chce zamieszkać z facetem, dajcie dobrej rady

dalam ogloszenie, zadzwonila kobieta ze mieszka sama w domku, pojechalismy, zaczela na dzien dobry prawic nam kazania dlaczego nie chcemy sie ozenic.. wynajem polegalby na tym, ze placimy za bierzace rachunki swoje, ale trzeba by bylo wyremontowac sobie te 2 pokoje, kuchnie...aby tam zamieszkac.. no i meble kuchenke pralke w swoim zakresie... do wiosny bo pozniej to ona nie wie czy bedzie chciala jeszcze wynajmowac... z facetem chodze 6 lat, ostatnio ostro sie sklocilismy i chcemy zamieszkac razem aby sprawdzic czy bedzie ok, dodam ze mieszkamy od siebie kawalek.. moje pytanie brzmi czy dobrze zrobie palac sie na pierwsze lepsze mieszkanie tylko po to zeby je wyremontowac i na wiosne sie z tamtad zabrzac, czy oplaca sie wogole?

moim zdaniem sie nie opłaca

nie

takie ktorego nie trzeba remontować, co ty? bedziesz komus mieszkanie remontowac?

ty wyremontujesz mieszkanie a baba powie wam wypierdalac :p nigdy w życiu nie poszłabym na to.

no chodzi o to ze nie place babie nic, tylko jakies malowanko, ogrzewanie no iw oda gaz takie podstawy, jak wogole myslicie czy mieszkanie z taka babka ktora sie bedzie krzatac miedzy nami to dobre rozwiazanie czy lepiej zaplacic konkretnie za wynajem w tym stale rachunki i jakos mieszkac?

na to nie poszla...puste mieszkanie baba jakas dziwna chyba,co ja obchodzi twoje,wasze prywatne zycie?/ nie poszlabym na to nigdy

i jeszcze mieszkac z nia?? o czym ty w ogole myslisz dziewczyno..najlepiej jest mieszkac samemu a nie z kims obcym..nigdy w zyciu ,przemysl sobie to konkretniej...ja bym wiedziala od razu co mam robic

zrezygnowałam, może jeszcze znajde jakas okazje.. oby szybko :(

sami poszukajcie sobie mieszkania.nie takiego do remontu ale juz odpowiedznio urzadzonego.Pralke i lodówke mozecie kupić jak Was bedzie stac.Ale lepiej zeby była.Zamieszkacie ze sobą i zobaczycie jakt ojest znosic trudy dnia codziennego.Sam przez to przechodziłem.Odrobina zangazowania sie w temat i wszystko bedzie si.

nie :O

tak zamierzamy, tylko w miejscowosci w ktorej chcemy zamieszkac , nie ma zbytnio nic do wynajecia .. tylko ta jedna babka sie zglosila, ale mysle i czuje ze nie bylabym szczesliwa za bardzo mieszkac tam z nia i wysluchiwac o milosciu bogu i innych rzeczach, pozatym malo intymnosci, no i mysl ze kobieta chce abysmy jej przez zime ogrzewali chate i wyremontowali i to tylko do marca to juz wogole.. lipa, jak wygladaly wasze pierwsze kroki wspolnego zamieszkania razem?

my najpierw zamieszkaliśmy u rodziców chłopaka, w jego pokoju. to fajni ludzie, było super. potem zaczęliśmy pracować i on dostał od nich małe mieszkanie w prezencie.

w porzadku:)

mi tam raczej nikt nie sprezentuje :) u mojego chlopaka tez moglibysmy zamieszkac ale ze ma duzo rodzenstwa to po prostu nie chce sie tam mieszac

no to się nie dziwię mi było głupio się z nim kłócić, bo na pewno coś tam rodzice słyszeli, ale oni sę nie wtrącali i nie dawali mi odczuć, że krzyczę na ich syna więc jestem "ta zła". naprawdę w porządku ludzie, mam super teściów (mówię im po imieniu) chociaż teść czasem trochę przemądrzały jest, w sprawei wychowywania dziecka mi czasem daje swoje "rady" ;) :P

zamieszkać z teściami nawet na golasa po domu pobiegać nie można :O

to do mnie? pisałam wyżej w pierwszej wypowiedzi, że już z nimi nei mieszkamy :) tylko 3 kamienice dalej :)

kurde, juz bym chciala isc na swoje, z jednej strony sie boje bo to jakas nowos w zyciu wkoncu a z drugiej to juz w myslach meble ustawiam i maluje pokoje :)

ja np. chce wynając swoje mieszkanie 2 pokoje, zostawiam wszystko, meble w każdym pokoju lodówke pralkę mieszkanie wymaga drobnego odświeżenia, chce za to 1200zł miesięcznie już z czynszem, jestem gotowa odpuścić pierwszy czynsz za odświeżenie mieszkania, no i kaucję chce 4tysiące

a w jakiej miejscowosci?

mieszkam na śłąsku

ja w lubuskim, tu mam prace i szkole z jakies 60 km, za dwa lata chce sie z tad wyniesc jak narazie chce tu zostac

ja tez sie przenoszę :)

w lubuskie? :)

do Krakowa:)

a mieszkanko mam naprawde fajne centrum miasta w takim jakby mini parku cisza spokój 1 piętro mili sąsiedzi i wszedzie blisko i nawet kominek mam! uwielbiam w zime przy nim siedziec i pić kakao będzie mi tego brakowało w Krakowie pewnie

wyprowadzasz sie na stale? praca? studia?

na stałe, w Kraku kupiłam mieszkanie, buduje sie jeszcze ale juz niedługo sie bede tam przenosic, szukam tam teraz pracy, tu mnie nic nie trzyma i chce uciec od toksycznych ludzi

ja chce skonczyc szkole na spokojnie, wtedy jestem w stanie rzucic prace i sie wyniesc z tad, u nas w lubuskim to z ta robota to nieciekawie,narazie chce wynajac a pozniej cos wybudowac :)