Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ezoteryczna

PRAWDZIWA MIŁOŚĆ NIGDY NIE MIJA TAK NAPRAWDE... raz jeszcze

Polecane posty

Bursztyn atakował? To one śledził Bursztyna ... To one pisały do jakichś ex... TYLE W TEMACIE. Każdy mądry zauwazy.. Gappa nie czuj się wygnana. Możesz wkońcu pisac gdzie chcesz! Mogłabyśbyć nawet siostrą Salamandry a mi to nie przeszkadza! :D I tyle w tym temacie... Btw... Poznałam faceta któy wygląda jak mój ex... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy się da???? A myślisz ze ja wolę płakać sama czy z nim???? bo nawet jak jest co wybaczać to przecież kocha się nie za coś a mimo wszystko.... Ja zyję tylko dzięki temu że wierzę ... będzie dobrze, musi być. Wiesz czasem jest tak ze ludzie jak stracą coś co mają to dopiero doceniają ile to dla nich znaczyło i wracają bogatsi w doświadczenia i mądrzejsi :)) A powroty często się zdarzają i ludzie tylko żałują straconych dni :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz. :) powazna sprawa widze ... ludziom zycie przecieka przez palce i strozkami po klawiaturze do forum dociera ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo345
połowa mnie się z Tobą zgadza, druga ma wątpliwości... plus żal że pozwoliłem aby to wszystko wymknęło się spod kontroli i zaszło do miejsca gdzie teraz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ezo Twoje wróżby się sprawdzają błyskawicznie :D kurcze napisz że wróci niedługo ;) :P ...i żyli długo i szczęśliwie :D Ja wiem że tak będzie, to czekanie troszkę męczy ale dam radę :D I będzie nam jak w niebie :D Napisałaś ze odezwie się we wrześniu ale nie sądziłam że to będzie pierwszego ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są powroty i Powroty .... myślę że czasem przerwa dobrze zrobi ... czasem trzeba dorosnąć i zrozumieć świat....czasem trzeba dojrzeć inne rzeczy które się przestało widzieć...czasem zmienić poglądy na świat .. żeby potem na nowo odnaleźć zagubioną drogę...czasem miłość jest bardzo wyboista a droga do niej kręta i czasem sie zagubi ... ale wierzyć można zawsze..ja wierzę i chce wierzyc.. gdzieś obok jest życie..ale wiara zostaje niezmiennie... ja juz jestem inna..dorosła... może i na niego przyjdzie pora...jeśli nie wiem..że ten rok i tak nie był zmarnowany.. bo wielu pieców chleb się jadło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś z kafe dopiero wpełzłam na pocztę..sorka rzadko ja sprawdzam...zaraz ci podam inny adres jak bede odpisywac taki na codzien ktory mam non stop włączony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo345
Ona ma teraz dobrego faceta. Ma ustabilizowane życie... Ja jestem jak to się mówi z "przeszłością", pewnymi problemami. Nie wiem czy mam prawo znów wtargnąć w Jej życie i namieszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mogę zbliżyć się do żadnego innego faceta, i niech żaden nie podchodzi na pól metra bo mnie się coś robi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo345
to prawda. Ja tez nie dopuszczam do siebie kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo345
ktoś z kafe - rozstanie to była jej decyzja. Ale skądinąd wiem ze jest z tym człowiekiem bo zapewnia jej stabilizację, nie z wielkiej miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca29
ktoś z kafe - ma rację koło 345 musisz dać dziewczynie możliwość wyboru! Ja nie chciałabym żeby ktoś za mnie decydował! Masz pewność, że ten "dobry facet" nie jest na chwilę na "przeczekanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca29
koło 345 - a może ona rozstając się stobą chciała żebyś coś zrozumiał? Może teraz zastanawia się dlaczego odpuściłeś? Powinieneś z nią pogadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo345
wprowadziła się do niego, mieszkanie oddała córce... wygląda to poważnie. Ja jestem dość poważnie chory, nie chcę chyba żeby było tak że nie będę w stanie zajmować się rodziną jak powinno się zajmować... nie chce być cięzarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo345
rozstała się ze mną bo zachorowałem a Ona nie mogła sobie z tym dać rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca29
Dla mnie ukochana osoba nigdy nie będzie ciężarem. Z miłością już tak jest że jak się kocha to bez względu na okoliczności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo345
brzmi to bardzo idealistycznie. A prawdziwe życie czasem bardzo boleśnie potrafi zweryfikować takie twiedzenia. Osoba mi bliska mówi żebym odpuścił, spróbował moze, ja jednak nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca29
A nie było przypadkiem tak, że jak zachorowałeś to sam ją odtrąciłeś nie pozwalając sobie pomuc. Chodzi mi o to, że zbyt zaabsorbowany swoimi uczuciami niechcący odsunąłeś ją od siebie? Tak było z moim ojcem ale moja mama nie dała się, powiedziała że może robić wszystko a i tak się jej nie pozbędzie. Wtedy ojciec pękł i powiedział co naprawde cuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz się tak zastanawiać i "gdybać" jeszcze 5 lat ale jak tego nie sprawdzisz to nie będziesz wiedział i zawsze będziesz miał poczucie że mogłeś coś zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca29
ja wiem co mówie byłam z mpim ex w bardzo trudnym momencie - po roku mi podziękował - zostawił mnie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo345
nie. TAk nie było. Powiedziałem jej o wszystkim, przez pewien czas próbowaliśmy z tym żyć, jakoś sobie radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem, że miałam podobną sytuajce tylko że to ja zachorowałam ... i wiem, że dałam nieźle popalić zachowaniem, podejściem...można mieć dosyć nawet nieświadomie człowiek to może zrobić.... niekoniecznie że miała ta druga strona dosć choroby, czy bycia z kimś chorym..ale takie rzeczy widzi się ...za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo345
do 5 lat moze nie dojadę i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca29
Pewnie przecież nie masz nic do stracenia a bardzo wiele do zyskania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca29
Zacznij myśleć pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo345
staram się przede wszystkim myśleć realnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak... wyjścia są 2 albo z nią pogadasz :D albo będziesz myślał, realnie :P Ale uwierz mi zawsze lepiej jest żałować że się coś zrobiło niż ze się czegoś nie zrobiło :P Jeśli z nią nie pogadasz to nie dasz sobie szansy... i będziesz to rozpamiętywał... co by było, jak by było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×