Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Im a slow-dying flower

21 samotność przez cale zycie- zero związkow. kto tak ma?

Polecane posty

nigdy nie spotkalas nikogo, w kim by Cie cos pociagalo? nie wierze :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
Ja kiedyś przeżyłam zauroczenie (i to jakie :D - serce szybciej bije, kolana się uginają...) ale nie miałam odwagi mu się do tego przyznać. Dziś postępuje inaczej, jestem otwarta i koleżeńska ... tak prawdę mówiąc to nie jestem sama (ale samotna - jak najbardziej) Też wierze, że i Ty kiedyś kogoś poznasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
Turquoise ---> Twoj problem jak nie wierzysz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
mi w sumie nie zalezy juz by kogos poznac ;) awet nie wiem czy umialabym byc w zwiazku teraz ;) Czlowiejk sie za bardzo przyzwyczaja o zycia samotnika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja moglabym(..)- dokladnie, widzę, ze jestesmy podobne. W koncu mam swoje zycie, ktore jakie by nie było w gruncie rzeczy lubię. Nie umiem udawać. Poniewaz zawsze otwarcie mowię, to co myslę-nigdy nie mialam ochoty na takie gierki. Hipotetycznie związałabym się z kimś do kogo bym nic nie czuła- to nie chcialabym z nim przebywać. Więc na to mi? irytowalyby mnie telefony, spotkania-uczuc się nie da odegrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
Mnie takie życie zaczyna przeszkadzać, gdy trzeba się gdzieś pokazać w parze :/ Np. wesele, bal sylwestrowy itp. Wtedy bym chciała mieć kogoś u boku ehhh :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
no akurat ja nie chodze na takie imprezy, wiec ten problem mam z glowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
A ja mam wysyp wesel i to mnie wnerwia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
nie... udawac napewno bym nie mogal... Mialam nawet kilka "okazji" by z kims byc. Ale nie potrafie byc z kims tylko dlatego, by nie byc sama :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz 30 lat i nigdy nie spotkalas NIKOGO kto by Cie zafascynowal? ja pierdziele, dobra ide stad, bo mnie wasz problem w tym momencie przerósł :) ps. moze obniz wymagania, jak bym miala 30 lat i w zyciu zadnego faceta to bym je obnizyla i to znacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze zacznij moze zafascynuje cie ten ktos jak go lepiej poznasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
Ale dla mnie to nie problem... Nie uwazam, by facet mial byc lekiem na cale zlo :P oza tym mam akurat bardzo niskie wymagania. I Ci, ktorzy chcieli by mnie widziec jako swoja partnerke to naprawde super goscie byli! I probowalam cos do nich poczuc. Ale co ja poradze, ze serce nie sluga :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdasdas
byłam sama do 21 roku życia, pierwszy raz w wieku 22 lat.... potem wpakowałam się w trzy toksyczne związki, potem znowu nikogo... w wieku 28 lat poznałam swojego męża...rok później ślub :)teraz mam 31 lat i jestem szczęśliwa.Do szcżęścia brakuje nam tylko dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze nie staraj sie na sile cos czuc, tylko po prostu z nimi badz? jesli fajny z niego przytjaciel, to po p ewnym czasie - predzej czy pozniej (moze u Ciebie pozniej) - cos poczujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
Jak miło przeczytać tak pozytywny post. Można wierzyć, że jeszcze wszystko przed nami :D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30(mogę tak w skrocie?)- tez wlasnie mialam kilka okazji. Teraz tez jest pewien męzczyzna, ktory się mną interesuje; do pogadania owszem sympatyczny, ale widzę, ze chcialby coś więcej. Same jego aluzje, ktore zbywam. Nie umiem- nic nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
Paznalam dobrze ;) Przeciez nie mowialm od razyu, ze nic z tego nie bedzie... Probowalam - dluuuugo ;) Nie zaiskrzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja Ci juz nic nie doradze pozdrawiam i zycze powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
Im a slow-dying flower ---> To jak ja :D Tez wole w pubie posiedziec i pogadac ;) Turquoise ---> No staralam sie byc... Chociaz zwiazek to nie byl. Bo w momencie jak mi zaproponowali to i wyznali milosc to juz nie moglam ich dluzej oszukiwac :( :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
zimna suka ze mnie :O PS. i to nie jest podszyw :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja moglabym - wlasnie, tez nie uwazam, zeby męzczyzna był lekiem na całe zlo. Umiem zyc sama i w ogole nie rozumiem tych kobiet, ktore zyją z kimś zeby zyc, często dają się wykorzystywać, dla swojego faceta zostawiają swoje zycie w kącie. A potem swiat im się wali jak zostają same- dla mnie to niepojęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
Marudy jesteśmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja moglabym napisac taki
Im a slow-dying flower ---> moze jestes moja pokrewna dusza ;) Z ta rozica, ze np mi sie wydaje, ze jakbym kogos pokochala to moglabym poswiecic cale zycie tej osobie. Tylko, ze nie wierze juz ze kogos takiego spotkam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSamanta
Muszę się włączyć ;) Ja też mogłabym ( i chcę) kogoś pokochać i wierze, że jeszcze mnie to szczęście spotka :) Nie wierze w bajki ... ale chciałabym poczuć się kiedyś jak kopciuszek odkryty przez księcia (tego mojego księcia :D ) Ale pojechałam, co nie ? hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problemmoze
swojego przyszlego meza bedziesz miec wieku 35 lat,kazdy ma inaczej a ty sie martwisz na zapas,my teraz mozemy przebierac w facetach a pozzniej zostac same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×