji. No ale to nie jest parę spotkań, a kilkanaście. Skoro wcześniej dawała mi jasne sygnały, że jej zależy, to nie mogłem dłużej czekać. Byłem wręcz przekonany, że jej się to spodoba, że może w końcu coś na poważnie ruszy do przodu. Z innymi kobietami w przeszłości nie miałem takich historii, szło gładko, bez niepotrzebnych gierek. Z nią jest inaczej. No i teraz jeszcze to jej milczenie od paru dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flirty thirty
Eon: przepraszam ,ze zle zinterpretowalam to co napisales. Na podstawie tego co opisales, zgadzam sie, ze rozsadniej by bylo z jej strony zainicjowac rozmowe i powiedziec co ja tak urazilo albo dlaczego nie czuje sie komfortowo z oznajmieniem twoich uczuc do niej. Tak jak pisalam wczesniej, kaza dziewczyna jest inna, tak jak inny jest kazdy czlowiek i moge tylko spekulowac czemu sie tak zachowala. Rysuje mi sie tutaj obraz dziewczyny, ktora czuje sie czyms urazona. To moze byc jakas drobnostka, ktora nigdy by ci nie przyszla do glowy albo cos powazniejszego co powiedziales bez zlej intencji ale spowodowalo, ze poczula sie dotknieta. Oczywiscie nie umiesz czytac w myslach i dopoki ci tego nie objawi, nie dojdziesz do tego o co jej chodzi. Najlepsza szanse jaka masz na wydobycie z niej tej informacji jest wyslac e-mail/sms i ja przeproscic jezeli ja w czyms uraziles i ze nie bylo to intencjonalne i ze bardzo ci zalezy na tym, zeby zrozumiec jej zachowanie, niezaleznie od tego czy podziela czy nie Twoje uczucia. Uzyj slowo 'martwie sie' , popros zeby nie zamykala sie i ze jezeli nie jest jej mile twoje towarzystwo to sie usuniesz bo nie jest twoja intencja sprawic zeby sie z toba musiala meczyc w imie przyjazni, itp. Po prsotu wystartuj do niej z pokora i troska o jej stan ducha. Nie rob zadnych wyrzutow bo stracisz mozliwosc na jakiekolwiek porozumineie sie. Nie miej do niej stosunku roszczeniowego (jak ty moglas, jestes niepowazna) tylko staraj sie wczuc w to jak ona odebrala cala sytuacje. Zapomnij o swoim urazie i skoncentruj sie na niej. Oczywiscie jezeli zalezy Tobie na dowiedzeniu sie co bylo powodem takiej reakcji i ewentualnej poprawie stosunkow. Pamietaj tez to co pisalam wczesnie, 22 lata to moze byc dojrzala kobieta, a moze byc dziewczyna o wrazliwosci dziecka (wraz z wiekiem i doswiadczeniem wzrastra umiejetnosc efektywnej komunikacji bo czlowiek coraz jasniej widzi czego szuka i na czym mu zalezy a w co sie nie ma czasu bawic). Moze dla niej jestes pierwszym mezczyzna. ktory spojrzal na nia inaczej jak na kumpele? Podkreslam, ona musi sie z ta mozliwoscia (ze jest postrzegana jako kobieta, ktora zreszta jest) oswoic. I znowu podziele sie moimi doswiadczeniami: ja bardzo zle reaguje na facetow i wogole na ludzi, ktorym brakuje wystarczajaco wrazliwosci czy wyobrazni, zeby takze spojrzec krytycznie na swoje zachowanie wzgledem tej drugiej osoby i zastanowic sie czy nie sprawai sie jej czyms przykrosci (nie mowie tu o jakis niuansach, bo czlowiek, ktory jest przyzwyczajony do konkretow oczywiscie nie bedzie sie w to bawil) np. pare razy spotkalam sie z chlopakiem, ktory znajac moj zawod, ciagle mowil, ze nie cierpi ludzi zajmujacych sie ta profesja bo to klamcy i konowaly. Potem probowal mnie na sile zrobic swoja dziewczyna pomimo moich protestow, ze traktuje nasze wychodzenie na kawe tylko jako przyjacielskie pogawedki, a na kolejnym spotkaniu stwierdzil zebym na polowe naszych spotkan przychodzila w kontaktach a polowe w okularach i zebym od czasu do czasu zakladala dla niego spodniczke !!! I tyle mnie gosciu widzial :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tilia007
hej :) ja mam kolezanke która robi cos podobnego. Umawia sie z facetem bo czemu nie a jak widzi ze zaczyna sie robic powaznie to wszystko jej przechodzi i zaczyna unikac faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OszalejeZaraz_
Jakie to wszystko jest glupkowato dziwne. Znow sie ze soba zadajemy (przy odrobinie mojej pomocy i inicjatywy), po mimo tego ze nawet nie rozmawialismy nic nt tego co zaszlo ostatnio miedzy nami, znow jak sie widzimy jest jakas dziwna magiczna atmosfera (a moze tylko ja to odbieram ?) kiedy tylko sie widzimy nawet w wiekszym gronie ona od razu do mnie lgnie, siada kolo mnie tak blisko ze jak by mogla to by od razu na kolanach siadla, zagaduje do mnie, czuje na sobie caly czas jej wzrok, poklepuje przy kazdej nadazajacej sieokazji. Czy ja jestem jakis nadwrazliwy ze w ogole rozczulam sie nad takimi pierdolami jak mialem juz nie malze sytuacje de ja vu z ta sama dziewczyna? czy jej zalezy w ogole na nas czy probuje sie mna bawic ? bo wszystko idzie znow tym samym torem co ostatnio ... dodam tylko ze oboje jestesmy mlodzi ja 19 ona 16, czasem mam wrazenie ze mam pecha bycia jednym z nie wielu romantykow ktorzy jeszcze zyja na tym ziemskim padole :\ Prawda jest taka ze ona jest dla mnie jak narkotyk, jak jej dluzej nie widze to wychodze z siebie , rozkochala mnie w sobie i bede walczyl o nia, ale chcialem prosic o jakie kolwiek porady od drugiej strony barykady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×