Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Im a slow-dying flower

21 samotność przez cale zycie- zero związkow. kto tak ma?

Polecane posty

Gość Im a slow-dying flower

Chciałabym się wyżalić i powiedzieć w czym problem. Mianowicie konczę 21 i nigdy nikogo nie kochałam. Z nikim nie byłam. Z nikim nie spałam. I nie chcę tutaj zadawać pytań retorycznych czy kogoś poznam, bo możliwe, że nie. Moje życie jest przez to bardzo puste. Chcialam zapytać czy jest jeszcze ktoś taki?-kto ma podobnie. I nie piszcie ze kogoś napewno poznam, bo przykro mi to stwierdzić, ale jasnowidzami nie jesteście. Zastanawia mnie jedynie czy sama w tym tkwię czy tez są inne przypadki ludzkie- jaki jest motyw waszej samotnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
pierwszego chlopaka mialam w wieku 22 lat, a potem to juz poszlooo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfh
Phhh... To oznacza że raptem przez parę lat nie masz nikogo bo przecież nie mogłaś być w związku np w wieku 12 lat. Nie marudź, dzieciaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
Ja mam 25 lat i jestem w tej samej sytuacji co Ty, ale nie robie z tego dramatu. Kiedyś kogoś sobie znajdę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło jezusicku
nie napisze, ze jeszcze kogos poznasz, faktycznie wrozka nie jestem:D znam przypadek kobiety 40+, samornej, dziewicy:( nie znajduje wytlumaczenia takiego stanu rzeczy, ale zauwazylam, iz z wiekiem wizja samotnosci zaczyna ja przerazac. trudno jej pomoc, coz mozna zwojowac w tym wieku?? nie wyobrazam sobie takiego zycia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
Sluby w wieku 21 lat? To na jakiej wsi ty mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam racje tak tak
ja mialam wlasnie 21 lat jak znalazlam chlopaka :) ale nie zdziwilabym sie jakby to bylo pozniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmm
tak, ja tak mam. 25 lat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam na ten temat jedną teorie - wychodzac z domu i przebywajac wsrod ludzi nie sposob kogos fanego NIE POZNAC. ludzie sa latwi. kazdy szuka zwiazkow. wiec albo jestes mega brzydka albo tzw. nieudana albo masz zza duze wymagania i zaden ci sie nie podoba albo nie jestes towarzyska i nie wychodzisz w ogole do ludzi sama sie zastanow ktora opcja jest Twoją i zrób z tym cos zamiast sie zalic ale to oczywiscie tylko moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eunickekne
echh jakiej wsi u mnie tez wszyscy pozareczani np po 2 latach zwiazku i na pryszly rok slub biora nie wiem czy to moda czy cos ale tak jest ja mam jeszcze gorzej jestm z kim sz kim nie wiaze niczego na przyszlosc a nie umeim go zostawic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samanta, ale czemu wlasciwie jestes sama? Mowisz, ze nie robisz dramatu-ja niby też nie, ale mam odczucie, ze pozniej będzie mi coraz trudniej komus zaufać, bo już teraz to widzę. Spotkam się z jakimś męzczyzną i jezeli tylko zauwazę jego zainteresowanie wycofuję się, bo nic nie czuję-zywcem nic. Nie mam ochoty skladać tych klockow lego. Jestem bardzo przywiązania do poczucia niezaleznosci i jakakolwiek proba naruszenia tej granicy mnie drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszzzz
biora sluby w wieku 22 lat? :| to co Ty masz za znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mieszkam na wsi-mieszkam w Krakowie. Moze taki akurat mam krąg znajomych, ale większosc śluby bierze, albo są w powaznych związkach albo zaręczeni, albo już nawet część po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmm
"wychodzac z domu i przebywajac wsrod ludzi nie sposob kogos fanego NIE POZNAC. ludzie sa latwi. kazdy szuka zwiazkow." wystarczy, ze kobieta jest brzydka a facet malo pewny siebie. Wtedy ich szanse spadaja prawie do 0. A jest masa innych cech, ktore skreslaja czlowieka w oczach drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
Nie jestem sama z wyboru, żadna ze mnie singielka z wydumanymi teoriami na temat związków. Tak się zwyvzajnie ułożyło, że jestem sama. Mam wielu kumpli, znajomych i też paru adoratorów (ale labo są zbyt młodzi, np. mają po 21 lat, alebo za starzy, np. koło 40 lat). Nie wiem czemu tak naprawdę nigdy nikogo nie miałam "?" Tak jest i już, ale nie tracę wiary, że kiedyś poznam kogoś kto mi się spodoba (i może nawet jużpoznałam :) ), jednak prawda jest taka, że może troche boje się z kimś być i przyzwyczaiłam się też do tej niezależności :D Dobrze będzie! jsteś jeszcze bardzo młda i masz dużo czasu :) mam siostre w Twoim wieku i ona też jeszcze nigdy nie miała chłopaka,a kumpli ma bez liku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
Za kilka lat sie beda rozwodzic. A jak Ci na nikim nie zalezy i dobrze Ci samej to czym sie martwisz? Musisz kogos miec, bo wszyscy maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz dziewczyno na impreze, na pewno kogos poznasz, tam chodza wszyscy samotni i poszukujacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanianka_ssdfsd
no tak krakuff nie dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmm
SamaSamanta - ale masz adoratorow, wiec faktycznie nie masz sie czym martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
Może i masz rację, ale czemu nie ma w śród nich nikogo mniej więcej w moim wieku? A przydałoby się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzę na imprezy, nawet dzisiaj idę. Nie jestem zamknięta na ludzi, tylko, ze nigdy nie chcialam być 'żeby być' po prostu jeżeli nic do nikogo nie czuję to się nie angażuję. I nie chcę mieć- bo wszyscy mają-jakby tak było to bym się związała z kimkolwiek. Ale mnie zastanawia inny fakt- czy kiedykowiek kogoś pokocham, bo to uczucie jest mi całkowicie obce. W ogole bardziej cenię przyjaźń. Moze i będą się rozwidzić- co mi do tego. Ale szczerze nie wydaje mi się bo są to osoby, ktore są 5 w związkach i raczej wyczuwa się od nich tą milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ty, wierzysz w milosc od 1 wejrzenia? :D myslisz ze kocha sie na dzien dobry? :D to czekac mozesz do usranej smierci :O chocby dla zdrowia sprobuj sobie pobyc z byle kim, kto ci w miare odpowiada, nauczysz sie troche jak to byc w zwiazku i wymagania ci sie zmniejsza. zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
Jak juz kogos odpowiedniego spotkasz, to poczujesz tę miłość, jestem tego pewna. Nie przeżywalaś nigdy zauroczenia? To może być pierwszy krok do miłości lub miłość może się narodzić z przyjaźni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
sam post, zalozyc taki sam topik, skopiowac to co napisalas tylko zmienic wiek... Bo mam 30 lat ;) Nie mam motywu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz na impreze i sie upij tak troche, wtedy wlacza sie I Love You :classic_cool: i wymagania sie znmniejszaja :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
No i prosze :D Są i starsze dziewczyny w takiej sytuacji :D Ale bycie samą nie jest takie tragiczne ... mam rację? (Oby ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ogole nie wierzę w milosc, a już cos takiego jak od pierwszego wejrzenia tymbardziej. Nie sprowadzaj mnie do naiwnej dziewczynki, ktora zyje marzeniami bajkowymi, bo jesli tak mnie oceniasz to grubo sie myslisz. Ale musi byc coś takiego co Cię pociąga w tej osobie, zebys chcieć ją poznać. Turquoise. Samanta widzisz nie przeżywalam- chyba, że to, że zauroczenie to po prostu fakt, ze ktoś mi się spodobał, ale nic z tego nigdy nie wyniknęlo i nie wynika. Mam nadzieję, ze Ty tez kogoś poznasz:) Tez nie mam motywu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
Masz racje. Nie jest tragiczne. Przyzwyczailam sie przez te 30 lat :D I tak samo jak Ty nie bede nigdy z nikim, do kogos czegos nie poczuje, tylko po to by z kims byc. Moze to moje zerce jest z lodu, ze nigdy mocniej nie zabilo - nie wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem twki w tym
ze dla ciebie wyplenkenie pustki zyciowej jest facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×