Z okazji początku roku szkolnego... Klasy A to elita - też tak sądzicie?

Odkąd pamiętam dzieci z klas A zawsze były mądrzejsze, miały lepsze oceny, były grzeczniejsze... Nie wiedziałem, czemu tak jest, aż do momentu pójścia do liceum! Otóż, kadra pedagogiczna tworzy klasy wg zdolności uczniów. Ułatwia to proces nauczania, nie trzeba bowiem indywidualizować go na każdej lekcji, bo poziom każdej klasy jest mniej więcej zbliżony. Do klas A idą na ogół najlepsi, a potem jest tylko gorzej. Klasy D, E i dalsze to już niedobitki kwalifikujące się do szkół specjalnych, lecz nie przyjęte tam z braku miejsc. Dlatego uważam, że pracodawcy powinni zawsze sprawdzać, do jakiej klasy w liceum chodził kandydat na pracownika. Tylko klasa A daje pewność, że był to od zawsze człowiek inteligentny, odpowiedzialny, pracowity... Jak ja!

ja chodziłam do B...jestem Baranem?

B to poziom średni do wysokiego, C - mieszany, ale wciąż niezły

...oczywiście daleko im do A

Oczywiście, że masz rację :) Ja też chodziłam do A :) Ale pracy nie mam... A to dlatego, że nikogo nie interesuje, do jakiej klasy chodziłam :p Ale mi się śmiać z tego tematu chce... :D

aha...to nie jest tak zle ze mna...kamień z serca

aha czyli wniosek jest jeden nazwiska zaczynające sie na A,B,C,D,E,F,G,H mają mądrzejsi ludzie... :/

musze sie z tym zgodzić w mojej podstawówce w klasie A były same bogate dzieciaki tzn. dzieci lekarzy, prawników itp. za moich czasów szkoły prywatne nie były jeszcze takie popularne

Ja chodziłam do C ale tylko dlatego że to była klasa biologiczno-chemiczna :P

ja chodziłam do b, ale zawsze chciałam być w a

Dokładnie tak jest. W podstawówkach nauczyciele między sobą mówią, który uczeń jest z jakiej rodziny i wg tego robią listy (nie ma egzaminu wstępnego do podstawówek), a potem to już lecą wg wyników w nauce. Ja to doskonale wiem, bo klasę A w moim liceum właśnie tak sformowano, nikt tego nawet nie ukrywał, że do A trafią najlepsi. Dość powiedzieć, że w mojej klasie nie było NIKOGO, kto by nie zdał do następnej klasy, podobnie było w klasie B. Za to od C już się zaczynało...

Pyerdolisz jak potłuczony. (a) :o Skąd niby w podstawówce w 1 klasie nauczyciel ma znać poziom uczniów? :o Ponadto czy słyszałeś o czymś takim jak klasy profilowane w liceach a - mat-fiz, b - ogólna, c - z poszerz niemieckim, d - biol-chem., e - human, itd. :o:o:o Ps. Chodziłam do klasy d, po niej dostałam się na wymarzone studia i pracuję w jednej z lepszych firm w mieście

ej teraz mnie olśniło...ja chodziłam do b ale też tylko dlatego że była profilowana hehehe

ja chodziłam do a,e i d. głupi topik w sumie :o

Hura!Całe życie trafiałam do klasy A :D choć nie wydaje mi sie żeby w przypadku moich klas byli to jacyś najlepsi uczniowie:P oczywiscie i tak moja klasa była zawsze zajebista i naj:D

Pomijam profilowane oczywiście, ale jak jest kilka klas o tym samym profilu, to zazwyczaj lecą od najlepszej do najgorszej wg alfabetu. A co do wiedzy nauczycieli - zawsze znajdzie się jakiś miejscowy nauczyciel, który zna środowisko, a zwykle dziecko prawnika i lekarki (klasy A) jest inteligentniejsze niż bezrobotnego i prostytutki (klasy od D do Z).

dobre, dobre :)

w małych szkołach mają wyłącznie samych geniuszy bo zazwyczaj są góra dwie klasy czyli A i B :)

jako nauczycielka potwierdzam. tak sie robi.

Wiecie co?? Na początku się z tego śmiałam, ale może faktycznie coś w tym jest?? Klasy A były u mnie w szkole tzw. "wybierane". Klasa D to już była porażka, najgorszy element... Jeśli chodzi o liceum, to oczywiście klasy profilowane, ale jakoś te profile się pokrywają w większości szkół. A ogólna jest zwykle ostatnia i traktuję się ją jako najgorszą najczęściej. Oczywiście podchodzę do tego na luzie, ale można by zrobić jakieś badania w tym kierunku :) Temat na pracę magisterską ;)

Należy natychmiast postawić hipotezę i zbadać to zjawisko a nie opierać się na luźnych stwierdzeniach.

w mojej bylo cos zupelnie odwrotnego, klasa c zawsze miala najwyzsza srednia i najmniejsza liczbe opuszczonych godzin, klasa b zawsze byla srednia, a klasa a zawsze na koncu jako klasa najgorsza pod wzgledem nauki, liczby godzin i zachowania. ja niestety bylam w a :D

Kiedys tak bylo(w latach \'90)...ja w Liceum wyladowalem w klasie A, w podstawowce chodzilem do B, ale chcieli mnie przeniesc do A(za wybitne osiagniecia w nauce), ale nie mialem na to ochoty ;). Szkola srednia to jedna z najlepszych w wojewodztwie, a nasza klasa byla gromadka najlepszych uczniow z wszystkich podstawowek w miescie i z okolic, a to chyba cos mowi ;).

ja w gimnazjum chodzilam do E boze, jakim musialam byc tumanem :O:P

Ale wymyśliłeś ... Ja chodziłam do klasy Z i byliśmy najlepszą klasą w szkole teraz jestem w liceum i jestem w klasie K i dalej jesteśmy najlepszą klasą w szkole ... To nie ma nic do rzeczy jaka jest literka Hahahahahahahahahahahahaha .......... xD

Przeciez to zalezy od miasta...u mnie wlasnie tak bylo, nie wiem jak teraz bo szkole juz dawno temu skonczylem.

tak sobie pomyslalam ze jest duzo prawdy w tym co piszecie. moja klasa owszem wyrozniala sie ale w negatywnym sensie;) gorsza od mojej klasy byla tylko ostatnia jezeli chodzi litery w alfabecie klasa specjalna:O

Buahahaha, klasa Z :D LOL :D

ja się zawsze zastanawialem,czemu trafiam do klas B ...znudzila mi się ta litera ;)

0/10 Choć tez chodziłem do A.