Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawracanie glowy

Zwracanie uwagi cudzym dzieciom

Polecane posty

Gość zawracanie glowy

Jestem ciekawa waszych opini na ten temat. Czy byście zwróciły uwagę czyjemuś dziecku, że niewłaściwie się zachowuje? Chodzi mi o dwie sytuacje, zarówno taką gdy matka nie zauważyła że jej dziecko coś źle zrobiło i o taką w której zauważyła, zareagowała ale dziecko dalej źle się zachowywało. Czy ktoś kiedyś upomniał Wasze dziecko lub nazwał je niegrzecznym lub złym w waszej obecności i jak wtedy zareagowałyście? Z chęcią poczytam dyskusję na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No temat rzeczywiście dyskusyjny, bo są opinie tak rózne jak ludzie:) Opisałaś dwie sytuacje: - gdy matka nie zauwazyła - w tej sytuacji zależy, czy złe zachowanie zagrażałoby bezpieczeństwu tego dziecka, czy innych z nim przebywających, wówczas pozwoliłabym sobie na uwagę do matki, w stylu \"nie zauważyłas, ale twój/twoja (imię) ....\"; reszta należałaby do niej. Gdyby chodziło o złe zachowanie wobec mnie konkretnie, nawet jak matka nie zauważyła - zwróciłabym uwagę dziecku. Musi w końcu znać pewne granice i jeśli pozwolę mu na jakieś złe zachowania raz, to potem będzie myślało, ze to ok. - a gdy matka zauważyła i zwróciła uwagę, a mimo to dziecko dalej nieznośne to wtedy jeszcze poczekałabym na kolejną reakcję matki, w końcu zauważyła. A jesli nie poskutkowałoby, to widząc sytuację z bliska spróbowałabym zawstydzania zachowania dziecka przed nim samym (czyli na zasadzie: wstyd, jak możesz, taki duży chłopiec/dziewczynka), albo na zasadzie wjechania na ambicję, ze nieładnie nie słuchac mamy, że mamie swojej sprawia przykrość i mama sie za niego/nią wstydzi. Oczywiście dotyczy sytuacji, gdy znam matkę, albo gdy przebywam w miejscu, gdzie w moim pobliżu ew. obce dziecko zachowuje sie karygodnie. No i duzo zalezy od wieku dziecka, bo nie porównujmy 1,5 roczniaka i 3 latka. Sama jak wychodzę z córką (20 miesiecy) na dwór, to potrafie zwrócić uwage innym dzieciom, z reguly starszym o średnio 2 lata od niej, zwłaszcza gdy ich opiekunowie nie widzieli złego zachowania. Np. wnuk sąsiadki sypnął piachem córkę, wiec skarciłam go i powiedziałam, ze jeszcze raz, a zabiorę mu łopatę, bo nie pozwalam na takie zachowania. Gnojek dyskutował ze mną, ze mu wolno. Wyprowadziłam go z błędu, że jeśli już, to niech obsypuje siebie samego, a jak raz jeszcze obsypie moje dziecko, młodsze od niego, to go wyprowadze z placu zabaw. Potem podeszłam do jego babki i powiedziałam o zajściu, ale to kobieta rozsądna i ochrzaniła go i zabrała, mówiąc, ze skoro nie umie sie bawić ładnie, bedzie siedzial w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
kiedys z moim 12 miesiecznym synkiem poszlismy sie pobawic w piaskownicy, siedzialy tam juz starsze dzieci, dziewczynka i chlopiec. moj maly jest dosc ruchliwy i zaczepny, podbiegl do tamtej dwojki i klepnał dziewczynke, zeby sie bawic, a ta zaczela wrzeszczec, ze maly ją pobił (udawała nie wiem czemu). jej opiekunka ostro powiedziala mojemu, ze nie wolno bić dzieci. szczerze powiem, ze bylo mi bardzo przykro. maly nie bil, zreszta jest zbyt malutki, chcial dobrze, a dostał burę. a ta mala zaraz przestala wyc i jakos nie wygladalana pobitą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
takie sa dzieci balladynko myslisz ze jak dziecko dostaje klapsa to placze z bolu? a twoj synus tez nie powinien klepac tamta byla bardziej wraz;liwa i gotowe . a zwracac uwage wydaje mi sie ze czasem nalezy od obcych czesciej sie przyjmuje krytyke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
moze i nie powinien, ale przeciez to placyk zabaw, mala miala ze 4 latka, on roczek, mysle, ze jej przeszkadzal po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
no tak jak ci mowie jak dasz dziecku klapasa przeciez nie rozpacza z bolu tylko z samego faktu tak jak tamta dziewczynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szklana
to uciekam i zycze milego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
dziewczyny, tylko sęk w tym, ze ona udawala ot tak sobie, zeby sie pozbyc malego. opiekunka wiedziala o tym, a mimo to zamiast zwrocic uwage, ze przeciez maly nic jej nie zrobil, wesolo ją tylko zaczepil, to syknela na mojego syna - lepiej by powiedziala mi. a z dziewczynki byla niezla aktoreczka manipulantka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxxa
Mówiąc szczerze to nie zwracam uwagi, jeżeli sytuacja nie dotyczy mnie osobiście lub mojego dziecka. Może ktoś nazwać to znieczulica, ale mam dośc w pracy użerania się z ludźmi i nie chce mi się denerwować jeszcze w parku. Ostatnio zwrociłam uwagę kilkulatkowi, żeby nie sikał na środku placu zabaw. Matka nie widziała, bo gdy się w koncu zorientowala, to zaraz zareagowała. Wkurza mnie natomiast sytacja, kiedy malutkie dziecko, ok. roku, półtora idzie do starszych dzieci i niszczy im budowle z piasku. Rodzic stoi nad dzieckiem i nie nie mówi, a poszkodowane dziecko nie wie, jak zareagować, bo przecież nie walnie łopatką takiego malucha. kiedys widzialam, jak jedno dziecko odepchnęło niszczyciela, który z impetem usiadł do piasku i zrobia się awantura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damskie perfumy
zwracam uwagę cudzemu dziecku tylko wtedy, kiedy jego złe zachowanie bezpośrednio dotyczy mojego dziecka. A tak naprawdę nie interesuje mnie czy czyjeś dzieci są niegrzeczne , nie mieszam się w takie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwrocilam uwage raz
dziecko rzucilo kamieniem w pa. Nie niechcacy - tylko specjalnie i z wsciekloscia :O powiedzialam, ze tak nie mozna, bo pieska boli tak samo jak nas... Dziecko mi odpowiedzialo, ze tato je tak uczy, bo psy sa niedobre :O bez komentarza... Teraz bym przylala - ojcu oczywiscie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio miałam piękny przykład zapatrzenia rodzica w swoje dziecko. sytuacja działa się na basenie. pewnien 6-7 latek wyszedł na brzeg, wyciągnął ptaszka i zaczął sikać na podłogę tuż nad moją głową. nateychmiast zwróciłam mu uwagę, mówiąc żeby przestał bo od tego jest toaleta. mały popatrzył na mnie dokończył robotę i schował ptaka. w tym czasie jego rodzice jakby nigdy nic \"przytulali\" się na basenie. widząc że mały woła do nich zwróciłam im uwagę że ich dziecko obsikalo basen. tatuś popatrzył na mnie postukał palcem w czoło i zapytal czy ja przypadkiem nie zwariowałam, że niby jego synek? to mu pokazałam wielką żółtą plamę na podlodze. no to on na mnie naskoczył, że już nie mam co robić tylko cudze dzieci stresować, ze mam ich zostawić, ze to nie moja sprawa co robi ich syn i takie tam. na szczęście właśnie przyszedł mój narzecony, który widział co się dzieje zaprosił tego pana do ratowników. pogadali sobie. na koniec pan dostał mopa i nakaz posprzątania po synku. państwo zostali też wyproszeni z basenu, bo nie tylko ja zbulwersowałam się takim zachowaniem ich dziecka. dla mnie nie do pomyślenia!nie dość że mały kompletnie niewychowany to jeszcze tatuś broniący dziecka za wszelką cenę, obrażający innych tylko dlatego że jego synek nie potrafi się zachować w miejscu publicznym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuje w aptece notorycznie przychodza mamy albo babcie z malymi dziecmi ktore robia co chca. To bardzo przeszkadza w pracy wiec tez czesto zwracamy uwage. Matki i babcie zazwyczaj sa oburzone :O ale sa tez i takie ktory jest glupio ze same nie zwrocily uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evangeline
balladynko32 Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia! Z Twojego to Twój syn został skrzywdzony i bezpodstawnie skrzyczany... bo przecież nie chciał źle i jest malutki i mu wolno. Z punktu widzenia dziewczynki... siedzi sobie mała, bawi się nikomu nie wadząc i w pewnym momencie dostaje cios. Nie może oddać, odpyskować, kazać odejść bo za małym stoi matka, która NIE REAGUJE na niewłaściwe zachowanie malca... więc dziewczynka uderza w płacz b o nie wie jak się inaczej zachować. Z punktu widzenia opiekunki, która ma obowiązek chronić podopiecznych. Słyszy, że jej podopieczna płacze, skarży się, że została uderzona... Patrzy... dziewczynka płacze... matka malucha patrzy na małą z nienawiścią (bo przecież manipulatorka i aktoreczka)... Opiekunka widzi, że zwrócenie uwagi matce skończy się mega awanturą bo matka chłopca ma niechęć wypisaną na twarzy... więc opiekunka wybiera bezpieczne wyjście i zwraca uwagę dziecku. Sama mam małe dziecko. Ostatnio mój syn ugryzł 7 letnią koleżankę. Ona oglądała bajkę a On chciał się z nią bawić. I chciał zwrócić na siebie jej uwagę. Nie ugryzł mocno bo nawet śladu nie było na skórze ale płaczu było co nie miara. Ale w przeciwieństwie do Ciebie wiedziałam, że dziewczynka się po prostu wystraszyła. Syna wzięłam na bok i wytłumaczyłam, że nie wolno... nie ważne z jakich pobudek... nie wolno gryźć, klepać, bić ani szczypać... Mała też zaraz się uspokoiła i nie wyglądała na poszkodowaną ale nie miałam jej za złe jej zachowania... bo to też tylko dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozna tak sobie w kasze
4 latka to nawet kłamać nie potrafi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza

Witam. Zwraca się uwagę rodzicom, nie dzieciom, ale w mało znaczących sytuacjach. Odwrotnie to moim zdaniem brak kultury, której chcemy uczyć młodzież. Co innego, gdy dziecko znęca się nad innym lub zwierzęciem, albo niszczy mienie, wtedy należy bezpośrednio zwrócić uwagę i dziecku i rodzicom.

 

Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jak widac po kilku wypowiedziach wszyscy nauczylismy sie akceptowac zle zachowanie dzieci i nie powiemy im, zeby ta sie nie zachowywali.  Jedynie madki wrzeszcza na nie swoje dzieci bez powodu, a wychowani ludzie siedza z zamknietymi buziami i patrza jak rozwydrzone bombelki lataja i potem sie dziwia jak chamstwo szerzy sie w spoleczenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość gosc napisał:

Jak widac po kilku wypowiedziach wszyscy nauczylismy sie akceptowac zle zachowanie dzieci i nie powiemy im, zeby ta sie nie zachowywali.  Jedynie madki wrzeszcza na nie swoje dzieci bez powodu, a wychowani ludzie siedza z zamknietymi buziami i patrza jak rozwydrzone bombelki lataja i potem sie dziwia jak chamstwo szerzy sie w spoleczenstwie

No bo jak tak każdy zwraca dziecku uwagę. Niby chcemy uczyc dzieciom że nie wolno rozmawiać z obcymi a dorośli obcy ludzie chcą zwracać dzieciom uwagę. Zgadzam się z tym że trzeba rozmawiać z rodzicem a nie z dzieckiem. Coś innego kiedy coś niebezpiecznego robi ale niech rodzice będą od wychowania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka

Ostatnio starsza pani zwróciła uwagę mojej 3 latce, że mówi się święty Jan Paweł II, a nie po prostu Jan Paweł. Było to przy okazji podróży autobusem do koło Placu Jana Pawła II.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×