Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

exłajzi

ile Wasi partnerzy sa starsi od Was??

Polecane posty

Gość a ja........
mam faceta 14 lat starszego i jest pod każdym względem ok. Moim zdaniem 7-14lat jest optymalną różnicą. Różnica kilku miesięcy jest ddobra ale dla kilkunastoletnich siusiumajtek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdwfhg
3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja teraz tez bede sie starała
znalesc feceta jakies 5 lat starszego...mlodsi wydaje mi sie za sa jednak za dziecinni ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
kobieta by nasycić się seksem musi mieć dojrzałych mężczyzn, oto artukuł: Seks w służbie pola uczuć Generowanie pozytywnych emocji przez człowieka jest jakościowo rozmaite i zależy od wielu czynników. Ważny tutaj jest czas trwania takiej generacji, czyli inaczej mówiąc im dłużej ktoś jest w stanie zadowolenia, tym lepiej. Istotny jest również poziom emocji, czyli im wyższe zadowolenie czy szczęście, tym też lepiej. Są to proste zasady i każdy powinien je zrozumieć. Ideałem, do którego powinniśmy dążyć, jest, aby uczucie szczęścia było maksymalnie duże i jak najdłużej trwało. W dawnych czasach, kiedy królował matriarchat, swoistym „generatorem szczęścia” były kobiety, które wtedy nie podlegały ograniczeniom moralnym narzuconym przez religie i nie były też ograniczone przez mało uczuciowych mężczyzn. Genetyczne cechy kobiet predestynują je jak nikogo innego do takiej właśnie roli. Szeroko rozbudowana strefa uczuciowa, jest wprost idealnym podkładem do rozsiewania szeroko pojętej miłości, a jej możliwości, przeżywania ekstazy seksualnej, są czymś wielkim, w czym żaden mężczyzna nie może się z nimi równać i nawet marzyć o zbliżeniu się do tych umiejętności i możliwości kobiet. Orgazmy kobiet, przeżywane w czasie aktu seksualnego są o wiele bliższe stanowi nirwany niż się powszechnie sądzi. To nie tylko długa fala rozkoszy, jaką na krótko dostaje z takiego aktu mężczyzna, lecz długotrwały stan tak potężnej ekstazy, że od stanu nirwany dzieli je tylko wątła nić. Niestety nasze pasożytnicze byty, którym ta sytuacja nie odpowiadała, zaczęły prowadzić szeroką działalność, na rzecz zablokowania tych umiejętności kobiet, dlatego, że pole uczuć było niewystarczająco nasycone ujemną energią. Matriarchat upadł i kobiety zostały tak mocno ograniczone społecznie oraz kulturowo, że ich pozytywny wkład do pola uczuć został sprowadzony na poziom niższy niż możliwości mężczyzn w tej dziedzinie. Umiejętność przeżywania, głębokich i długotrwałych ekstaz, nadal istnieje u kobiet, ale nie korzystają one z niej prawie wcale i związane z tym napięcie, rozczarowania wraz z niezadowoleniem, skutecznie niweczą te chwile szczęścia, których jeszcze doświadczają. Czy można zmienić ten stan rzeczywistości? Tak. Można. Można to zrobić przebudowując z powrotem ludzką świadomość tak, aby zerwała ona ze sztucznymi ograniczeniami w tej dziedzinie. Sztucznymi, dlatego, że istnieją one tylko w psychice człowieka. Jak wygląda stan aktualny? Jak wyglądają, teraz możliwości fizjologiczne mężczyzn i kobiet w dziedzinie seksu? Przeciętna kobieta, jak już to zostało powiedziane, będąc w stanie podniecenia seksualnego, jest w stanie przeżywać po kolei tyle orgazmów jeden po drugim, ile tylko ma na nie ochotę, ile ma potrzeb i tyle na ile pozwoli jej własna fizyczna wydolność. Tylko ta wydolność jest wyznacznikiem i hamulcem rozbudzonego podniecenia kobiety. Mężczyzna po osiągnięciu orgazmu, jest fizycznie i psychicznie niezdolny do dalszego zaspokajania kobiety. Musi odpocząć. Musi się zregenerować i fizjologicznie i mentalnie, aby znów stać się aktywnym. Ten właśnie czas, który jest potrzebny na jego regenerację, zabija bezlitośnie możliwość dalszego bezustannego przeżywania kolejnych ograstycznych ekstaz przez kobietę. Jest to czas po prostu stracony. Oczywiście pokazujemy tutaj najczęstszy przypadek, bo zawsze są przecież odchylenia od normy i w stronę dodatnią i ujemną Już poprzez porównanie fizjologii kobiet i mężczyzn widać wyraźnie, co jest potrzebne kobiecie, aby jej ekstatyczne stany trwały tak długo, aż osiągnie ona stuprocentową pełnię swojego nasycenia szczęściem. Nasycona w ten sposób kobieta, staje się na bardzo długo po zakończeniu aktu płciowego, przyjazna dla swojego otoczenia, przyczyniając się w ten sposób do dalszego generowania pozytywnych fal emocji. Prawdziwy seks powinien przebiegać w układzie jedna kobieta – kilku partnerów. Nie ma tutaj określonej z góry liczby tych partnerów. Wszystko, bowiem zależy, od potrzeby kobiety i umiejętności i jej oceny. Optymalny układ to siedmiu mężczyzn i jedna kobieta. Dlaczego tak a nie inaczej? To żaden nakaz. Partnerów może być trzech, albo nawet trzydziestu trzech. Jak już zostało powiedziane, wszystko zależy od potrzeb kobiety i to ona powinna decydować w jakim układzie będzie się czuła najlepiej. Optymalny przebieg takiego aktu płciowego powinien wyglądać tak, że gdy jeden mężczyzna osiągnie swój orgazm, ustępuje pola drugiemu i czeka na swoje zregenerowanie. Przy prawidłowym doborze ilości mężczyzn, kiedy ostatni z nich osiągnie swój orgazm, ten pierwszy powinien już być zdolny do kolejnego zbliżenia z kobietą. W ten sposób poprzez generowanie u kobiety kolejnych orgazmów, jednego po drugim, jej umysł zbliża się do poziomu wysokich stanów świadomości, zdolnych obudzić drzemiącą w niej wiedzę, którą jest pamięć ludzkości i może umożliwić osiągnięcie kontaktu mentalnego z wysokimi poziomami gęstości. Taki kontakt jest na tyle w stanie na tyle odmienić psychikę kobiety, że stanie się ona dość szybko samodzielnie działającym generatorem nieustającego szczęścia i dla siebie i dla otoczenia. Doborem najbardziej odpowiedniego zestawu partnerów, powinna zająć się sama kobieta i to powinno zależeć wyłącznie od jej decyzji, tak samo jak kierowanie samym przebiegiem aktu seksualnego. Skutkiem działania fałszywego obrazu moralności, mającego za nic fizjologię kobiety uważa się powszechnie i tak też zaczęły w swoim zagubieniu uważać kobiety, że to mężczyzna jest tą strona, która o wszystkim decyduje. Swoją zapomnianą przewodniczą rolę, przekazały w ręce mężczyzn przeświadczonych o swoim prawie do decydowania we wszystkich dziedzinach życia. Kobiety muszą się obudzić. Muszą zrozumieć i one i mężczyźni, że to właśnie kobieta jest przeznaczona do kierowania swoimi potrzebami i uczuciami. Fizjologia jest fizjologią i nie zmienią jej żadne nakazy, przepisy, czy fałszywe przekonania. Tak jak można oszukać głód, dostarczając organizmowi tylko jeden rodzaj pożywienia, tak samo można oszukiwać i strefę seksu. Lecz oszukiwany organizm odwdzięczy się w przypadku monotonnego pożywienia w najlepszym przypadku, znudzeniem, a w gorszym, chorobami. W przypadku oszukiwania sfery seksualności, dostajemy w efekcie to, co mamy – chorą z niezadowolenia i nieszczęśliwą ludzkość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdwfhg
nie tylko sex w zwiazku chodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
a tego nie zapewni kilkunastoletni siusiumajtek, który jest starszy tylko kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość połowka
moj byly byl 7 lat starszy i bylam z nim 2 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdwfhg
a jak kobieta ma 45 toco tez ma szukac faceta 20 lat starszego????? przeciez takim zadko kiedy staje. Sprecyzujmy co rozumiesz przez siusiumajtek????? jaki to dla ciebie wiek???? bardziej precyzyjnie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
seks w związku jest najważniejszy. Ankieta przeprowadzona wśród mężczyzn wskazuje, że w życiu >80% mężczyzn stawia na 1-szym miejscu seks. To o czymś mówi, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhtp
mój jest ode mnie młodszy o 3 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joka76
6 lat starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
9misesiecy młodsyz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdwfhg
dobrze ale nawet jak sex jest ok a kobieta jest pustakiem z ktorym nie mozna o niczym konkretnym porozmawiac to wydaje mi sie, ze taki zwiazek przyszlosci nie ma. Sex moze na 1 pierwszymmiejscu, ale nie tylko i wylacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
no a jednak nie wszyscy stawiaja seks na 1. miejscu:) Nie dla kazdego seks jest priorytetem:) Zreszta uważam ze młodszy od nas chłopak może być lepszym kochankiem niż starysz:D i dluzej bedzie sprawny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
cyt.:Sprecyzujmy co rozumiesz przez siusiumajtek????? jaki to dla ciebie wiek???? bardziej precyzyjnie prosze odp.: do 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
o mój ma do 25;p bo ma 19:P i wcale go zatakiego nie uwazam:D A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
tego pewnie nie wiecie? Im starszy mężczyzna tym mądrzejsze dzieci, im młodsza kobieta tym zdrowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
lol lol lol2:D masakra...:D Kobieto wez sie opanuj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdwfhg
mj ma 25. 3 lata jestesmy ze soba i nigdy na sex nie narzekalam. Wiek nie ma tutaj nic do rzyczy. Ja bym nie chciala miec statego, obwisnietego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś dla
relaksu: List młodej mężatki do koleżanki-wspomnienia z nocy poślubnej 20.04.08r Z pewnością jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już przechodzi a ja nie piszę jak mi się powodzi. Sądzę, że nie zrozumie Twoja główka mała, gdy tylko przeczytasz, żem Witkowi dała. Uczynię wszystko, co będzie w mej mocy opisując przebieg swej poślubnej nocy. Po całym weselu, hucznej zabawie, gdy wszyscy goście rozeszli się prawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni. Zaczął się rozbierać i mię o to prosi. Objął bardzo czule, suknię ręką wznosi. Zgodziłam się w końcu, tylko go prosiłam, by zgasił światło, bo się rumieniłam. Prędziutko więc wszystko z siebie zdejmowałam, aż wreszcie w samej koszuli się ostałam. Witek podszedł do mnie bardzo roześmiany i szepnął: ach chodź skarbie mój kochany. Gdy się położyłam, przytulił się do mnie bardzo czule i zaraz zaczął zdejmować mi koszulę. Ja w bojaźni wielkiej drżąc się rozpalałam i jakiś twardy członek ciągle odpychałam. Gdy mi mą koszulę ściągnął Witek drogi, chwycił za kolana, rozłożył mi nogi, całym swym ciężarem legł na moim ciele, chciałam krzyknąć, ale oddechu nie stało mi wiele. I poczułam coś nagle między nogami. Coś to mnie ubodło jak diabeł rogami. Wkrótce potem czuję, jak owe narzędzie, stale coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam się wpakowało, gdzie między nogami jest otwarte ciało. I ze strachu prawie nie zemdlałam, lecz w tym samym czasie dreszczy rozkoszy doznałam. Bo Witek mi cały swój członek wpakował i ustami swymi usta me całował. Wtenczas nogami chwyciłam Witka krzycząc: jeszcze, jeszcze, jeszcze Tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Witek do przodu, to i ja do przodu, jak Wicio do tyłu to i ja oczywiście, także swą dupkę cofałam sprężyście. Wskutek tego tarcia, przyznam rozkosznego, po małej chwili pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, aż wkrótce, że słabnie, odsunął się ode mnie i leżał bezwładnie. Ja wtedy członek do małej rączki wzięłam i ostrożnie do swej dziurki przytknęłam. Ten twardy instrument co się go tak bałam, teraz całkiem miękki w swej ręce trzymałam. Lecz po małej chwili dźwignął się do życia i Witek znów pchać zaczął do mego ukrycia. Witek mój kochany znów zaczął pracować i między moje nogi swój koniec kierować. Ja również Witkowi zręcznie pomagałam, gdy mi się wyśliznął sama sobie wkładałam. I tak sobie żeśmy dziesięć razy powtarzali, i choć chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej. Dziś już proszę Witka z wieczora i rana, by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle słyszę, czuję, i choć jego przy mnie nie ma miłość w myśli knuję. Zresztą i Ty zaznasz tej słodyczy, gdy dasz swemu kochanemu. A tego Tobie z całego serca Twoja koleżanka życzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antii
a ja sądzę ze w zwiazku najważniejsza jest miłość szacunek i wzajemne zrozumienie;) A seks ma być tylko pięknym dodatkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdwfhg
o Boze a skad ty takie teorie bierzesz. Jak ktos jest madry to bardzo prawdopodobne, ze madre dzieci beda, bo dziedziczy geny, a jak glupi to i dzieci nie beda zdolne. Wiek nie ma nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś dla
Picasso mając 70 lat zrobił śliczną córeczkę 30-stolatce i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdwfhg
to nie sztukazrobic dziecko. Sa tez energiczni staruszkowie, ale to jest ewenement.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×