myslałam ze zapomniałam a tu gowno

Z pewnym chłopakiem z mojej szkoły, przed wakacjami codziennie po kilka godzin pisalismy na gg, rozmwialismy, on wyłapywał mnie w szkole, machał, zaczepiał, ogólnie to na początku ja na niego w ogóle nie zwracałam uwagi, potem jak go poznałam, jak zobaczyłam jaki jest fajny moje serduchno drgnęło do niego;) potem kontakt był coraz mniejszy, a w koncu na wakacje zupełnie sie urwał. Wcześniej moglismy od 14 do 2 w nocy non stop pisac, to przez wakacje nie wiem nawet czy 3 razy gadaliśmy:O Olewał mnie strasznie, np pisał ze nie moze gadac bo idzie grac, a wterdy gdy jeszcze było dobrze pisał, ze nie idzie grac bo woli ze mną gadac i jestem dla niego wazniejsza niz głupia gra...ot taki głupi przykład. Pomyślałam, że pewnie mu sie znudziłam i próbowałam przez ten czas zapomniec o nim i jakos mi sie udało. Teraz poszłam do szkoły i gdy tylko go zauwazyłam, znowu drgneło. Przyłapałam sie na tym, ze cały czas o nim mysle, siedze na komputerze mając nadzieje ze napisze, a on mi w szkole nawet 'czesc' nie powie:O Nie chce go odzyskac, bo głupio mnie potraktował. Najpierw wielce zakochany, potem zupełnie olewa. Chce mu zrobic na złość, chce zrobic cos zeby poczuł sie zazdrosny albo nie wiem jak...macie jakies pomysły? Nie wiem...moze to głupi problem, moze szczeniacki, tak na wszelki wypadek zaznacze ze mam 17lat, a nie 13:P