moj facet mnie uderzyl normalnie mnie uderzyl mam wielkiego siniaka pod okiem i

moj facet mnie uderzyl normalnie mnie uderzyl mam wielkiego siniaka pod okiem i mam rozkwaszony nos.. chyba jestem w szoku jeszcze.. mowil ze nie chcial i ze to juz nigdy sie nie powtorzy.. jejku.. nie moge sie pozbierac... czy moge mu zaufac ze to pierwszy i ostatni raz ?

Pewnie zasłuzyłaś

jak mozesz?:(

Mam nadzieję, że to prowokacja, bo inaczej gratuluję niezwykłej głupoty.

To ty sobie zadaj pytanie: jak mogłaś go tak sprowokować??

To umrze!! :P :P

no chyba bym zatłukła chama!!!!!ty nie bądź dla niego teraz taka dobra,m nie poniżaj sie kobieto, gościu Cie pobi9ł!!!!to nie ejst normalne. ludzie lepiej traktuja zwierzęta!!!!!!wywaliłabym go z domu na zbity pysk.!!!!

wiec zacznij mnie bić moj facet mnie uderzyl normalnie mnie uderzyl mam wielkiego siniaka pod okiem i mam rozkwaszony nos.. chyba jestem w szoku jeszcze.. mowil ze nie chcial i ze to juz nigdy sie nie powtorzy.. jejku.. nie moge sie pozbierac... czy moge mu zaufac ze to pierwszy i ostatni raz ? Możesz mu zaufać. To ostatni raz... w tym miesiącu.

monsz prACUJE A JA NIE:( JESTEM NA JEGO GARKU MAM 3 DZIECI:( WRACA MONSZ CODZIENNIE PIJANY W NOCY:(, JAK MU POPWIEM GDZIE SIE SZLAJA TO MNIE LEJE AZ SIE ZAMKNE:(:(:(

Kolega przy mnie uderzył swoją dziewczynę jak zaczęła się chwalić jak to z murzynami się puszczała. I szczerze mialem ochotę jej poprawić

jejku strasznie Ci wspolczuje! nigdy nie bylam w takiej sytuacji, z tego co slyszalam gdy zrobil to raz, zrobi to i drugi. Na Twoim miejscu bym jednak mocno na to zareagowala - tzn jezeli rozwarzasz kontynuowac te relacje to teraz musisz tak zareagowac by mocno zrozumial ze potrafisz od niego odejsc

a dokąd ja mam iśc? pod most????/dom nie jest mój tylko to jego spadek po rodzicach, nie mam kasy on trzyma, nie mam tez wykształcenia aby znaleźc dobra prace:(

Też facet \"Kolega przy mnie uderzył swoją dziewczynę jak zaczęła się chwalić jak to z murzynami się puszczała. I szczerze mialem ochotę jej poprawić\" Akurat to jest całkowicie usprawiedliwione. nalezało się jej, ale w innych przypadkach nic nie usprawiedliwia bycia damskim bokserem. Chyba, że kobieta naprawdę zrobi jakieś świństwo. a ty autorko za co dostałaś?

konczy prace o godz 15 a wraca o 22 czy to nie dziwne? i tak codziennie:( więc sie juz wkurzyłam, kolezanka go widziała z jakąs baba w knajpie pili:( dlatego tak zareagowałam:(

awanture zrobiłam ale bez rekoczynów jak przyszedł a on mnie pobił , teraz strach wyjsc na ulice z taką twarzą:(

nie no z takim podejscie to jestes rozpaczliwa. Akurat teraz na rynku nie trudno o prace dla ludzi bez wyksztalcenia a jezeli nalezysz do tych zenujacych kobiet, ktore nie dostrzegaja swej osoby jak przez pryzmat swego faceta to nikt na tym forum nic ci nie poradzi. dopuki nie popracujesz nad soba nic nie zmienisz a on bedzie chlal cie coraz czesciej

i bez tego siniaka jestem wystarczająco szkaradna. A teraz to już wogóle :(

do smiechu ci??

czyli masz standardową sytuację. Uzalezniona od niego, on Cię nie szanuje, pije i podrywa inne, a Ty jestes do zajmowania się domem. Tak się zawsze zaczyna, scisły schemat. Uderzył raz, zobaczył, że mu uszło na sucho, nastę pnum razem znów uderz lub pobije, później bęzie cię regularni tłukł. Musisz ostro zareagować. zanajdź pracę choćby w sklepie i wynajmij kawalerkę z jakąś współlokatorką. swoją drogą jak się nie chciałaś uczyć i wzięłaś takiego faceta, to teraz nie narzekaj.

wogole jezeli facet plata sie z innymi babami po pracy i jeszcze tak koszmarnie cie pobil to powinnas od razu szukac pomocy w organizacji pomagajacej kobietom bedacym ofiarami przemocy i jak najszybciej sie od niego przeprowadzic. Mam nadzieje ze nie masz z nim dziecka.. ?

Kiepska prowokacja.

trójka dzieci 2 lata , 4lata , 6 latek ,,,pisałam wyżej

mnie facet tez raz uderzy,opowiem ci moj historie,ale nie teraz bo musze wyjsc,ale powiedz czego cie uderzy,jak do tego doszlo,kiedy to bylo,i jak sie wobec ciebie teraz zachowuje

przeczytaj topicj tam gdzie ja pisze to bedziesz wiedziec dlaczego

Daj mu dupy i po sprawie