Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zwykła ciekawość

Czy wsiedlibyście do samolotu pilotowanego przez kobietę?

Polecane posty

Gość Zwykła ciekawość
Cześć, Pilton. :-) Co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
Imina, "pierwszy" na pokładzie samolotu jest rzeczywiście Pierwszym po Bogu. "Drugi" zastępuje "pierwszego" w sytuacjach oczywistej niedyspozycji "pierwszego" (zawał, zasłabnięcie, utrata zmysłów). Wtedy i tylko wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
Bez żadnej przesady, Nefrytowa. "Bzykać", to se można w czasie uprawy seksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, czyli istnieje hipotetyczna możliwość, że pierwszy rozbije samolot a drugi okiem nie mrugnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
Pilton, a kiedy się wreszcie weźmiesz i we mnie zakochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
Tak, Imina. Nie może być dwóch dowódców jednego samolotu jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
No cóż, Nefrytowa, wypada ubolewać Twojemu losowi, skoro bzykanie kojarzysz wyłącznie z pszczółkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli w takim układzie ktoś, kto daje uprawnienia - licencje ma jakąś odpowiedzialność prawną w razie np takiej sytuacji jak opisałeś? czy się od razu pilota zwalnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
A dlaczego kobiety zakochują się w mężczyznach, Pilton?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
Oczywiście że ma, Imina. Ale czy z punktu widzenia pasażera, który wylądował w tysiącu dwustu siedemdziesięciu trzech kawałkach, będzie to miało jakieś znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
Ale dlaczego się krzywisz? Pilton? Czy samo zakochanie jest złe, czy raczej to, że obiekt zakochania został wybrany nie najszczęśliwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby padlo na ciebie napewno opcja 2 ;) co dzien przy sniadaniu musilabym odpowiadac na te rózne filozoficzne pytania :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
Być może, Pilton, ale czy takie śniadania byłyby nudne? Poza tym, ja szykuję zupełnie niezłe śniadania, obiady i kolacje. Myślę, że przyzwoity ze mnie domowy filozof kuchenny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
A więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła ciekawość
A więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewien nieznany ktoś
Cześć, Pilton. To jak będzie z tym zakochaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strąk men
Ale to trochę odwrócenie ról. To kobieta zabiega o mężczyznę poprzez jego żołądek, Pilton...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strąk men
Ale czy nowe jest koniecznie dobre? Przecież wiesz, Pilton, jak ja jestem przywiązany do sprawdzonej tradycji. Ty, Pilton, przyznaj się szczerze - Ty nie umiesz dobrze gotować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strąk men
Hmmmm, Pilton, a co za sztuka, żebyś się nauczyła porządnie gotować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×