Gość Czarna masa Napisano Wrzesień 3, 2008 Generalnie nie korzystam z internetu do odnajdywania odpowiedzi na takie pytanie, ale niech będzie raz kozie śmierć. Znam dziewczynę od roku, na początku tylko koleżanka, ostatni miesiąc spędziliśmy razem. Traktowałem ją jak bardzo fajną koleżankę lesbijkę Na ostatniej imprezie zachowywała się jak nie-koleżanka i takie tam, rozumiecie. Potem się poniszczyłem i dalej nic nie wiem. Od rana się zastanawiam, o co chodziło. W każdym bądź razie doszedłem do wniosku, że ja ją kocham... (mam problem z odgadywaniem uczuć, )(to, że doszedłem do tego nie jest wynikiem jednej sytuacji). Miałem wcześniej inne dziewczyny z jedną byłem trzy lata. A teraz po pierwsze boję się, że skrzywdzę ją jak pozostałem, po drugie nie chce, żeby się okazało, że mnie tylko lubi, bo wtedy i przyjaciółkę stracę. Do sedna! Pierwszy raz spotkałem dziewczynę, która zainteresowała mnie nie swoim ciałem (ale jestem ch*jowy ), ale tym co ma w głowie. Na ogół się nie otwieram, przy niej nie mam tym problemu i zna mnie na wylot. Nie wiem, czy mam jej powiedzieć, czy po prostu przestać być zimnym jak norweski lód i poczekać. Chyba pierwszy raz od wielu lat jestem zakochany. Tak więc: POMOCY! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach