Mój przyjaciel nazwał mnie dziwką.

Z Mateuszem przyjaźnimy się już 8 lat.Ostatnio coś zaczeło sie miedzy nami psuc.On zaczał mnie unikac.Wczoraj ostro się pokłociliśmy.Nazwał mnie dziwką.Powiedział że zaczyna wierzyc w to co mówili o mnie w naszym miasteczku.A co mówili? Mowili że się puszczam,że rozbiłam małżeństwo etc. O co mu chodzi? Zaczynam wierzyc w to że wszyscy faceci sa tacy sami...

skoro usłyszałaś to od wszystkich facetów to znaczy że coś musi w tym być :D

Nigdy nie nazwalbym tak kobiety.

moze cos w tym jest skoro wszyscy tak mowili :D

Taak tylko,że ja się nie puszczam.Nie wiem skąd ludzie to biorą:(

no chyba że żonę

^i po co ten podszyw?

ale ja jestem niemową , to inna sprawa :o

pewnie mówi prawdę , słuchaj kolegi

a powiedzial dlaczego tak uwaza? czy sie obrazilas i juz nie zapytalas? :P

Nie zapytałam...I już nie zapytam.

a co zabiłaś go?

sie puszczac to bedziesz wiedziec dlaczego tak mówią

Moze jest zakochany w tobie? od przyjazni do miłosci nieiwele drogi. niwiem moze jest zazdrosny, tak mi przyszło na mysl zo

Nie zabiłam.Ale nie odezwe się wiecej do tego prostaka...

To umrze!!! :P

Nie sądze,żeby był zakochany...Ma przecież dziewczynę i wiem że to ją naprawde kocha.

Dlaczego ma umrzec?

może o to chodzi???/ jak nie to zrób mu loda i bedzie git:) przyhjaciele musza sie wspierac

może o to chodzi???/ jak nie to zrób mu loda i bedzie git przyhjaciele musza sie wspierac Od tego to on ma dziewczyne.

moja opinia jest taka, ze w kazdej zlosliwosci jest odrobina prawdy. skoro on Ci to powiedzial i wiesz ze inni mowia podobnie to z czegos to sie bierze. ilu mialas partnerow w ciagu ostatnich 3 lat? jak czesto sie z kims umawiasz? jak sie ubierasz na wyjscia ze znajomymi? pytania mozna mnozyc cos w tym musi byc. nie mowie ze od razu sypiasz z kim popadnie, ale zastanow sie nad soba. to ze sie obrazilas zamiast na spokojnie o tym pogadac to juz inna sprawa. wiadomo - on przegial, ale dzieki temu Ty nadal nie wiesz o co chodzi a masz przyjaciela mniej. i przyjaciele mowia sobie wszystko wiec skoro on cos takiego Ci powiedzial tzn ze zostal doprowadzony do ostatecznosci. czym?

a potem zdecydowac czy jeszcze chcesz tej przyjazni czy to koniec coś mi się wydaje że to nie była przyjażń

moja opinia jest taka, ze w kazdej zlosliwosci jest odrobina prawdy. skoro on Ci to powiedzial i wiesz ze inni mowia podobnie to z czegos to sie bierze. ilu mialas partnerow w ciagu ostatnich 3 lat? jak czesto sie z kims umawiasz? jak sie ubierasz na wyjscia ze znajomymi? pytania mozna mnozyc cos w tym musi byc. nie mowie ze od razu sypiasz z kim popadnie, ale zastanow sie nad soba. to ze sie obrazilas zamiast na spokojnie o tym pogadac to juz inna sprawa. wiadomo - on przegial, ale dzieki temu Ty nadal nie wiesz o co chodzi a masz przyjaciela mniej. i przyjaciele mowia sobie wszystko wiec skoro on cos takiego Ci powiedzial tzn ze zostal doprowadzony do ostatecznosci. czym? Spotkaliśmy się.On był w złym humorze.Ja zapytałam go dlaczego mnie od jakiegoś czasu unika.Nie chciał mi powiedziec.Zapytałam czy chodzi o Magde (jego dziewczyne).Czy ona ma jakieś pretensje z tego powodu ze sie kumplujemy.Powiedział,że tak.No i ja zaczełam swoje.Żeby do niej szedł bo i tak pewnie wybierze ją bo mnie od jakiegoś czasu olewa.I tak od słowa do słowa...:(

Wiem,że to ona jest ważniejsza.Chociaż kilka miesięcy temu zapewniał ze jest inaczej.Kłamał.

Bo to nie byl prawdziwy przyjaciel.

Teraz to wiem.Smutno mi bo to przecież tyle lat.Ale życ jakoś trzeba.