Czy chłopak który studiuje i pracuje ma u was większe szanse?

Czy chłopak który studiuje na państwowych studiach dziennych i jednocześnie pracuje ma u was większe szanse niż taki, który tylko studiuje na państwowych studiach dziennych? W obecnych czasach chyba ponad50% osób studiujących na studiach dziennych również pracuje. W tym wiele moich koleżanek ze studiów. Ja natomiast nie pracuję i zaczynam się z tego powodu źle czuć. No bo jak zaprosić dziewczynę na randkę, skoro to ona zarabia a ja nie? Napiszcie co o tym myślicie

tez nie pracuje a studiuje dziennie ale mam stypendium ok.700zl miesiecznie, mieszkam w domu bo studiuje w swoim miescie i to 700 ze stypendium na rozrywki spoko mi strczy. a ty skad bierzesz kase?

po prostu dostaję od rodziców...

mysle, ze zalezy jeszcze co studiuje i gdzie pracuje w ogole to w sumie wolalabym madrego bez studiow niz glupka studiujacego :)

zalosne, w zyciu bym nie chciala faceta ktory studiuje i ciagnie kase od rodzicow ;/

ohoho to niee spotkalam sie kiedys z chlopakiem, ktorego skreslilam jak tylko mi powiedzial, ze tsudiue dziennie, a rodzice daja mu 700 zl miesiecznie kasy .. mieszka z nimi itd dla mnie malo zaradny nie chce malo zaradnego wolalabym zeby studiowal zaocznie i sam na siebie zarabial

studiuje kierunek ścisły, co jednak nie przeszkadza jak wspomniałem ponad 50% osób pracować praca musiałaby być w małym wymiarze godzin, w niektóre dni i raczej prosta. Inne osoby z mojego kierunku właśnie tak pracują.

to troche lipa, chcesz wyjsc na piwo i mowisz mamie ej daj mi 20zł :O ja na to mam kase ze stypendium i dlatego nie pracuje, a od rodzicow tez czasem cos dostaje. ale twoj przypadek troche zalosny

to czemu ty sie lenisz? :O ja bym cie raczej nie chciala, chyba ze bylbys zajeeeeeebistym chlopakiem z ta jedna wada :O

Turquoise - wlasnie mam takie same zdanie, facet ktory ciagnie od rodzicow kase daje mi tym samym znak ze jest malo zaradny a tym samym nie bede sie czula z nim pewnie, no i na rowni. Byłoby to dla mnie zenujace.

Ludzie studiuja, pracuja, potem kuja jedynie przed egzaminami, tydzien po nich juz nic nie maja w glowie i uwazaja sie za wielkich studentow.

Heh, no ja miałam kasę, od uniwerka plus jakieś tam prace weekendowe. Z takim gadaniem, że ścisły kierunek, że to i tamto to ściema totalna. Jak chcesz, zawsze znajdziesz sposób, jak nie - zawsze znajdziesz powód. Gorzej z Twoją motywacją. Chcesz iść do pracy, bo będziesz miał większe szanse u dziewczyn? Żałosne :o

bez przesada, to chyba tylko ci co sobie studia olewaja. Ja studiuje wieczorowo, a pracuje zmianowo i jakos wszystko zapamietuje, i duzo sie nauczylam. Nie generalizuj.

Ludzie studiuja, pracuja, potem kuja jedynie przed egzaminami, tydzien po nich juz nic nie maja w glowie i uwazaja sie za wielkich studentow. na tym to wlasnie polega:) zapomniales dodac ze jeszcze non stop imprezuja :D

Taa, na pewno pamietasz wiele z ksiazki, ktora dopiero otworzylas 3 dni przed egzaminem:D Wiadomo, ze zawsze znajda sie osoby rzetelnie przykladajace sie do studiow, ale wiekszosc studentow to lewusy.

ciekawe skad wiesz kiedy otwieralam ksiazki... Poza tym moglam otworzyc ksiazke 3 dni przed egzaminem, a nauczyc sie wiecej niz ten kto otworzyl ksiazke 2 tygodnie przed egzaminem, to chyba nie jest istotne. Jedni sie ucza w jednym tempie, inni w innym.

"Chcesz iść do pracy, bo będziesz miał większe szanse u dziewczyn? Żałosne" No wyobraź sobie, że taka jest właśnie moja motywacja. Może i żałosne ale nie muszę koniecznie o tym nikomu mówić. Ważny jest efekt. A może potem pracowanie mi się spodoba i motywacja będzie już inna

Poza tym. hmm pewnie tego punktu widzenia nie zrozumiecie ale, na wcześniejszych latach studiów, one same tak mnie wyczerpywały, że chciałem mieć jakiś czas wolny, wypoczynek. To teraz niemodne, wszyscy cały czas coś robią, wiem. Dlatego źle się czuję, że tak odstaję. Teraz będę już na 5 roku. Będę miał mniej zajęć i uczelnia już mnie tak nie męczy. Dlatego chcę spróbować pracy.

Chodzi o to, żebyś Ty chciał pracować dla samego siebie. Ale ktoś kiedyś napisał, że kobiety napędzają ten świat, bo faceci, cokolwiek by nie robili, zawsze robią przez kobiety albo dla kobiet. Powodzenia życzę, na 5 roku dojdzie Ci pisanie pracy.

malo zaradny bo was nie bedzie sponsorowac D.Z.I.W.K.I :d