Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzazga

Ulozyc i zakochac sie...2 zycie?

Polecane posty

Gość dzazga

jestem mloda bo mam 21 lat bylam z kims 3 lata lecz ten ktos bardzo zle mnie potraktowal i zostawil w okropny sposob...nie chce opisywac jak to przezylam bo bylo to jak siegniecie dna:( po tygodniu wrocil aby po kolejnych 2 zostawic mnie ponownie:( mialam dosc wyjechalam do anglii, ale wrocilam bo studia najwazniejsze! olewalam go ale jakos tak sie spotykalismy a ja w miedzy czasie cierpialam i szukalam szczescia,potem na miesiac znow wrocil i znow zostawil mowiac ze nie kocha ehhh ale ja glupia bylam strasznie...od pierwszego razu gdy mnie zostawil minal juz rok a ja wciaz szukam szczescia i nigdzie go nie ma.dopiero teraz zaczelam poznawac jacy sa mezczyzni.nie wiem czy to pech czy jakies fatum, ale znalezienie faceta graniczy z cudem.w przeciagu kilku miesiecy byli tacy z ktorymi chcialam byc zalezalo mi na nich ale okazywalo sie, ze albo podoba im sie moja kolezanka, albo mieszka za granica, albo ma zone, albo jest gejem(powaznie),albo traktuje mnie tylko jak kolezanke, albo znow on nic do mnie nie ma :( ciezko mi bo jednak 3 lata z kims sie bylo a teraz....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzazga
nikt nigdy nie byl w takiej sytuacji lub nie mial takich problemow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialem problemy, ale innego rodzaju. mysle, ze powinnas teraz pobyc sama ze soba, to pomaga przyjrzec sie sobie, swojemu zyciu. 3 lata... staniesz na nogi i ktoregos dnia bedziesz gotowa na to, by rozpoczac nowy zwiazek. a tymczasem trzeba pozamiatac wokol siebie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam z chlopakiem 9 miesiecy + 5 (wtedy nieustannie mnie rzucal;p) nie wyobrazam sobie bycia z kims innym. po prostu nie wiem jak moglabym byc z kims kto nie jest nim;o to glupie bo z nim juz nie bede i nawet nie chcialabym byc... ale nakrecilam;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptaszynkaa
też tak miałam jak ty... chodziłam z chłopakiem całe liceum i później jakoś na studniach się to rozpadło - inne środowiska, brak czasu itp. długo nie mogłam się pozbierać, obwiniałam siebie za rozpad tego związku, no dół ogólnie. byłam sama 2 lata. ale w końcu postanowiłam coś z tym zrobić, przecież jestem młoda i życie przede mną no i szkoda go na rozmyślanie o takim głupku, jakim był mój poprzedni facet (później się dowiedziałam, że miał oprócz mnie jeszcze dwie dziewczyny w tym samym czasie). koleżanki zaczęły wyciągać mnie na imprezy, na spotkania ze znajomymi, ale ja jakoś nie mogłam się przełamać i wciąż byłam nieufna w stosunku do nowo-poznanych facetów. mama podsunęła mi pomysł poznania kogoś przez internet. i to okazał się strzał w dziesiątkę. zalogowałam sie na kilku serwisach i w końcu na jednym z nich (mydwoje.pl) poznałam dwa lata starszego ode mnie Kamila. przez 3 miesiące mailowaliśmy i smsowaliśmy, można powiedzieć, że oswajaliśmy się ze sobą.potem było spotkanie w realu - wymarzone i takie, jakie sobie wyobrażałam. Kamil okazał sie być ciepłym, kochanym człowiekiem, a ja wreszcie widzę co to miłość, szacunek i zaufanie. jesteśmy razem dopiero 8 miesięcy, ale planujemy wspólnie zamieszkać i się pobrać. mam nadzieję, że tobie też się uda! szkoda tracić życia na rozmyślanie o facecie, który nigdy nie traktował cię dobrze i dla którego byłaś tylko zabawką! zacznij poznawać nowych ludzi metodą małych kroczków - sparzyłaś się w realu, to może właśnie powinnaś zacząć szukać w internecie?powodzenia i pozdrowienia! uszy do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzazga
Miyuuki ale ja rozumiem :* "nie kumam" trafne jest to co napisales ale ja mam juz zamiatanie wokol siebie za soba uwierz minelo juz naparwde sporo czasu i w momencie gdy czegos chce to jednak nic...czasami sie czuje tak jakbym byla skazana na to aby byc cale zycie sama. Fakt zaczelam sie bawic, imprezowac, balowac aby sobie czas wypelnic zajac umysl ale jednak to nie wszystko to nie wystarcza bo gdy rano sie budze zmeczona bo bawieniu sie wciaz jestem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzazga
Ptaszynkaa dziekuje :* pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabaway, imprezy, to tylko ucieczka. przed soba nie uciekniesz - niestety. trzeba pozamiatac w sobie, w glowie, w sercu. trudne, jak diabli, ale jesli chcesz odzyskac spokoj, tylko tak to zrobisz. inaczej kazdego ranka bedziesz sie budzila zmeczona i rozczarowana. nie mozna zaczynac czegos nowego, jesli nie uprzatniesz resztek smieci po poprzednim zwiazku. powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
'nie kumam' Dobrze radzisz:) Ona i tak tych rad nie posłucha, tylko użala sie nad swoim zyciem. Kopnij kobieto w końcu tego dziada tam, gdzie krzyż szlachetną nazwę kończy. Lepiej być samemu, niż z byle kim:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzazga
dzieki ale sie juz nie uzalam raczej to juz mam za soba mysle ze juz dosc sporo czasu minelo, jak i duzo minelo czasu ktory poswiecilam na przemyslenia i na ukladaniu sobie wszystkiego w glowie i w serduszku. teraz jetsem gotowa na noc nowego i z tym mam wlasnie problem z facetami do ktorych mam takiego pecha jak pisalam na samym poczatku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewna Kobieta powiedziala mi kiedys historie swiatyni o tysiacu drzwiach. chodzisz do niej i widzisz dwoje drzwi. na chybil trafil wybierasz jedne i wchodzisz w nie. i znow dwoje drzwi, znow na chybil trafil. i tak bez konca. dopoki nie sprecyzujesz swoich oczekiwan, bedziesz bladzic. jesli okreslisz sie jasno, drzwi tak sie tematycznie poukladaja, ze znajdziesz wyjscie. ta Kobieta... marzenia... marzenia... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzazga
no to calkiem trafnie sformulowana historyjka jezeli mozna ja tak nazwac :) teraz wlasnie jak nigdy wiem czego chce i niestety wciaz dopada mnie pech...ja niewiem jakby mezczyzn zaczelo brakowac bo jak pisalam na poczatku trafiam na tych niedostepnych, a moze tylko tacy mnie pociagaja ale chyba nie bo to by graniczylo z umyslowym wypaczeniem i podkladaniem sobie samemu klody pod nogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanow sie nad tym, kogo chcesz u swojego boku. ciape, fajfusa, slamazare, maminsynka czy tez mezczyzne zaradnego, czulego, dobrego, z malymi wadami ktore da sie przezyc ;) przeciez to od Ciebie zalezy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzazga
prawdziwego mezczyzny hehe :p nie no mozna to roznorako rozumiec...ja wiem kogo chce tylko Ci ktorych ja chce sa niedostepni w rozny wymieniony wyzej sposob i nie wiem czemu tak sie dzieje a nie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za duzo w Tobie watpliwosci ;) z facetami trzeba PORZADNIE I ZDECYDOWANIE. ja Ci jeszcze raz mowie: pozamiataj resztki poprzedniego zwiazku :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia Jagoda
wiesz dzazga, ten pomysł, który podsunęła ptaszynkaa, czyli pomysł z poszukiwaniem faceta przez internet nie jest taki zły, bo ty sie musisz oswoić z nowymi znajomościami, a internet to świetne miejsce na takie oswajanie metodą małych kroczków. ja aż z ciekawości weszłam na to mydwoje.pl i przyznam, że ten serwis całkiem ciekawie jest zrobiony. poszukaj czegoś dla siebie i do dzieła dziewczyno!!i nie patrz za siebie, tylko przed siebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×