...GDZIE POPEŁNIŁAM BŁĄD?...

wlasnei sobie uswiadomilam ze chyba mam depresje bo juz od dawna nei mam do niczegomotywacji nie raz myslam o jakims kursie ale nie mam motywacji nie mam sil

nie rozumiem jak mozna byc ciagle do wszystkiego nastawoną pesymistycznie.juz samo takie myslenie człowieka dołuje.ja nawet gdy płaczę to na ustach staram sie miec usmiech;).głowa do góry..troszke wiary w siebie i na poczatek ten uśmiech na usta.od razu będzie ci lżej;).pozdrawiam

Problem autorki znam z autopsji. Przez ostatni rok utraciłam wszystkich znajomych i z ważnego dla mnie powodu zamknęłam się w skorupce. Do teraz nigdzie nie wychodziłam i już po prostu nie mogę. Wiem, że trzeba coś zmienić, bo przecież nie można żyć w ten sposób. Wczoraj zrobiłam pierwszy krok i umówiłam się na dzisiaj z moją (kiedyś) bardzo dobrą koleżanką. Mam nadzieję , że wszystko się ułoży i znów będzie OK. Trzymajcie za mnie kciuki!!!

trzymam kciuki, trzymam ;) te syreny strazackie informujace o rozpoczeciu II wojny swiatowej sa straszne, przeszywaja mnie dreszcze ;O Do Autorki Ja tez mam depresje, tzn. w kazdym tescie prychologicznym tak wychodzi, i trwa to 3 lata :O nic z tym nie robie, bo wiem, ze zaden lekarz mi nie pomoze, nie potrafilabym sie przed nim otworzyc. Naiwnie wierze, ze sama sie z tym uporam.