Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xwoman

Jak dobrze by było już uciec

Polecane posty

Gość xwoman

Cała moja najbliższa rodzina jest pełna ścierw. Godni obrzydzenia wszyscy równo. Czy ktoś ma tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Odpowiem skrótowo na razie dlaczego: "Matka"- wyrządziła mi tyle krzywd co nikt inny (w tym traumy różnorakie), całe życie się znęcała nade mną głownie psychicznie i chciałaby przejąć całkowitą władzę nad moim życiem "Ojciec"- anioł w porównaniu do matki, ale też chory (też mi zrobił parę krzywd takich rodem z patologicznego domu) "Brat"- całe życie był faworyzowany przez mamusię, we wczesnym dzieciństwie też przez ojca (póżniej przestał; ciekawe dlaczego?). Oczywiście rodzinka "nie wie" że go nienawidzę bo tak naprawde nie chcą wiedzieć. Są tak chorzy że uznają ze to cos zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Skoro wszyscy są źli a tylko ty dobra, to może z tobą coś jest nie halo? Stereotypowe myślenie może być szkodliwe dla osoby, którą charakteryzuje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
A moze jestem nie halo bo chyba powinnam ich wszystkich pozabijac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieniabc
xwoman-- > byc moze masz dysfunkcyjna rodzine i stalas sie czarna owca, kozlem ofiarnym czy jak to tam sie nazywa. Tak sie zdarza w rodzinach, poszukaj kto wczesniej w poprzednich pokoleniach byl taka osoba, bo na pewno ktos taki byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
A co do tego mają poprzednie pokolenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
A rodzina jest oczywiście chora (dysfunkcyjna), szczególnie "matka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieniabc
chodzi o dysfunkcje wrodzinie - moze juz w poprzednich pokoleniach byla kobieta, ktorej rolw przejelas teraz Ty a wczesniej Twoja mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrałaś życie ...
Są w twojej miejscowości 10-piętrowe bloki? Jeśli tak, to wiesz, co masz robić... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Moja matka nie pochodzi z normalnego domu,ale TO JEJ NIE USPRAWIEDLIWIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieniabc
wiem,z e nie usprawiedliwia, ale moze ona inaczej nie potrafi? moze tak radzi sobie z cierpieniem? zwredniala do reszty bo inaczje nie umiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w wielu rodzinach tak bywa zwlaszcza jak osoba pokrzywdzona ma kilkanascie lat i mysli ze caly swiat sie na nia uwzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Kiedyś próbowałam odebrać sobie życie bo się panicznie bałam matki i więcej nie zamierzam próbować przez takiego potwora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Kaseniabc ale nad swoim synalkiem się aż tak nie znęcała, to świadczy o tym ze mnie nienawidzi. Najgorsze jest to ze ona bezczelnie chce kontakt ze mna utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Do Nagadam wam Twoja rodzina jest zapewne normalna, wynika to z tego co piszesz. Bo bzdury gadasz ze ja niby mysle ze oni sie uwzieli. Tego ze są moimi wrogami nie wyssalam sobie z palca. Ich zachowanie jest obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieniabc
odreagowuja na Tobie swoje frustracje tak a propos to wczoraj czytlaam w jakimsm babskim pismie rozmowe z psychologiem o tym, ze ludzie w rodzinach nie umieja miec kontaktu ze soba, nie umieja sie przytulic, mile rozmwiac, wiec sie poszturchuja, dokuczaja sobie jest to forma kontaktu, ktorego nie mieja w inny sposob nawiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Wiesz jesli chodzi o moją matkę... to nie można tu mówić tylko o odreagowaniu frustracji. Ona mi źle życzy, jest ewidentnie wrogiem nr 1, a moje potrzeby i uczucia zawsze miała gdzieś. Raz mi nawet otwarcie powiedziała: "Twoje potrzeby są dla mnie mało ważne". Nie żeby jej się tak powiedziało; to było tylko potwierdzenie jej wieloletnich zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejku no to się wyprowadz, zerwij kontakt, założ własną rodzine, idz do psychologa.. jęczysz a nie robisz:O nie lubie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Bardzo chętnie bym z nimi zerwała kontakt, ale problemem by była moja matka. Ja nie wiem czy jej nie odbije. A poza tym zeby sie wyprowadzic to bym musiala miec wlasne mieszknanie, bo jakbym wynajela cos to ona mnie moze po pol roku wymeldowac i zgodnie z prawem bede bezdomnna. Przesrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieniabc
przepraszam, szukam pracy wiec nie odpisuje od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×