Pytanie do pań - problem z seksualnością partnerki

że ty jej po proprostu nie pociągasz seksualnie. Ot, tyle. Gdybyś był dla niej atrakcyjny fizycznie i intelektualnie, nie byłoby problemów z dotykiem i całą bliskością. Być może jest tobą znudzona tylko niepotrafi zerwać znajomości. Może nie ma tyle odwagi, by zebrać się w sobie i powiedzieć ci wprost, o co jej chodzi.

*nie potrafi

ale tak jak pisałem - ona nie czuła tego nigdy, a nie po prostu czeka na coś...

A jak było z jej poprzednimi partnerami? Miała jakichś? Jak się do nich odnosiła? A mówi, że Cie kocha? Zapytaj sie jej, czy to "problem tkwi w Tobie"

to wg mnie jest najbardziej prawdopodobne. Mój facet tez mnie fizycznie nie pociąga (ogromnie przytył, rzadko dba o higienę:-O ), ponadto cały wolny czas spędza przed kompem lub tv. Nie potrafię się zmusić, żeby póść z nim do łóżka i udawać, że jestem podniecona. Kocham go (albo po prostu jestem przyzwyczajona) i pomimo że chciałabym zmienić coś w swoim życiu, mieć prawdziwego partnera do łóżka i do dyskusji, to jednak nie mam w sobie dość odwagi, by zakończyć na 7letni związek :-O

piszę o zakończeniu naszej wspólnej drogi, bo wiele prób już podejmowałam, żeby coś ze sobą zrobił, żeby się zmienił, aby znów był atrakcyjny, pociagający, uroczy. On tego nie chce,a ja juz jestem zmęczona takim bylejakim życiem w tym popapranym związku. Tyle, że u mnie problem tkwi w tym, że ja mu o wszystkich swoichj bolączkach mówię, a on maq je w dupie. U ciebierzecz pewnie wygląda tak, że twoja kobieta nie ma dość śmiałości, żeby wyrzucić wszystko, co myśli- być może tu chodzi o ciebie, o twój brak atrakcyjności w jej oczach, stąd ta oziębłość.

nie, problem nie tkwi we mnie, jestem tego pewien.

No to jak te poprzednie rady nie pomogą, to musi być jakiś głębszy problem, a my niestety jesteśmy za słabi na to :) potrzebny będzie specjalista :) trzymaj się ciepło :) cierpliwości Ci życzę :)

czyli nikt nie spotkał się z takim problemem? :/

wrzuć jej zdjęcie A tak przy okazji, jeżeli jest dziewicą może sie bać tego pierwszego razu, pocałuj przytul, potem dotknij piersi, i spróbujcie to zrobić, nie mów jej o tym po orstu zacznij całowac powolis ie rozbieraj i rozbieraj ją.

ech, to może przeczytaj najpierw moje poprzednie wypowiedzi w tym temacie?

i jest mi z tym źle :((( nie wiem, czy mam aż tak niskie libido ... po prostu nie potrzebuję seksu ...

Istnieją ludzie aseksualni, którzy w ogóle nie czują pociągu do żadnej z płci. Może Twoja jest taką osobą? Jeśli jednak jest hetero, to po prostu jej nie pociągasz i musi trafić na właściwego faceta.

a jak rozpoznać, czy ona jest aseksualna, czy ma po prostu jakąś blokadę psychiczną?

Sam tego nie rozpoznasz - powinna pójść do seksuologa. A możliwe że powinniście iść oboje... Trudno powiedzieć o co chodzi tak naprawdę. Ale osoby tak naprawdę aseksualne stanowią tylko jakieś 10 % społeczeństwa, więc małe prawdopodobieństwo żeby przytrafiło się jej:) Myślę, że to prędzej kwestia jakiejś blokady psychicznej. Ja też miałam kiedyś tak, że nie lubiłam być dotykana, ale byłam wtedy młodsza - 16, 17 lat i po prostu niedojrzała emocjonalnie do seksu czy czegokolwiek. Byłam z chłopakiem i nie lubiłam nawet jak mnie brał za rękę. Pamiętam, że seks mi się wydawał obrzydliwy wręcz :P Samo przeszło kiedy się tak naprawdę zakochałam w kimś zupełnie innym i powoli zaczęłam dojrzewać do seksu. Wtedy się okazało, że temperament mam nawet niezły;))) Więc może ona nie jest tak do końca zakochana? I nie zdaje sobie z tego sprawy, bo nie zna jeszcze różnicy. Rzecz jasna może być wiele innych przyczyn... trudno mi powiedzieć nie znając jej i jej życia. Niekoniecznie to musiała być jakaś wielka trauma czy od razu gwałt... Może kwestia wychowania, rodziców... trudno powiedzieć. Przydałaby się jej wizyta u seksuloga, bo sami możecie nie dojść do tego w czym tkwi problem.

ja mialam dosc udane zycie seksualne,pojawilo sie dziecko.niestety zycie sie zawalilo bo tatusia dziecka niema i niebedzi juz nigdy,,,,:( poznalam nowego mezczyzne,wlasciwie znalismy sie od 12lat.dzieli nas 300km.przez te lata utrzymywalismy \"przyjazn \"a od stycznia tego roku pohjawilo sie cos wiecej on zaakceptowal moje dziecko.ale wiem ze mial bardzo szczupla partnerke przedemna(od czerwca jestesmy ze soba)wrecz z niedowaga.na poczatku naszego zwiazku czesto mnie porownywal do niej ja nie jestem gruba ale jednak grubsza od niej,mowil mi czesto ze ona taka szczupla byla i wogole,raz zasmial sie z moich sutkow.jego zachowanie niesamowicie mnie zrazilo do sexu z nim,wogole naweg nog niechce mu juz pokazac tak sie wstydze teraz o to sie klucimy bo on chce blizszego kontaktu ja tez aleprzezto ze tak mnie \"wysmiewal\"strasznie sie go wstydze....niewiem czy kiedykolwiek to naprawimy