te wieczory kiedy budza sie demony

ech brak slow --> nie rozumiem co tu jest nieprawdopodobnego. sa mezczyzni, ktorzy nie maja wlasnego charakteru, chca podpasowac sie pod charakter lubej

ale nie w takim stopniu,nawet tak sie nie da chyba

ech brak slow --> sa rozni ludzie. Moj tak oszalal na moim punkcie,ze glupieje przy mnie. denerwuje mnie to, mam wrazenie,ze jest cigle nieprzytomny. jakis nieogarniety. I ciagle gada na te same tematy. ciagle opoiwada jka to mnie kocha az mam ochote mu przylozyc. To jest dobre w pewnych ilosciach, potem zaczyna to cukrzenie irytowac.

fju fju--> a mama Ci doradzila rozstanie? ile z nim bylas?

no ja też sobie myślałam że nic na siłę i że w końcu znajdzie się odpowiedni facet... Ja nie chcę zupełnego przeciwieńtwa, ja chcę żeby on był uczuciowy i dawał mi stabilizację, ale niech jednocześnie nie zmienia mojego życia w ssaka kanapowego :/ Zwłaszcza że ja jestem jeszcze młoda, chcę jakiejś odrobiny szaleństwa razem.

fajnie jest kiedy w zwiazku mozna liczyc na druga osobe i wiedziec ze ona jest gotowa dla nas zrobic wszystko, ale na milosc boska niech kazdy ma swoje zdanie...w zwiazku o to chyba chodzi zeby mowic kiedy cos nam nie pasuje i ewentualnie isc na kompromis, a nie podpasowywac sie wiecznie pod kogos :(

"... no dokładnie! też koniecznie chciał ze mną chodzić na jakieś spotkanie fotografów, chciał czytać książki które ja czytałam, a najlepsze jest już to że zawsze pchał się jak szłam na zakupy! No przecież nie znam normalnego chłopa który lubi zakupy! Ludzie złoci :/ ..." o w morde! moj tez "uwielbia" zakupy ze mna a jak sie pytam jak wygladam zawsze mowi,ze pieknie. Kurwa zawsze. Czasami np.wygladam jak baleron w jakis spodniach ale on i tak kurwa mać powie,ze pieknie. To mile ale brak mu obiektywizmu.

nie bylam z nim dlugo moze pol roku... ale dziekuje jej za te slowa bo mnie podniosly na duchu" kochanie nic na sile, ja chce zebys byla szczesliwa"

mnie luidzie przekonuja,że P.jest wspanialy. Studiuje, pracuje, wychowany bla bla bla.

w moim bylym chlopaku denerwowalo mnie to ze jak sie widzielismy to slowa"kocham cie" potrafil wypowiedziec kilkadziesiat razy w ciagu godziny... nie lubie jak ktos to za czesto powtarza moze to glupie, po dluzszym czasie ono traci na wartosci jak sie je ciagle slyszy

On nawet ubran sam sobie wybrac nie potrafi! Idziemy np.do New Yorkera i ja mu wybieram a on potulnie przymierza.

heh to u mnie jest inaczej bo ja i moja pani mamy zupelnie inne zainteresownia i odmienne zdanie na kazdy temat

moj pisze mi w KAZDYM sms Kocham Cie, ciagle to mowi. Kiedys tak sie na mnie zaptrzyl,ze jak wszedl o malo pod samochod nie wpadl. Chce by on mial jaja, a on totalna pizdeczka

ech brak słów- i tak trzymaj :P nie zniewiesciej :D never!!!

ech brak slow -> i dobrze nawet. wtedy ludzie maja o czym pogadac, wymienic sie informacjami nie ma nudy!

eh... nie martwcie się moje drogie Panie... są gdzieś mężczyźni gorący jak ogień, szaleni jak wiatr, namietni, wieni i zdumiewający pod każdym względem :)

to ja ,ale zajety juz jestem i tak zostanie :D

Wiecie co jest najgorsze, że mieliśmy wspólnych znajomych i tutaj oczwiście ja wyszłam na tą zmorę bo przecież jak można zerwać z takim słodkim pawełkiem :/ No i w sumie wszyscy sobie poszli!

"...Wiecie co jest najgorsze, że mieliśmy wspólnych znajomych i tutaj oczwiście ja wyszłam na tą zmorę bo przecież jak można zerwać z takim słodkim pawełkiem :/ No i w sumie wszyscy sobie poszli! ..." to samo! moj chlopak to najlepszy przyjaciiel chlopaka mojej najlepszej przyjaciolki.

nie lubie juz imienia paweł...zostalam porzucona przez tak owego dla mlodszej rzecz jasna :O

jakbym sie go pozbyla oni by mnie zatyrali na smierc bo P.taki mily, slodki, mily, kulturalny..

fju fju a ile masz lat? ja rocznik 1989 xD

Ale wiesz co, ja się tym już przestałam przejmować! Na początku było mi przykro, ale chyba powinno się mnie traktować indywidualnie a nie jako parę! I na intensywnośc przyjaźni nie powinien wpływać fakt czy się z kimś spotykam czy nie. Więc przykro mi bardzo ale skoro sobie poszli to nara.

w sumie smarku ze mnie xD ale mam stara dusze w mlodym ciele

na szczescie przy moim topikowym eks nie mialam takiego problemu bo mieszkal kilkadziesiat km ode mnie i dobrze bo przynajmniej wiem ze sie na niego nie natkne

ale zostawili Cie Eric ? poszli za nim kutfy?

ten sam rocznik co ty :P

no... w sumie nagle wszyscy zaczęli na mnie krzywo patrzeć, kiedy kogoś spotykam to na cześć cześć (ludzie z którymi spędzałam każde wakacje!!!) nie mówi mi sie o żadnych imprezach, poprostu mnie już nie ma.

i może jestem zbyt zuchwała i zbyt pewna siebie, ale niech idą w cholere... ja ich naprawde do szczęścia nie potrzebuję

to co on dla mlodszej Cie pozuciL? dla gowniery jakiejs mamy dopiero 19lat!