On sie wypytuje wciaz o moich przyjaciol..

ze chce ich poznac itp. A najgorsze jest to ZE JA ICH NIE MAM. Mam kilku lepszych znajomych, ale z nimi tez nie widze sie jakos szczegolnie czesto, reszta to powierzchowne znajomosci. Czuje sie zle z tym. I wstydze sie tego. Unikam tematu jak ognia, ale wkoncu sie wyda. BOje sie ze uzna mnie za nielubianego dzikusa itp. A to sa dopiero poczatkowe fazy naszego zwiazku. Co robic?

up

Kiedys tez sie tym martwilam, mam sporo kolezanek ale widuje sie z nimi w pracy i szkole , Nie spotykam sie z nimi prywatnie, wiekszosc ma swoich chlopakow itp ..Mialam dylemat ale stwierdzilam ze powiem jak jest naprawde i ze mam taki charakter, nie lubie tlumow i tyle... Wole posiedziec w domku z chlopakiem;-)