facet mnie straszy

poznalam faceta, wydawal sie mily, ale... przy blizszym poznaniu zaczal dziwnie sie zachowywac, wiec szybko ewakuowalam sie. Facet (42lata) ma zone i syna. Zaczal wysylac smsy o dziwnej tresci, wydzwaniac, a ostanio nawet widzialam jak stal pod moim domem. Jego ostatni sms to- /nie pozwole sie tratowac/ dlatego ze nie odbieram telefonow, a na smsy z prosba o spotkanie odpowiadam- NIE Miedzy nami nic nie bylo, a on sobie ubzdural, ze chce mnie miec na wylacznasc, ze jestem w jego typie, ze nie daruje takiej znajomosci. Wiem, pisze chaotycznie, ale zaczynam sie bac!!!! Moze ktos wie jaki paragraf jest za nekanie, chce mu napisac, co mu grozi, jak nie przestanie mnie nekac i straszyc. prosze, moze ktos wie... siedze i wyje, boje sie co ten wariat moze zrobic

nic mu nie zrobisz dopóki nie jest agresywny..a po co żeś sie spotykała z takim prykiem . ile masz lat tak z ciekawości

A co mu grozi? Pokarzesz mu język? Lepiej zapytaj jego żonę czy jest dobry w łużku? I czy jest psychopatą, tak jak się reklamuje? Bo jak nie to po co Ci oszust?

ja tez nie pierwszej mlodosci-35

o majn god :-O a co zrobiłaś że on się tak zachęcił ? dałaś mu jakieś nadzieje ? niepotrzebnie, tacy faceci mają kryzys wieku średniego i są

to zwykle działa.

jak to jakis czub to policji sie nie przestraszy

policją? powiedz, ze doniesiesz zonie ;) to się zamknie ;)

no to może koledzy by mu przemówili do rozsądku, postraszyli trchoe? nie masz takich?

czyli moze nakac mnie, stac pod domem, a ja nic nie moge zrobic? niczym go nie zachecilam

jem kupę

nic nie zrobisz. chyba ze dojdzie do czegos gorszego. ale wtedy moze byc za pozno. najlepiej go nastarszyc i zobaczyc co bedzie. a jak nie to do żonki sie udac

mieszkam w domu z synem i chorymi rodzicami zniose wiele, ale nie fakt,ze moze wtargnac mi na posesje i jakis glupot nagadc bliskim nie wiem do czego ten debil jest sklonny nigdy nie bylam w takiej sytuacji... naprawde boje sie:(

A po co dziwko umawiałaś się z żonatym facetem?

powiedz jego zonie!!!!!!!!!!!!

Spotkaj sie z nim najlepiej w miejsciu publicznym i z kolezanka co bedzie was obserwowac dwa stoliki dalej i pogadaj.

powiedz żonie, że chciałaś jej podprowadzić męża. I jego dziecku też to powiedz.

pomawiacz spadaj cnotko niewydymko, a ty powiedz o wszystkim jego zonie ze cie nachodzi

niektorzy potrafia pocieszyc....

to nie prawda ze nie mozesz tego zglosic na policje.Juz sam fakt ze mieszkasz sama z chorymi rodzicami i synem i ze mozesz obawiac sie o siebie czy innych domownikow jest wystarczajace zeby znalezc na to paragraf.To sie nazywa nękanie. Mialam kiedys taką sytuacje ze dostawalam gluche telefony i na dom i na tel.komorkowy i zglosilam to na prokurature, a ta przekazala sprawe policji. Ogolnie sie sądzi ze muszą byc jakies grozby czy cos takiego, ale mysle ze mądry policjant podpowie Ci co mozna zrobic. Ale na pewno cos sie da i paragraf tez sie znajdzie.

wlasnie tego chcialam uniknac, tzn np pokazania smsow jego zonie. przeraza mnie to, a najgorzej, ze zawiodlam sama siebie zawiodla intuicja instynkt samozachowawczy jak tu ufac ludziom....

Właśnie, jak tu ufac ludziom, jak jakaś taka jak Ty może mi, albo innej odbijać męża.

Nie wiem co na twoim miejscu bym zrobiła, nie zazdroszcze, ten post wyzej nagadam wam . to podszyw.

wiem, ze jest jakis paragraf probowalam szukac w necie ale nie daje rady poprostu boje sie tego czlowieka, szumia mi w glowie jego slowa

ja to chyba bym zawolala jakiegos wiekszego kolege i poprosilabym by dosadnie wytlumaczyl temu panu ze nie jestem zainteresowana znajomoscia z nim, swoja droga masz nauczke zeby nie brac sie za zonatych.

złóż zeznania na policji- oni sami znajdą paragraf na niego- gorzej , że i tak nic z tym nie zrobią- mój były maż był oskarżony o groźby karalne. potem naruszył mir domowy dostal wyrok w zawieszeniu i kare pieniężną a policjant prowadzący sprawę powiedział, mi po cichu żebym uciekała tam gdzie mnie nie znajdzie bo i tak nikt nic nie może zrobić jak stoi pod domem- wzywaj bezczelnie policję- niech go spisują za każdym razem - będzie się bał zrobić cokolwiek, bo pierwsze podejrzenie padnie na niego

o zonie nie wiedzialam od poczatku powiedzial mi przez tel, po kilku spotkaniach, wlasciwie to bylo glownym powodem, ze nie chce sie nim spotykac potem bylo jeszcze jedno spotkanie gdzies wknajpie i koniec nie dalam rady ja juz nie wyrabiam

napisalam tak chaotycznie o wszystkim... te jego zachowania juz na drugim spotkanie, zupelnie ziezobowiazujacym zaczal mowic do mnie-kochanie wydzwanial 100 razy dziennie, setki smsow potem zaczelo wszytsko wylazic powiedzial o zonie, ze niby sa w separacji potem zadzwonil z jakies 4h pozniej i powiedzial, ze jednak nie sa w separacji pozniej ze ma syna, a wczesniej na pytanie czy ma dzieci, odp ze nie, zaczal wydzwaniac w nocy z pytaniami np, czy ma sexowny glos ja juz przestalam odbierac zanim napisalam zeby sie odczepil rozwscieczylam go chyba

dziekuje za zyczliwe wpisy... pozdrawiam

Powiedz mu dobitnie, albo napisz, że ma się od ciebie odczepić. Bo jak nie wezwiesz policję i powiadomisz jego żonę. I zrób to jak go ponownie zobaczysz. Dobrze by było jakbyś miała jakiegoś kumpla, który podszedłby do tego gościa wraz z tobą. A ty przypadkiem nie mężatka, że tak się go boisz?