Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

miyuuki

Co jest??

Polecane posty

Z charakteru jestem nieśmiała i nieufna. Ogólnie jestem ładna. Kiedy poszłam do liceum w pierwszej klasie zachowywałam się normalnie, miałam dobre stosunki z chłopakami, podobałam się im, wszyscy mnie lubili. W 2 klasie moja \'przyjaciółka\' (przez nią zerwałam kontakty z byłą przyjaciółką i zerwałam z chłopakiem przed liceum) zaczęła mi odwalać komedie. Kopiowała mnie, mój styl \'bycia\', zachowania dziewczyn które się dobrze dogadują chłopakami. Pogmatwała sytuacje z chłopakiem w którym się zakochałam. Po prostu nagle zaczęła się robić na \'super laske\'. Przyznaje, na początku byłam zazdrosna, potem dostałam doła. Zaczęłam mieć problemy, strasznie przytyłam. Ona zaczęła mi obrabiać du*pe za plecami, nastawiać przeciw mnie. Z chwili na chwilę załamałam się, wszyscy mnie zaczęli traktować okropnie. Dodam że ta \'przyjaciółka\' mnie również okradała. Nie wiem jakim cudem przebrnęłam przez drugą klasę. Miałam dosłowną depresje przez jakieś 4 miesiące. Wte wakacje wyjechała do pracy, postanowiłam się z nią nie widywać, pomyślałam że może to pomoże , coś naprawi (jestem też niestety naiwna:(). Ona przy rozmowach z osobami z klasy opowiadała jaka to jest biedna bo mam na nią wyj*bane. Nastawiła wszystkich jeszcze bardziej przeciw mnie. Mojej byłej przyjaciółce ( ona nie miała z nią praktycznie kontaktu przez 2 lata, ona chodzi do innej klasy, jest \'popularna\') gadała dosłownie to samo , wszystkim rozpowiadała że tylko jej może ufać że to jej przyjaciółka i takie tam. Rozpoczął się nowy rok, to ostatnia klasa. Miałam nadzieje że coś się zmieni ale jest tylko gorzej chociaż niby z \'przyjaciółką\' wszystko wyjaśniłam. Dodam tylko że czasem pije (jakieś imprezy czy coś) ale to jest bardzo rzadko. Niestety tylko zawsze każda impreza kończy się dla mnie źle.. Na ostatniej w reszcie jednemu chłopakowi wyjaśniłam sytuacje jaka jest między mną a nią , wydawało mi się że rozumie. Od jakiegoś czasu to do niego coś czuję (pare miesięcy). Ale on się by mnie wstydził! Nie zniosę tego już więcej! Wszytko mi się wali. A główną przyczyną jest moja niby przyjaciółka! Mam taki charakter że ardzo żle znosze jakiekolwiek odrzucenie. 2 dzień szkoły a ja już ryczę. Nie wiem co mam robić! Ona ma znacznie silniejszy charakter od mojego, nie wygram z nią!;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh dziecko
weź się do nauki bo za chwile matura, a nie sie pierdolami zajmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można się było spodziewać takiej odpowiedzi;/ wyj*bane w to już;/ a dzieckiem to już nie jestem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz jeszcze dystansu
bos mimo skonczonej 18 mloda i niedosiwadczona przez zycie tez taki kiedys mialam z kolezankami z Lo i teraz sobie mysle ze jak juz stalam sie pewna siebie i odwazna bym przyjebala takimi puskowami tym dziwnkom ze by sie nie pozbieraly choc wtedy rzeczywiscie sie przejmowalam wez je olej dziwny, co przeciez co Ci moga zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie skomplikowane:/ może olej wszystko i ich wszystkich, zacznij szukać nowych znajomości, kiedy zobaczą że masz nowych znajomych i usłyszą od ludzi, że jesteś w porządku sytuacja się poprawi. pomyśl o sobie, przecież ta suka nie może zrujnować Ci życia... no i dobrze ktoś napisał, za chwilę matura, warto skupić się na nauce, bo to jest ważne teraz w 3ciej klasę, może potraktuj to jako odskocznię, ucieknij na ten ostatni rok w ksiązki żeby nie myśleć o sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz silny charaktr - przyznalas sie przed soba do slabosci, a to sztuka. nie kazdy to potrafi. wem, ze trudno jest chodzic z podniesiona glowa, kiedy wszystko wydaje sie walic. mysle, ze pomogla by Ci codzienna poranna i bardzo pozytywna afirmacja. to pomaga, wierz mi. zajmij sie soba. mozna skopiowac czyjs styl - ubieranie sie, czesanie, rozmowy z ludzmi... ale Twoja, ze tak powiem "rywalka" nie skopiuje Twojego wnetrza, sposobu myslenia, kultury... masz jakies hobby? zainteresuj sie czyms niezwyklym, niecodziennym, odmiennym. to tez pomaga ;) w kazdym razie glowa do gory 🌻 nie ma tego zlego ;) sproboj tez nie rywalizowac z ta gaska o wzgledy ludzi, ktorzy was otaczaja. teraz jestes sfrustrowana, wszystko obrocic sie moze przeciwko Tobie. uspokoj sie, wycisz. po co Ci kolejny stres? matura wystarczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba musze przeprosic pierwsza osobe za taka gwaltowna reakcjie z mojej strony..wiem ze opisalam to w taki sposob ze wydaje sie to wszystko glupie, dziecinne i wyolbrzymione.. pierwsza mysl jest taka ze sa na swiecie znacznie powazniejsze problemy a tak naprawde ja jeszcze gó*wno o zyciu wiem a dramat robie. problem w tym ze osoba która nazywałam przyjacółką (i niestety wciaz oficjalnie musze ja tak nazywac) czuje najwieksza satysfakcje kiedy mi cos odbiera badz cos niszczy, jest jej najlepiej kiedy ja jestem w dolku.. i wcale nie przesadzam z tym.. to na mnie bardzo mocno dziala.. nie radze sobie z tym.. rok temu stwierdzilam ze powinnam isc do jakiegos specjalisty, naprawde nie dawalam rady. ale wlasnych dochodow nie mam, musiala bym poprosic rodzicow, a to wiazalo by sie z powiedzeniem im o sytuacji.. a nie chce zeby wiedzieli ze mam problemy, to nie wchodzi w gre. marze o tym zeby pojsc na orintalistyczne studia i wyjechac. niestety zeby sie na nie dostac trzeba miec bardzo dobre wyniki. a ja kiedy jestem w dolku nie potrafie przelozyc mojej uwagi na nic innego, po prsotu sie nad soba uzalam, wiem ze to straszne i wtedy czuje az do siebie momentami wstret;/ w zeszlym roku o malo nie zdalam klasy z 2 przedmiotow przez ta cala sytuacje.. a teraz jeszcze zaczyna sie okres kiedy ma sie uksztaltowac cale moje zycie.. i boje sie ze wszystko sie przez to zje*bie ;/;/;/ ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miyuuki, studia orientalistyczne - doskonale :) czy mange i anime tez lubisz? a wracajac do Twojego problemu... skoro ta ges (nawet nie gaska) czuje sie doskonale, kiedy cos Ci odbiera lub niszczy, to nie pokazuj jej tego, na czym Ci zalezy. badz chytra, nie mow jej o wszystkim. dlaczego musisz ja tak nazywac? czy cos/ktos Cie do tego zmusza? masz wolna wole, rozum, Twoje zycie nalezy do Ciebie, nie do niej! przeciez to tzw (w pewnych kregach) wampir energetyczny. utnij z nia kontakty, od razu poczujesz sie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysiuu
a ten chlopak co ci sie podoba...robilas mu juz loda?:D po tym na pewno ci uwierzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdaz
Ach te dziwaczne zaleznosci w klasach, no coz juz tutaj zaczyna sie szkola zycia. Dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mangi nie cierpie, anime jako tako przetrawie;) probowalam , tylko ze ona zna mnie na tyle ze czyta 'ze mnie' jak z otwartej ksiegi, doslownie;o czesto sie zastanawiam dlaczego ona taka jest skoro mnie tak dobrze zna, jak nikt inny... probowalam tez sie od niej odciac , cala sytuacja sie znacznie pogorszyla , wytrzymalam tak tylko 3 dni o ile dobrze pamietam.. dam taka smieszna analogie: widzisz placzaca antylope a nad nia lwa;p pierwsza mysl: lew skrzywdzil antylope, lew jest winny, jest zly. mnie postaw na miejscu lwa a ja na miejscu antylopy. ona po prostu za kazdym razem robi z siebie ofiare, jakbym jej matke i ojca zabila;o poszlysmy raz na impreze, ona wyladowala w toalecie z jakims obcym kolesie, malo brakowalo a by mu dala. stalam pod drzwiami jakies 5 minut i walilam w drzwi zeby wyszla i wogole, ale ona nie chciala:) pozniej pare razy probowalam jeszcze i nic. to byla ewidentnie JEJ wina ze stalo sie tak a nie inaczej. to wszystko bylo jej decyzja. jakis czas pozniej bylam zmuszona ja przepraszac za to co sie jej stalo... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałaś się od niej odciąć i było gorzej? z tego co piszesz ona jest bardzo cwana i wyrachowana więc trzeba było uciekać już na początku. na pewno masz innych znajomych. nie zniżaj się do jej poziomu, nie daj sobie odwalać kolejnych numerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysiuu
trzeba uzywac tego co sie ma! twoj jezyk to potezne narzedzie! czas go uzyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uzyj jej broni - rob z siebie ofiare ;) a tak na powaznie, to... musisz wybrac: albo spokoj i wlasne ja albo ta \"cfaniara\" i Twoje cierpienie. nikt nie jest niezastapiony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×