Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

słabostka

jak powiedzieć o tym facetowi? moja choroba...

Polecane posty

Od kilku lat cierpię na nerwicę lekową. Staranie to przed wszystkimi ukrywałam. Nie chciałam litości, współczucia, obchodzenia się ze mną jak z jajkiem. Z początku myślałam, że to minie, że tak się dzieje bo wchodzę powoli w dorosłe życie. Niestety nic się nie zmieniło. Poznałam cudownego faceta. Nigdy mu o niczym nie powiedziałam, choć on zauważał pewne moje "dziwne" zachowania i problemy. Niestety powiedziałam mu kiedyś o jedno słowo za dużo i teraz nie pozostaje mi nic innego jak po prostu przyznać się że jestem chora. I tu zaczyna się problem... Boję się, że to wpłynie na nasz związek. Po pierwsze wiem, że będzie zły - że mu o tym nie powiedziałam, po 2 martwię się co on na to powie - czy moja choroba coś zmieni... Są tu może jakieś kobiety lub mężczyźni który przeszli coś takiego? Z góry dzięki za pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczunia
a chodzisz do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwiej będzie jak powiesz zresztą, masz wpływa na to, jak to przedsrtawisz: cierpię na taką i taką dolegliwość, to nie jets groźne, radzę sobie z tym od wiuelu lat, ale zdarza mi się, że.... spodziewać się można..., powinieneś wtedy.... (np. zachowywać się naturalnie, przeczekać co tam uważasz) spytaj go, jak się z tym czuje - pierwsza reakcaj nie musi byc ostatnia wyobraź sobie, że masz alergię - w gruncie rzeczy to dolegliowść jak każda inna, tyle, że przykra jeśli to dla Ciebie nie problem pisać o tym, jakie masz zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz :) z doświadczenia wiem, że facet bardzo przy nerwicy pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchajj
Wcześniej czy później i tak zauważy, że coś jest nie tak, prawda? Powiedz mu, tylko tak raczej nie robiąc z tego wielkiej sprawy (bez względu na to, jak jest).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do lekarza nie chodzę - po prostu się boję... Objawy? :( mam przyspieszoną akcję serca, częste bóle głowy, zawroty, drżenia rak, lęk, strach podczas wykonywania naprawdę normalnych rzeczy (wyjście na miasto, do sklepu, na imprezę), mam trudności z koncentracją, ciągle czuję się przygnębiona, nic mi się nie chce, dobrze i bezpiecznie czuję się tylko w domu, nie lubię wychodzić, spotykać się z ludźmi, boję się ich, mam częste bóle brzucha, w okolicy serca (takie kłucie), mam częste mdłości, wymiotuję w stresowych sytuacjach, mam problemy z jedzeniem - sporą niedowagę (po prostu ze stresu nie mogę nic jeść), mam duże problemy ze snem, rzadko kiedy się wysypiam - potrafię obudzić się w nocy ze strachu, nie wiedząc dlaczego... czuję się jak jakaś nienormalna:( nie chce by i on tak na mnie reagował :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz... powinnaś mu powiedzieć jak najszybciej. nie wstydź się tego, to przecież Twój facet, osoba Ci bliska, przed którą nie powinnaś mieć takich tajemnic. Ja wahałam się bardzo długo, czy powiedzieć mojemu facetowi o bulimii. bałam się, że zacznie się mnie brzydzić, uzna za nienormalną itp. A jak zareagował? Po prostu przytulił i powiedział, że jestem dla niego tą samą dziewczyną co wcześniej i że pomoże mi w moich problemach. Nie martw się i powiedz mu szczerze, co Ci dolega - dzięki temu on też będzie potrafił lepiej zrozumieć Twoje niektóre zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro z rana marsz do doktora!!!sama sobie nie poradzisz jeśli jesteś w takim stanie jak to opisujesz.nawet nie masz pojęcia jak dużo ludzi ma dziś podobne problemy.wizyta u specjalisty to jedyna mądra rada.sama podałabym ci dłooń,gdybym miała taka możliwośc.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Jeśli pójdę cała rodzina się dowie, że jestem chora... A tego nie chcę. Jeśli pójdę będę potrzebowała pewnie kasy na leki, a niestety jeszcze nie pracuję, więc musiałabym prosić o to moich rodziców... A wtedy wszyscy poznają prawdę:( a tego nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoje tłumaczenia w ogóle mnie nie przekonują.albo sobie kłopot wymyśliłaś,albo jesteś dzieckiem,które nie zdaje sobie sprawy z wagi problemu.mama napewnmo na ciebie nakrzyczy a ciocia wybuchnie smiechem..tak trzymaj.kochana poczekaj z tym jeszcze kilka miesięcy a skończysz na próbie samobójczej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz Mu o tym, ale w spokojny sposób i bezwyolbrzmiania. Moim zdaniem taka nerwica lękowa to pewne utrudnienie w Twoim życiu, taka przypadłość. Nie jesteś nienormalna ani nie jesteś chora psychicznie. Poza tym, jak tu koleżanka któraś powiedziała: fajny kochający ciepły chłopak pomoże Ci w poradzeniu sobie z tą przypadłością :) i będzie wspierał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz od razy isc do psychiatry (jesli boisz sie wydawania kasy na leki), psycholog moze pomoc lub przynajmniej rozsadzic sytuacje, moze wcale nie bedziesz musiala brac lekow. poki jestes mloda, po co w to brnac, z nadejsciem doroslego zycia bedzie tylko gorzej :) mysle ze do psychologa mozesz isc nawet po kryjomu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "z piekła rodem" - ALE ty pierdoły opowiadasz, wiesz? widać, że nic nie wiesz w temacie... do autorki:w przypadku nerwicy farmakologia ma małe znaczenie, leczeniem jest psychoterapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi mi o to że będą krzyczeć lub się śmiać ale ludzie inaczej patrzą na "chore" osoby. I mówię tu o np anoreksji, bulimii, nerwicy, depresji - litość, współczucie. Nie potrzebuje tego. Wiem, że trzeba z tym iść do lekarza... może i się zdecyduję ale najpierw muszę to jakoś z facetem załatwić a nie wiem jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki ile czasu
sie znacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwyczajnie usiądz z nim wieczorkiem i powiedz w wszystko.myślę,że jeśli jest taki za jakiego się uwaza to zrozumie i poda ci dłoń.a to będzie znak,ze trafiłas na wariościowego faceta..czego ci z całgo serducha zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolałabyś łykać jakieś prochy? ? ? nerwica to choroba emocji. a nie - choroba psychiczna. fajny chłopak to zrozumie i wesprze. Dobry terapeuta pozwoli Ci dojść do powodów i usunąć je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znamy się 9 miesięcy. I problem w tym, że pogadać wieczorkiem nie możemy, bo go nie ma w kraju. A głupio tak załatwiać mi to przez telefon... no i zonk... A była któraś z Was u psychologa? Jak wrażenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopakowi powiedzieć, a do lekarza powinnas pójść. Rodzice są po to, żeby pomagać swoim dzieciom, zwłaszcza wtedy, gdy coś się dzieje. Sądzisz, że nie chcą/nie powinni wiedzieć, że ich dziecku coś dolega?Z grypą też byś nie poszła do lekarza? Ile Ty masz lat, że jesteś taka niedojrzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama myśl o rozmowie z nim i z rodzicami sprawia że wpadam w panikę, wizja pójścia do obcego człowieka i opowiadaniu mu o swoich problemach przeraża mnie jeszcze bardziej. Tak ta choroba wygląda, paraliżuje kiedy tylko pojawia się stres więc ciężko mi cokolwiek zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym ci pomóc..nie masz jakiejś przyjaciółki..przyjaciela,cioci której mozesz zaufac???obejrzyj się wokół siebie..napewno są ludzie którym podanie dłoni nie sprawi kłopotu. gdzie mieszkasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale psycholog ma przygotowanie zeby ci ulatwic taka rozmowe, nie traktuj tego jakbys miala opowiadac zwyklemu obcemu przechodniowi z ulicy :) ludzie czuja sie o niebo lepiej po pogaduszkach z psychologiem (lub jak wolisz psychoterapii ;) ) przede wszystkim sa to inteligentni ludzie ktorzy wiedza, jak takie problemy ' atakowac' i jak osobe nekana choroba ustawic, by zycie sprawialo jej wiecej przyjemnosci a mniej strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×