ciąża??

Przez ponad rok brałam tabletki rigevidon. Potem, po zerwaniu z chłopakiem odstawiłam je na 6 m-cy i dostawałam okres w miarę regularnie, tzn. po 34 - 35 dniach. Po tym czasie (czerwiec/lipiec)wzięłam jedno opakowanie rigevidonu i znów odstawiłam. Dostałam okres normalnie i teraz czekam na kolejny, który się nie pojawia. Między jednym okresem (tym który sie pojawił) a tym który się teraz nie pojawia współżyłam z chłopakiem, ale użyliśmy prezerwatywy. Wszystko bylo w porządku, nie pękła. Czy jest możliwe żebym była w ciąży? Czekam na okres już 22 dzień i nic (w cyklu to jest 51 dni, ostatni okres miałam 14.07). Mam podobne objawy jak przed braniem tabletek, tzn. pobolewa mnie podbrzusze, ale zawsze miałam obolałe piersi a teraz nie mam. Do tego dochodzi ból pleców w odcinku dolnym, tak jak korzonki. Kiedyś tak miałam i dostałam okres, ale teraz boli mnie już jakiś czas a okresu nie ma. Mierzę tez codziennie rano temp w pochwie i wynosi ona 36,6 czyli normalnie. Zaczynam sie coraz bardziej martwić. Czy to możliwe, że zrobiłam głupotę biorąc to jedno opakowanie i organizm się nie zdążył przystosować i teraz nie wie co ma robić. Czy jest prawdopodobne żebym byla w ciąży? Proszę o pomoc, ponieważ nie mam możliwości zakupienia teraz testu

nie można tak robić, że raz się bierze hormony, a raz nie .. potem znowu przez miesiac i się odstawia. nie dziw się, że Twój organizm zwariował, bo zafundowałaś mu kubeł zimnej wody. w ciazy nie jesteś, bo byla gumka, ale za to masz teraz niezłą burzę hormonalną. Może to trwać nawet 2-3 miesiace.

organizm zwariował... to na pewno nie ciąża.. nie masz co się martwić...

wiem że głupio zrobiłam, ale teraz nie wiem czy isc do ginekologa (oczywiscie po zrobieniu testu) i niech da coś na wywolanie okresu czy poczekac aż sam wystapi :(

nie panikuj. po co Ci test jeśli nie jesteś w ciąży. poczekaj jeszcze z 2 tyg. w ciąży na pewno nie jesteś.

dzięki wielkie, już mam jakieś schizy i tylko wyszukuje u siebie jakiś oznak ciąży, których nie ma oprócz bólu podbrzusza i pleców, co gdzieś wyczytałam

to mogą boleć tuż przed porodem :) A chyba nie sądzisz, że za kilka dni urodzisz? Ja bym poszła na Twoim miejscu do gina, bo pewnie nieżle sobie wszystko rozregulowałaś i zasięgnęła jego opinii co robić. Czy czekać dalej czy wziąć zastrzyk na wywołanie miesiączki. Ale teraz juz wiesz, że z hormonami żartów nie ma i nie można soobie brac wtedy kiedy się chce..

myslalam ze plecy zaczynaja bolec w zaawansowanej ciązy ale naprawde przeczytalam gdzies ze moga bolec na poczatku :) teraz juz to wiem i nigdy nie popelnie takiego bledu, czlowiek to jednak glupie stworzenie, przynajmniej ja, ehhh

juz sobie tak nie wkrecaj, przeciez zabezpieczylas sie:/ więc nie wiem po co te nerwy.

a bo tak czekam na ten okres i nie przychodzi za to różne mysli przychodza do głowy, ale juz postaram sie nie stresowac, dzieki dziewczyny :)

dzisiaj jak mierzylam temperaturę wyszla mi 36,7, a nie 36,6. Czy to moze znaczyc ze zaczyna sie owulacja?

juz nie przesadzaj. żeby liczyć tempetarurę trzeba to robić codziennie rano przez min. rok, żeby wiedzieć kiedy jest owulacja.

no dobra, dzieki :)