Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba mam

maminsynka...

Polecane posty

Gość chyba mam

czesc. jestem z facetem od 4 lat (ja 25, on 27). po roku znajomosci, kiedy zaczelam stuia w miescie w ktorym on tez studiowal zamieszkalismy razem, choc to razem wcale nie wygladalo tak jak powinno (tzn. jako ze on studiowal zaocznie a ja dziennie, jezdzil do domu rodzinnego regularnie co tydzien na jakies 3-4 dni, w zwiazku z tym dla siebie mielismy drugie pol tygodnia, pod warunkiem ze ja zostawalam w "naszym" mieszkaniu a nie jechalam do rodzinnego miasta odwiedzic rodzicow - zjezdzalam na weekend do domu raz w miesiacu zeby byc z nim dluzej). On skonczyl juz studia i wiecie co? wrocl do domu rodziinnego. teraz (wakacje) oboje jestesmy w tym naszym rodzinnym miescie i choc moglibysmy spedzac wiecej czasu razem (zwlaszcza ze od pazdziernika się to zmieni) to On jednak wciaz siedzi z rodzicami w domu. zaczynam sie zastanawiac czy nie trafilam przypadkiem na maminsynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaaaaa
zaczynasz sie zastanawiac? kurde przeciez skoro jestes z nim juz tyle zcasu chyba zdazylas poznac jego rodzine, relacje miedzy nimi. i powinnas mniej wiecej wiedziec dlaczego tak ciagnie go do domu. czy jest to mamusia, czy po prostu jest typem faceta ktory lubi siedziec w domu, czy moze bardzo lubi swoje rodzenstwo, powodom moze byc wiele. moze po prostu zapytaj go wporost dlaczego tyle czasu spedza w domu, to ze czesto siedzi w domu nie oznacza wcale ze jest maminsynkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×