Jak zdradzic faceta żeby niczego nie zauważył?

prosze o porady laski ktore sie znudzily facetem a mieszkaja z nim bo to wygodne.. i bez zadnych glupich komentarzy,jestesmy dorosli i kazdy zyje jak chce.

no to ty specjalnie dorosła nie jesteś :P

jestem znudzona seksem z moim mezczyzna mam ochote na ostry seks z osłem

he he podszywie bujaj sie

Powiedz jaki to typ ten facet, jakiś podejrzliwy z paranoją, czy taki że mu wszystko zwisa czy jeszcze inny? To doradze :D

taki ze mu zwisa... i chce sie seksic 24 na dobe,ciagle mu stoi nawet jak go pocaluje :( zaczynam myslec ze jestem dla niego tylko sposobem zaspokojenia zwierzecych instynktow...nigdzie razem nie wychodzimy..on uwielbia grac na kompie,zadne inne rozrywki moga dla niego nie istniec,no poza seksem

To myśle że nawet specjalnie nie musisz sie starać :D I tak się nie zetnie

kurwa mam go dość... moj ex swiata poza mna nie widzi a ja swiata nie widze bo ciagle w domu siedze powidzialam mu ze ide za tydzien na balety z kolezankami to sie sfoszyl.. i tak pojde

Idź idź

Tylko nie wiem po co mu mówiłaś gdzie idziesz? :o Lepiej gdybyś powiedziała że idziesz do koleżanki na "babski wieczór" czy coś w tym stylu

nie powiedzialam gdzie dokladnie ide..ani kto tam bedzie..a bedzie moj byly :)

No to bardzo dobrze Jak się będzie pytał to wiesz, "babski wieczór" albo coś w tym stylu, żeby nie wiedział że jacyś kolesie byli i styka

do ja pierdole ---> jakby twoj facet rzucal sie na ciebie po kazdym pocalunku to tez bys go miala dosc.. zakladam ze jestes kobieta. Jestem nim po prostu zmeczona,chce czegos innego..nowej namietnosci

Piotrus Ban... Tylko Ty mnie rozumiesz dziex :-*

Z tego co piszesz to łatwy do wyrolowania więc w sumie nie musiałaś nawet zakładać tego tematu, myśle że podświadomie dałabyś rade go wyślizgać tak że by nic zakapował :D

Heh no daje rade..a w miedzyczasie kombinuje jak bezbolesnie odejsc

nuda męczy...na jedno wychodzi

Atos ---> ja sie z nim zareczylam.. :(

ja pierdole ----> wlasnie tego sie boje..ale mloda jestem..mam czas ulozyc sobie zycie..

masz racje..ja wcale nie chce zyc na kilka frontow..to męczy..

Myśle że trzeba działać planowo Najpierw musisz sobie wyczaić jakiegoś nowego koleżkę, a dopiero jak już będziesz z tym nowym mieć coś "pewnego" w miare, to temu odsadź kopa w duupe :D A póki co mieszkaj z tym, bo wygodnie, sama mówiłaś

Piotruś --> tak zrobie, dobrze mowisz..

dzieki za rady, ide spac,bo rano do pracy.. buziak dla Piotrusia

Polecam sie

jak cos to Cie znajde na forum,buzka